Mówi: | Filip Demianiuk |
Firma: | Check Point Software Technologies |
Tradycyjne rozwiązania słabo radzą sobie z nowymi cyberzagrożeniami. Firmy muszą inwestować w bardziej zaawansowane systemy zabezpieczeń
Choć rośnie świadomość cyberzagrożeń wśród korporacyjnych użytkowników sieci, to działalność hakerów wciąż jest dużym problemem dla bezpieczeństwa firm. Koszty ataków na firmowe dane są bardzo wysokie. Skuteczna ochrona wymaga inwestycji w narzędzia zabezpieczające. Tradycyjne rozwiązania słabo radzą sobie z nowym typem zagrożeń. Dlatego firmy coraz częściej chcą inwestować w bardziej zaawansowane narzędzia.
– Aby zabezpieczyć się przez cyberatakami, trzeba przede wszystkim zachować ostrożność, np. nie klikać w linki w e-mailach czy w wiadomościach na Facebooku od nieznanych osób. Wbrew pozorom dotyczy to zarówno użytkowników indywidualnych, jak i korporacyjnych, bo jesteśmy w stanie tę samą wiadomość otwierać na komputerze służbowym, prywatnym czy urządzeniu mobilnym – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Filip Demianiuk z Check Point Software Technologies.
Firmy i prywatni użytkownicy są coraz bardziej świadomi zagrożeń. Z jednej strony wynika to z faktu większej powszechności ataków. Osoby czy firmy, które już raz padły ofiarą cyberprzestępców, zabezpieczają się dokładniej. Z drugiej strony ryzyko ataków jest coraz większe, a nie wszystkie powszechnie stosowane programy zabezpieczeń potrafią sobie z tym poradzić.
– Tradycyjne rozwiązania, typu firewall i antywirus, słabo sobie radzą z nowymi zagrożeniami. Obecnie na topie są zabezpieczenia przed atakami ukierunkowanymi. Rozwiązania, które są w stanie przeanalizować kod pliku, który chcemy uruchomić, znaleźć w nich anomalie i poradzić sobie z tym, co cyberprzestępcy próbują na nasze komputery przesłać i uruchomić – mówi Demianiuk.
To wymaga pewnych inwestycji, jednak koszty ataków na firmowe dane mogą być zdecydowanie wyższe. Jak wynika z badania Cost of Data Breach Study, na które powołuje się Check Point Software Technologies, w 2016 roku wyciek danych z sieci korporacyjnej kosztował firmę ok. 4 mln dolarów. To o 5 proc. więcej niż w 2015 roku. Z kolei atak przy użyciu złośliwego oprogramowania na urządzenie mobilne to koszt średnio 9,5 tys. dolarów (dla USA i Wielkiej Brytanii). Coraz większa popularność smartfonów i tabletów jest jednym z wyjaśnień dynamicznego wzrostu liczby cyberataków.
– Koszty związane z cyberprzestępczością są w pewnym sensie kosztami ukrytymi. Z jednej strony przedostanie się do mediów informacji, że ważna instytucja została zaatakowana, i to skutecznie, ma dla niej skutki reputacyjne, które trudno jest mierzyć. Z drugiej strony firma, która padła ofiarą ataku, musi zapłacić za czas pracy specjalistów, bo często są to konsultanci zewnętrzni, i za przestój w działaniu samej organizacji w pracy bardzo istotnych dla jej działania systemów – wymienia ekspert z Check Point Software Technologies.
Jego zdaniem podejście firm do kwestii zabezpieczeń powoli zaczyna się zmieniać. Wynika to z tego, że coraz większa jest świadomość kosztownych konsekwencji ataku.
– Coraz częściej dyskusja z klientami dotyczy projektów bardziej zaawansowanych. Firmy nie podchodzą już do tego w ten sposób, że „mamy już rozwiązanie, które powinno wystarczyć”. Widząc, że tych ataków jest dużo i są one problematyczne, starają się inwestować w lepsze zabezpieczenia – przekonuje Demianiuk. – Trzeba poświęcić dużo pracy na zaprojektowanie systemów zabezpieczeń tak, żeby odpowiadały zagrożeniom przyszłości. Należy zacząć od zbudowania właściwego pomysłu na infrastrukturę i architekturę systemu. Następnie trzeba przetestować rozwiązania, które są dostępne na rynku, i wybrać to, które sprawdza się najlepiej.
Czytaj także
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-04-04: Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-03-18: Europa będzie się zbroić. Musi być gotowa na atak Rosji na kraj NATO w ciągu kilku najbliższych lat
- 2025-03-21: Ukraińska kultura cierpi na wstrzymaniu pomocy z USA. Wiele projektów potrzebuje wsparcia UE
- 2025-03-12: Przyspiesza proces wstąpienia Mołdawii do UE. Unia przeznaczy dla tego kraju ponad 1,8 mld euro wsparcia
- 2025-03-12: Coraz lepsze perspektywy dla branży fitness. Sieć Xtreme Fitness Gyms zapowiada rozwój również poza Polską
- 2025-04-03: W najbliższych latach wzrośnie zapotrzebowanie na metale i energię. To będzie wpływać na notowania surowców
- 2025-03-04: Przedsiębiorcy apelują o deregulację i stabilny system podatkowy. Obecne przepisy są szczególnie uciążliwe dla małych i średnich firm
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Projekt unijnego budżetu po 2027 roku będzie przedstawiony w lipcu. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad nim
Polska prezydencja zbiegła się z rozpoczęciem rozmów na temat wieloletnich unijnych ram finansowych (WRF), które określą cele i priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. Projekt budżetu ma być gotowy w lipcu, a potem rozpoczną się negocjacje między instytucjami unijnymi. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad WRF, dlatego to od naszego kraju swoje konsultacje rozpoczęli europarlamentarzyści, którzy są współsprawozdawcami PE ds. wieloletniego budżetu Unii Europejskiej.
Prawo
Przedsiębiorcy czują się pomijani w pracach nad przepisami. Narzekają na zawrotne tempo prac legislacyjnych

W ubiegłym roku uchwalono 14 tys. stron nowego prawa. To wynik o 59 proc. niższy niż rok wcześniej – wynika z „Barometru prawa” Grant Thornton. Eksperci wskazują, że nie przekłada się to jednak na jakość nowych przepisów. Tempo prac regulacyjnych przyspiesza, a konsultacje publiczne rzadko są transparentne. Przedsiębiorcy czują się pomijani w procesie konsultacji i zaskakiwani nagłymi zmianami w prawie.
Konsument
Alkohol najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną u młodzieży. Coraz większa popularność e-papierosów

Niemal trzy czwarte uczniów w wieku 15–16 lat już sięgnęło po alkohol. Jak wynika z badania ESPAD 2024, to wciąż najbardziej wśród młodzieży rozpowszechniona substancja psychoaktywna. W ostatnich 20 latach o ponad 20 pp. spadł odsetek nastolatków palących papierosy, ale prawie 70 proc. 17–18-latków przyznaje, że sięgnęło w swoim życiu po e-papierosa. Eksperci wskazują na potrzebę nie tylko bardziej restrykcyjnego ograniczania dostępności tych produktów dla młodych ludzi, ale też o działania na rzecz edukacji zdrowotnej i kompleksowego podejścia do profilaktyki i leczenia uzależnień, bez podziału na poszczególne grupy substancji.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.