Mówi: | Mariusz Pawlak |
Funkcja: | partner |
Firma: | Lorek Pawlak Family Office |
Prognozy wzrostu PKB dla Polski dobre, ale zależne od Niemiec
Optymistyczne prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski wciąż są uzależnione od Europy Zachodniej. Jeśli Niemcy i inne główne rynki nie zanotują w tym roku wyraźnego wzrostu, to również Polska może osiągnąć wzrost znacznie niższy od prognozowanych 3,4-3,5 proc. Żeby zapewnić wzrost w całej UE, potrzebne jest uwolnienie przedsiębiorczości.
– Cały czas polska gospodarka ma jeden znak zapytania. Jeżeli Europa nie ruszy, jeżeli Niemcy i pozostałe kraje Unii Europejskiej nie będą kontynuowały wzrostu, to rewizja prognoz PKB będzie natychmiastowa. W sytuacji, kiedy widzimy poprawę w Europie, 1,5 proc. wzrostu PKB, to można powiedzieć, że jesteśmy jedną z najmocniejszych i stabilniejszych gospodarek w regionie i każdy tego typu odczyt jest pozytywny – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Mariusz Pawlak, partner w Lorek Pawlak Family Office.
Ministerstwo Finansów szacuje, że polska gospodarka zanotuje wzrost na poziomie 3,4 proc. PKB. Prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego są nawet bardziej optymistyczne i zakładają wzrost na poziomie 3,5 proc. PKB. Optymistycznie nastrajają również ostatnie dane GUS, z których wynika, że w I kwartale wzrost gospodarczy wyniósł 3,6 proc. Analitycy oceniają, że stabilny rozwój oparty o silny eksport i konsumpcję oraz przyspieszające inwestycje dobrze rokuje na przyszłość i ten rok może zakończyć się wyższym wynikiem od prognozowanego, czyli bliżej poziomu 4 proc.
Pawlak podkreśla, że są to bardzo dobre prognozy, które stawiają Polskę wśród europejskich liderów wzrostu. Jednak słabsze wyniki najważniejszych unijnych gospodarek są powodem do zmartwień. Szczególnie ważny dla Polski jest rynek niemiecki – trafia tam 28,2 proc. polskiego eksportu. Gospodarka naszych zachodnich sąsiadów urosła jednak w zeszłym roku jedynie o 1,5 proc., a w tym roku prognozy mówią o zbliżonej lub nawet nieco słabszej dynamice. W pierwszym kwartale niemiecki PKB wzrósł o 1,1 proc. w ujęciu rocznym.
Pawlak dodaje, że dobre prognozy nie przekładają się na rynek akcji. Optymizmu inwestorów nie budzi Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych, czyli tzw. plan Junckera. Według Pawlaka do prawdziwego pobudzenia europejskich gospodarek potrzebna jest przede wszystkim liberalizacja i wspieranie przedsiębiorczości, a nie centralne plany.
– Te plan jest bardzo dobry marketingowo, natomiast nie ma tam treści. Ponieważ Unia Europejska wyasygnuje sama z siebie 16 mld euro, a reszta i tak ma spoczywać na barkach krajów, które są zadłużone. Sam program, który jest inicjatywą władz centralnych, nic tutaj nie zmieni – uważa Pawlak.
W ramach EFIS dodatkowe 5 mld euro zagwarantuje Europejski Bank Inwestycyjny. Ta inwestycja w wysokości 21 mld euro ma pobudzić projekty prywatne i rządowe warte łącznie ponad 300 mld euro.
Pawlak przekonuje jednak, że zamiast tak dużych planów, które zwiększą jedynie zadłużenie, wystarczyłoby zmienić kierunek działania. Odejście od rozbudowanych wydatków socjalnych i nastawienie się na wsparcie przedsiębiorców byłoby znacznie bardziej korzystne – argumentuje.
– W Europie są potrzebne zmiany strukturalne, czyli odejście od bardzo szerokiej polityki socjalnej w stronę uwolnienia przedsiębiorczości, zmniejszenia obciążeń podatkowych, dopiero wtedy można budować zamożność, a nie programami, które zabierają pieniądze jednym i rozdają innym – twierdzi Pawlak.
Czytaj także
- 2024-05-13: Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
- 2024-05-09: Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji
- 2024-05-09: Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku
- 2024-04-30: Wzrost inwestycji prywatnych przesądzi o rozwoju polskiej gospodarki w najbliższych latach. Sektorami przyszłości są nowe technologie i zielona energetyka
- 2024-05-06: Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok
- 2024-04-23: Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
- 2024-04-22: Temperatury w Europie rosną dwukrotnie szybciej niż globalnie. Za tym idą rekordowe zjawiska klimatyczne
- 2024-04-25: Zmiany klimatu uderzają w portfele konsumentów. Podniosą ceny żywności nawet o 3 pkt proc. rocznie
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
- 2024-04-25: Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.