Newsy

Philipiak Milano chce podbić rynek amerykański i azjatycki. Polsko-włoska firma planuje być wiodącą marką naczyń do zdrowego gotowania w USA

2015-07-01  |  06:40

Philipiak Milano od czasu wejścia na rynek amerykański notuje co miesiąc wzrosty sprzedaży sięgające 200 proc., a docelowo chce stać się na tym rynku wiodącą marką naczyń do zdrowego gotowania. Amerykanie są coraz bardziej świadomi zasad zdrowego odżywiania, mieszkańcom Chin natomiast bardziej zależy na prestiżu i jakości wykonania. 

Jesteśmy obecni już na kilkudziesięciu rynkach na świecie. Kluczowy, poza polskim, włoskim, rosyjskim i ukraińskim, jest przede wszystkim rynek amerykański, na którym debiutujemy. Pod marką własną naszych dystrybutorów lokalnych prowadzimy też sprzedaż w Chinach, Korei Południowej czy Australii – mówi agencji Newseria Tomasz Lis, rzecznik prasowy fabryki naczyń Philipiak Milano.

Wciąż najwięcej naczyń sprzedawanych jest w Europie i Chinach, choć zwłaszcza na rynku azjatyckim potencjał jest znacznie większy. Chiny należą do czołówki pod względem sprzedaży dóbr luksusowych, dlatego firma liczy na wyraźny wzrost sprzedaży. Istotnym rynkiem mogą być jednak przede wszystkim Stany Zjednoczone, gdzie firma zadebiutowała w kwietniu, a obecnie co miesiąc notuje ok. 200-proc. wzrost.

W perspektywie najbliższych 5 lat chcielibyśmy stać się wiodącą marką naczyń do zdrowego gotowania. To nasz cel i myślę, że w modelu opartym o telemarketing jest to możliwe. Mamy też doświadczenie z innych rynków, gdzie w ciągu 2-3 lat od debiutu byliśmy w stanie uplasować się w czołówce producentów i dystrybutorów – podkreśla rzecznik prasowy.

Lis wskazuje również na to, że sprzedaż naczyń do zdrowego gotowania jest inna w zależności od rynku. Amerykanie coraz chętniej sięgają po ekologiczne produkty i stawiają na gotowanie na parze zamiast na smażenie. To wszystko przekłada się na większe zainteresowanie produktami, które umożliwiają zdrowe odżywianie.

Ważne było też, w jakiej kondycji jest amerykańska gospodarka. Patrząc globalnie, to jeden z najbardziej perspektywicznych rynków. Zakończyła się recesja, widać ożywienie gospodarcze, a nastroje konsumentów są bardzo pozytywne. Amerykanie wydają dużo na te rzeczy, które są dla nich ważne, a zdrowie jest jednym z bardziej istotnych elementów, dlatego uznaliśmy, że warto tam wejść – wskazuje przedstawiciel Philipiak Milano.

Dla Chińczyków zdrowe odżywianie nie jest priorytetem. Sięgają po produkty firmy przede wszystkim ze względu na jakość. Badanie KPMG „Globalny zasięg chińskiego luksusu” wskazuje, że 88 proc. mieszkańców Chin jest w stanie przeznaczyć więcej pieniędzy na dobra luksusowe, a 80 proc. przywiązuje wagę do ekskluzywności produktu.

W Chinach sięgają po nasz produkt, bo chcą mieć w kuchni prestiżowe naczynia. Patrzą na kraj pochodzenia, jakość wykonania i design. Zdrowe odżywianie jest na dalszym planie. Myślę jednak, że ten rynek będzie rósł, bo wzrośnie świadomość odnośnie zdrowego gotowania – przekonuje Lis.

Rzecznik Philipiak Milano podkreśla również, że zainteresowaniem cieszą się też droższe komplety garnków, np. wykonane ze złota, które robią furorę w Rosji i Dubaju, teraz również w USA.

Do Dubaju eksportujemy ok. 40 kompletów, to nie są dobra masowe, ale za to znacznie droższe, bo kosztują kilkanaście tysięcy dolarów – mówi Lis.

Na stabilnym poziomie utrzymuje się też sprzedaż w Polsce, choć obecnie firma notuje niewielką tendencję wzrostową. Jeszcze niedawno wysokiej jakości garnki do gotowania były kupowane ze względu na chęć podniesienia poziomu życia. Obecnie jest to związane z trybem życia i preferowanym zdrowym odżywianiem. Badanie TNS Polska i Philipiak Milano wskazują, że blisko połowa Polaków (45 proc.) sięga po ekologiczne produkty, coraz więcej osób jest też świadomych, że tradycyjne gotowanie pozbawia produkty składników odżywczych.

Trafiają do nas klienci młodzi, którzy skupiają się na diecie, bo żyją aktywie, trenują. Wiedzą też od trenerów, że ok. 70 proc. ich wysiłku to tak naprawdę dieta. Zainteresowane są też osoby po 50. roku życia, które od lekarza albo ze względu na schorzenia autoimmunologiczne muszą zwracać większą uwagę na swoją dietę – podkreśla przedstawiciel Philipiak Milano.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.