Newsy

OT Logistics chce budować korytarz transportowy północ-południe. Pomoże mu w tym rozbudowa portów oraz inwestycje w żeglugę śródlądową

2016-06-01  |  06:50

Ponad miliard euro przychodów rocznie, budowa korytarza logistycznego północ-południe, rozwój portów i transportu, głównie kolejowego, oraz rozwój spedycji – takie założenia na najbliższe kilka lat stawia sobie zarząd OT Logistics.

 – Zakładamy, że po roku 2021 nasza grupa kapitałowa osiągnie ponad 1 mld euro przychodów rocznie. Mamy już wszelkie niezbędne przyczółki do budowy korytarza logistycznego północ-południe czy Bałtyk–Adriatyk lub jak my rozumiemy to szerzej: Skandynawia–Morze Śródziemne. Sądzimy, że na bazie tych przyczółków realny jest rozwój portów i transportu, głównie kolejowego, oraz rozwój spedycji – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Zbigniew Nowik, prezes zarządu OT Logistics.

Grupa ma obecnie porty w Gdyni i Świnoujściu, a za dwa lata chce wybudować najnowocześniejszy w Europie terminal dla produktów agro w Gdańsku.

Na 2018 rok zakładamy tam 4 mln ton przeładunku oraz 8 mln ton w 2019 roku. Chcemy też intensywnie rozwijać nasz port w Świnoujściu, by przyjmować w nim towary z rynku niemieckiego, czeskiego, słowackiego, a nawet węgierskiego. W tej chwili są one transportowane do Hamburga – mówi prezes spółki.

OT Logistics planuje też rozwój portu w Rijece, w którym kupił 21 proc. udziałów i jest tam największym inwestorem branżowym. Port w tej chwili przeładowuje ok. 2,5 mln ton towarów, ale spółka wierzy, że zwiększy szybko tę liczbę do 8 mln

Na bazie tych portów będziemy w stanie rozwijać całą grupę – dodaje Nowik.

OT Logistic jest potentatem w transporcie rzecznym. Ma m.in. firmę w Niemczech (Deutsche Binnenreederei), silną pozycję na wschodzie Niemiec i w Polsce i chce ten segment dalej rozwijać, co związane jest z dużymi inwestycjami planowanymi w najbliższym czasie. Same inwestycje w rozwój polskiej żeglugi szacowane są na około 60 mld zł.

Jeśli chodzi o kolej, to jednym z elementów strategii spółki jest rozwój segmentu agro.

– Polska staje się coraz większym eksporterem produktów, głównie pszenicy, i sądzimy, że takie miasta jak Gdańsk są do tego bardzo dobrze przygotowane. Ale dostarczanie towarów do portu samochodami staje się skomplikowane, w związku z czym uważamy, że szybki rozwój kolei jest niezbędny. Dlatego w ubiegłym roku kupiliśmy spółkę Landkol, zmieniliśmy jej nazwę na OT Rail i na jej bazie rozwijamy specjalistyczną kolej przeznaczoną do przewozu produktów rolnych – tłumaczy Nowik.

Grupa OT Logistics z dominującym kapitałem polskim ma ponad 60-letnią historię. Świadczy usługi transportowe, spedycyjne i logistyczne w Polsce i Europie Środkowej oraz Zachodniej. Grupa składa się z ponad dwudziestu spółek o różnej wielkości oraz różnym profilu działalności. W wyniku kilkunastu fuzji i przejęć dokonanych w ostatnich latach zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami grupa operuje nie tylko na rynku przewozów towarów żeglugą śródlądową, lecz także działa w takich obszarach jak spedycja morska i kolejowa oraz przeładunki w portach morskich. Właśnie te obszary działalności mają najistotniejszy wpływ na jej rozwój. 

Grupa jest największym operatorem portowym w Polsce i największą firmą zajmującą się transportem wodnym-śródlądowym od Kaliningradu po porty w Niemczech i Holandii. W roku ubiegłym wypracowała 752,3 mln zł skonsolidowanych przychodów, a jej zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 15,13 mln zł. 

Czytaj także