Mówi: | Paweł Korzec, Regional Presales Manager, Eastern Europe, VMware Michał Jarski, dyrektor regionalny ds. sprzedaży Trend Micro |
W 2018 roku wejdą w życie nowe unijne przepisy o ochronie danych osobowych. Firmy w Polsce nie są przygotowane do ich wdrożenia
Unijne rozporządzenie GDPR, które zacznie obowiązywać za półtora roku, nałoży na przedsiębiorstwa szereg nowych regulacji w zakresie pozyskiwania danych osobowych i zarządzania nimi. Ponad połowa firm wciąż nie wie o istnieniu rozporządzenia, a tylko 11 proc. zna szczegółowe zapisy. Eksperci podkreślają, że dopóki wiedza dotycząca zapisów GDPR nie będzie odpowiednio rozpowszechniona, dopóty firmy nie będą się w stanie przygotować na nadchodzące zmiany. Kary za nieprzestrzeganie nowych wytycznych będą wysokie i mogą sięgać nawet 4 proc. rocznych obrotów przedsiębiorstwa.
GDPR (ang. General Data Protection Regulation) to unijne rozporządzenie, którego celem jest ujednolicenie przepisów o ochronie danych osobowych na terenie całej Unii Europejskiej. Ma ono również wzmocnić kontrolę użytkowników nad ich danymi osobowymi. Nowe przepisy obejmą wszystkie organizacje, które przetwarzają dane osób przebywających na terenie Unii (również te, które zarejestrowane są poza jej terytorium) i zaczną obowiązywać w 2018 roku. Jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie VMware i Trend Micro, półtora roku przed wejściem w życie nowych przepisów świadomość dotycząca GDPR jest bardzo niska.
– Ponad połowa firm nie wie, że istnieje takie rozporządzenie, mimo że zacznie ono obowiązywać już za półtora roku. Sprawa wydaje się poważna, ponieważ kary finansowe za nieprzestrzeganie zapisów rozporządzenia GDPR są olbrzymie, liczone w milionach euro. Kara może sięgać nawet 4 proc. obrotu nie tylko danej firmy, lecz także całej grupy kapitałowej. Dlatego przedsiębiorstwa muszą zdawać sobie z tego sprawę i już dzisiaj podjąć odpowiednie działania – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Paweł Korzec, Regional Presales Manager, Eastern Europe w firmie VMware, będącej dostawcą rozwiązań IT z dziedziny infrastruktury chmury obliczeniowej i mobilności dla biznesu.
Według przeprowadzonego w październiku badania niespełna połowa przedsiębiorstw słyszała o rozporządzeniu GDPR, jednak mniej niż 2/3 spośród nich zapoznało się z treścią nowych przepisów. Tylko w 1/3 przebadanych firm pracownicy zajmujący się ochroną danych mają podstawową wiedzę na temat nowego prawa. Odsetek tych, którzy znają szczegółowe zapisy rozporządzenia, jest jeszcze mniejszy – tylko 11 proc. badanych prawidłowo wskazało, że kara finansowa za nieprzestrzeganie nowych wytycznych może wynosić nawet 4 proc. rocznego obrotu firmy. Największą wiedzę dotyczącą rozporządzenia GDPR mają duże firmy, zatrudniające ponad 250 osób.
Jednocześnie tylko 11 proc. badanych firm deklaruje, że są przygotowane na wdrożenie nowych przepisów i nie muszą podejmować w tym celu żadnych działań. Pozostałe wskazują na konieczność zwiększenia liczby szkoleń dla pracowników, inwestycji w systemy informatyczne i ochronę IT, zatrudnienia administratora ds. bezpieczeństwa informacji czy zwiększenia wartości polisy ubezpieczeniowej na wypadek naruszenia danych.
Michał Jarski, dyrektor regionalny firmy Trend Micro, która działa w obszarze zabezpieczeń internetowych, podkreśla jednak, że dopóki przedsiębiorcy nie mają szczegółowej wiedzy o nowych przepisach, dopóty nie będą w stanie skutecznie ich wdrożyć.
– Firmy nie zdają sobie sprawy z tego, że muszą zadbać nie tylko o odpowiednie przetwarzanie danych osobowych, lecz także uzyskać zgodę na to przetwarzanie od każdego obsługiwanego klienta. Zgodnie z nowymi wymogami organizacje będą musiały powiadamiać zainteresowanych o takim działaniu nawet wtedy, kiedy nie dojdzie do transakcji finansowej. Programy lojalnościowe, monitorowanie zachowań konsumentów, działania polegające na monitorowaniu ruchu pasażerów czy ruchu konsumentów w centrum handlowym to również są elementy, które będą podlegać GDPR – mówi Michał Jarski, dyrektor regionalny firmy Trend Micro.
Jednym z najważniejszych wymogów, które wprowadza rozporządzenie GDPR, jest tzw. prawo do bycia zapomnianym. Oznacza to, że każda osoba fizyczna będzie mogła zażądać usunięcia jej danych osobowych z systemów informatycznych. Eksperci podkreślają, że ten zapis będzie równocześnie jednym z najtrudniejszych do wdrożenia dla polskich firm, które będą musiały zadbać o nadzór informacji na każdym etapie ich przetwarzania.
– Zapisanie danych w firmowym systemie jest bardzo proste, natomiast ich wykasowanie już niestety nie. Problem pojawia się m.in. w przetwarzaniu chmurowym. W ramach przetwarzania danych w chmurze prywatnej, publicznej czy w chmurach hybrydowych albo kiedy zleca się przetwarzanie danych zewnętrznemu podmiotowi są one przechowywane w różnych miejscach. Nowe rozporządzenie wymusza na firmach, instytucjach i korporacjach, żeby szczegółowo śledziły sposób, w jaki dane osób fizycznych będą przekazywane, przetwarzane i na końcu kasowane – mówi Paweł Korzec.
Jak wynika ze wspólnego badania Trend Micro i VMware, większość polskich przedsiębiorstw (88 proc.) stosuje się obecnie do zapisów Ustawy o ochronie danych osobowych. Co więcej, zdecydowana większość (80 proc.) stosuje również szyfrowanie dokumentów i organizuje szkolenia dla pracowników z zakresu bezpieczeństwa danych. Trzy czwarte firm jest przekonanych, że dane w ich firmie są odpowiednio zabezpieczone i chronione.
– Wszystkie firmy działające w Polsce podlegają polskiej ustawie i większość stosuje się do jej zapisów. Jednak GDPR wprowadza zupełnie nowe podejście, nie tylko w wymiarze formalnym, związanym z procedurami. Wymusza też konieczność obsłużenia zdarzeń polegających na naruszeniu zbioru danych osobowych, nieautoryzowanej modyfikacji danych i zgłaszania tego typu faktów. W razie niedopatrzenia w obsłudze klientów przewidziane są ogromne kary finansowe sięgające 2–4 proc. rocznych obrotów firmy. To często jest dla nich „być albo nie być” – podkreśla Michał Jarski.
Czytaj także
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-04-04: Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
- 2025-03-25: Polityka powrotów nielegalnych imigrantów do ich krajów pochodzenia jest nieskuteczna. Trwają prace nad zmianami w prawie
- 2025-03-24: Odsetki to za mało. Parlament Europejski chce, by zamrożone rosyjskie aktywa stopniowo wspierały Ukrainę
- 2025-03-26: 1,2 tys. więźniów politycznych przebywa w białoruskich więzieniach. Europarlamentarzyści wyrażają wsparcie dla walczących o wolność
- 2025-03-31: Biznes apeluje o wdrożenie pakietu Omnibus. Chodzi o zmniejszenie obowiązków związanych z ESG
- 2025-03-13: Inwestycje w sztuczną inteligencję na bardzo niskim poziomie. Potencjał polskich kadr nie jest wykorzystywany
- 2025-03-28: Brak krajowej polityki kosmicznej blokuje możliwości współpracy międzynarodowej. Wspólne projekty mogłyby być katalizatorem rozwoju sektora
- 2025-02-17: Rośnie wymiana handlowa Polski z Hiszpanią. Są perspektywy na dalszą współpracę w wielu branżach
- 2025-02-27: Komisja Europejska podtrzymuje dążenie do pełnej dekarbonizacji. Polityka klimatyczna zakładać będzie wsparcie przemysłu
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
Na pierwszy ogień deregulacji w Unii Europejskiej poszły przepisy dotyczące sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju. Obowiązki w tym zakresie będą, zgodnie z planem KE, się koncentrowały na największych podmiotach, co stanowi duże ułatwienie dla średnich podmiotów i małych firm w łańcuchach dostaw, ale też może zmienić proces dochodzenia do neutralności klimatycznej w UE. Raportowanie wpływu na środowisko rzeczywiście wiąże się z dużym wysiłkiem i kosztami, czego firmy się obawiają, ale z drugiej strony coraz więcej podmiotów widzi w tym cenne narzędzie do analizy i dodatkową wartość.
Telekomunikacja
Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona

44 proc. Polaków w 2023 roku posiadało przynajmniej podstawowe kompetencje cyfrowe przy średniej unijnej na poziomie 56 proc. – wynika z danych Eurostatu. Dla grupy osób powyżej 55. roku życia odsetek ten wynosi kilkanaście procent. T-Mobile – w ramach projektu „Sieć Pokoleń” – burzy cyfrowe bariery oraz pokazuje, jakie możliwości daje technologia. W tym prowadzi cykl warsztatów stacjonarnych oraz udostępnia kurs online z podstaw obsługi smartfona.
Konsument
Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność

Alkohol jest najbardziej rozpowszechnioną wśród polskiej młodzieży substancją psychoaktywną, choć jego spożycie przez nastolatków znacznie spadło w ciągu trzech ostatnich dekad. Wciąż spory odsetek 15–16-latków uważa, że alkohol jest dla nich łatwo dostępny, ale o ile w przypadku piwa spadek w tym obszarze jest znaczący, o tyle w przypadku wódki delikatny trend spadkowy został w ostatnim badaniu zahamowany. Dostępność zaczyna się jednak nie w sklepie, ale już w domu. Co piąty rodzic jest w tej kwestii na tyle liberalny, że godzi się na spożywanie alkoholu przez dziecko w swojej obecności.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.