Mówi: | Anna Miotk |
Funkcja: | dyrektor ds. komunikacji |
Firma: | Polskie Badania Internetu |
Podbijanie słupków sprzedaży wymaga dziś od firm dużo większej aktywności w mediach
Podbijanie słupków sprzedaży wymaga dziś od firm dużo większej aktywności w mediach. Ich precyzyjna analiza biznesowa pomaga budować komunikację marketingową, przede wszystkim określić grupy docelowe przekazu oraz sprawdzić jego zasięg i reakcję odbiorców. Dzięki temu firmy mogą sprawdzić, czy wydawane na marketing budżety nie są wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Ważne jest także to, by zdobyte dzięki analizie informacje przełożyć na strategię marketingową.
Do niedawna w budowaniu popularności marki i zwiększaniu sprzedaży najważniejsze były artykuły w branżowej, poczytnej prasie i reklama w telewizji, wyświetlana w najlepszym czasie antenowym. Dziś świat stawia na nowe technologie i internet, a co się z tym wiąże – na media społecznościowe. Największą wartością dla firmy są jednak dane, które daje analiza mediów.
– Dzięki analizie mediów można zbadać szereg wybranych efektów związanych z działaniami komunikacyjnymi. Media są pomocne do zbadania dwóch pierwszych etapów, etapu dotarcia, kiedy mówimy o zasięgu i o tym, do ilu osób nasza komunikacja mogła dotrzeć, oraz etapu zaangażowania, to jest istotne zwłaszcza w mediach społecznościowych, czyli jak ludzie reagują na nasz przekaz – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Anna Miotk, dyrektor ds. komunikacji w firmie Polskie Badania Internetu.
Analizując media, marketerzy uzyskują informację o pozytywnych lub negatywnych komentarzach dotyczących firmy, jej usług lub produktów. Mogą też zmierzyć popularność marki i jej działania w mediach na tle wzmianek konkurencji, emocje, które marce towarzyszą, skalę dotarcia z przekazem do konsumentów oraz ich zaangażowanie. Następnie dane te muszą zostać odpowiednio zinterpretowane i zastosowane w strategii komunikacji. Z punktu widzenia marek i biznesu ważne jest dziś przekształcenie big data w smart data.
– Efekty komunikacji należy mierzyć, żeby wiedzieć, czy dobrze wykorzystaliśmy narzędzia, którymi się posługiwaliśmy, czy one mają sens w danej sytuacji i czy przynoszą spodziewane efekty. Po co tracić czas i pieniądze na coś, co kompletnie nie działa – mówi Anna Miotk. – Drugi ważny aspekt takiej analizy to badanie własnej skuteczności przez PR-owca, a przez to uczenie się i doskonalenie zawodowe.
O kilku sprawdzonych narzędziach i wskazówkach dotyczących założeń komunikacyjnych i sprzedażowych mówi poradnik IMM „Media360 – od analityki do sprzedaży”. W komentarzu do publikacji Anna Miotk podkreśla, że jest kilka ważnych elementów, o których należy pamiętać przy mierzeniu efektywności komunikacji w mediach. Po pierwsze, trzeba wyznaczyć wymierne cele działań komunikacyjnych i to już na etapie planowania strategii.
– Mimo że działania są wieloetapowe, wielopoziomowe i mają po drodze przyczynić się do osiągnięcia wielu małych celów, to cel ostateczny powinien być jasny: np. większa sprzedaż niż obecnie czy utrzymanie pozycji lidera na rynku. Dobrze obrany cel końcowy zapewni nam najlepsze możliwe dostosowanie strategii komunikacji do profilu naszej firmy czy produktu – wskazuje Magdalena Tokaj, jedna z współautorek książki.
Poza tym w mediach nie da się zmierzyć wszystkiego, mierzalne są tylko działania z wybranych poziomów działań komunikacyjnych. Dodatkowo przy badaniu efektu widocznego w internecie warto wziąć pod uwagę fakt, że w sieci obecne jest 70 proc. populacji Polaków, więc niektóre grupy są niedoreprezentowane, a aktywnie wypowiada się ok. 20–30 proc. społeczeństwa
– W mediach nie da się zmierzyć świadomości marki, to jest coś, co jest mierzalne tylko za pomocą badań sondażowych. Tymczasem wielu PR-owców popełnia ten błąd i obiecuje w kampaniach PR, że efektem kampanii będzie wzrost świadomości marki, natomiast potem nie pokazują tego efektu – mówi Anna Miotk.
Jak wskazują eksperci, do sprawdzania efektów we własnych kanałach najlepiej posłużą Google Analytics, Facebook Insights, Instagram Iconosquare, statystyki Twittera, YouTube'a i innych miejsc służących do komunikacji. W badaniu mediów współdzielonych i pozyskanych dobrze sprawdzają się systemy do monitoringu mediów. Tu ważną kwestią jest odpowiedni dobór słów kluczowych. Trzeba uwzględnić wszystkie warianty nazwy firmy, także te nieoficjalne, przeinaczone.
– Lista słów kluczowych to podstawowa rzecz. To dotyczy także badania działań konkurencji, czyli firm, które z naszą firmą rywalizują w jakimś obszarze rynku. Potrzebne są także ogólne frazy, które charakteryzują nasz rynek, np. w przypadku firmy Polskie Badania Internetu będą to marketing internetowy czy badania rynku – zaznacza Anna Miotk.
Autorami książki „Media360 – od analityki do sprzedaży” są Magdalena Tokaj, Łukasz Jadaś, Anna Sanowska z Instytutu Monitorowania Mediów. Partnerem merytorycznym jest SARE, a medialnymi: PRoto, Magazyn „Online Marketing”, Agencja Informacyjna Newseria, „Marketer Plus”, „Marketing & Biznes”, Nowy Marketing, Interaktywnie.com
Czytaj także
- 2024-04-11: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Regularne badania profilaktyczne stawiamy sobie za punkt honoru. Chcemy być zdrowi i aktywni
- 2024-04-10: Badania kliniczne są często jedyną szansą na dostęp do innowacyjnego leczenia. Polska notuje dynamiczny wzrost liczby ich rejestracji
- 2024-04-10: Miliardowe wydatki operatorów na infrastrukturę telekomunikacyjną. Barierą inwestycyjną wciąż pozostają formalności
- 2024-03-05: Uzależnienie od ekranów i gier dotyczy nawet małych dzieci. Profilaktyka potrzebna jest już od najmłodszych lat
- 2024-03-27: Poczucie bycia autentycznym w mediach społecznościowych wpływa pozytywnie na zdrowie psychiczne młodych ludzi. Autentyczność w prawdziwym życiu nie ma takiego znaczenia
- 2024-02-14: Kwestie klimatyczne coraz bardziej obecne w strategiach firm. Część z nich wyprzedza nawet unijne regulacje
- 2024-02-21: Anonimowość w internecie motywowana jest nie tylko chęcią trollowania. Dla niektórych to bezpieczna przestrzeń do wyrażenia siebie
- 2024-03-01: Agenci sztucznej inteligencji pomogą osobom z niepełnosprawnościami korzystać z internetu. Zastosowanie rozwiązania może być jednak dużo szersze
- 2024-02-05: Rekordowe wyniki lotniska w Gdańsku. Rozbudowa siatki połączeń pozwoli na obsłużenie w tym roku ponad 6 mln pasażerów
- 2024-02-07: Monika Richardson: Jeżeli miałabym wracać do telewizji, to tylko do mediów publicznych. W TVP panuje jednak większy chaos, niż zakładałam, i brakuje strategii wprowadzania zmian
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.