Newsy

Emisje zielonych obligacji na świecie w tym roku mogą sięgnąć 200 mld dol. Inwestycje finansowane w ten sposób pomogą w walce ze smogiem i globalnym ociepleniem

2018-03-29  |  06:10
Mówi:Marcin Petrykowski
Funkcja:dyrektor zarządzający na Europę Środkową i Wschodnią
Firma:S&P Global Ratings w Polsce
  • MP4
  • Rośnie zainteresowanie zielonymi obligacjami, z których wszystkie pozyskane środki muszą być bezpośrednio przeznaczone na działania prośrodowiskowe. W 2018 roku wartość emisji zielonych obligacji może sięgnąć 200 mld dol., przy 13 mld dol. w 2013 roku. W Polsce jako pierwszym kraju na świecie wyemitowane zostały rządowe zielone obligacje, jednak w ujęciu globalnym zdecydowana większość emisji pochodzi z sektora prywatnego. Dla firm ochrona środowiska powinna się stać trwałym elementem ich modeli biznesowych – przekonuje Marcin Petrykowski z S&P Global Ratings.

    – W szerokim rozumieniu zielone finanse to wszelkie działania związane z rynkiem finansowym, gdzie alokacja środków dokonywana jest w celu bezpośredniego rozwijania inwestycji oraz inicjatyw prośrodowiskowych, czyli wszelkiego rodzaju projektów, które starają się poprawić sytuację klimatu i w szeroki sposób chronią środowisko – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marcin Petrykowski, dyrektor zarządzający S&P Global Ratings na region EMEA.

    Zielone finanse oznaczają nie tylko inwestycje w rozwiązania chroniące środowisko, lecz także w inwestycje na wsparcie po stronie regulacyjnej. Instrumentami do tego typu inwestowania są tzw. green bonds, czyli zielone obligacje. W momencie emisji to zwykłe obligacje, jednak wszystkie pozyskane z nich środki muszą zostać w całości przeznaczone właśnie na projekty wspierające ochronę środowiska.

    – To klasa aktywów, która nabiera coraz większego znaczenia na rynku finansowym. Obserwujemy bardzo duże wzrosty z punktu widzenia emisji – przez ostatnie 5 lat to ok. 80 proc. wzrostu rok do roku. W 2018 roku szacujemy wielkość emisji zielonych obligacji na 200 mld dol. Obecnie to tylko 2 proc. całego rynku obligacji, ale to jedynie pokazuje potencjał wzrostu – ocenia Petrykowski.

    Agencja Standard & Poor's szacuje, że wartość emisji zielonych obligacji w 2017 roku sięgnęła 155 mld dolarów, przy 90 mld dolarów rok wcześniej. Jeszcze w 2013 roku było to zaledwie 13 mld dolarów. W ostatnich latach pod względem emisji dominowała Europa, ale coraz więcej obligacji pochodzi z krajów rozwijających się – przede wszystkim Chin, Indii i Meksyku.

    – W Polsce mieliśmy dwie udane emisje zielonych obligacji, które zostały przeprowadzone przez Skarb Państwa. Z dużym sukcesem zaznaczyliśmy swoją obecność. Teraz coraz większym wyzwaniem jest konwersja i adaptacja tego instrumentu dla szerszej grupy uczestników rynku – dla przedsiębiorstw i banków. Na świecie już 2/3 emisji zielonych obligacji pochodzi z sektora prywatnego – wskazuje dyrektor zarządzający S&P Global Ratings w regionie EMEA.

    Polska jest pierwszym krajem na świecie, który z sukcesem wyemitował zielone obligacje, po raz pierwszy w grudniu 2016 roku – była to emisja o wartości 750 mln dolarów 5-letnich obligacji z rentownością na poziomie 0,634 proc. Pozyskane z nich środki sfinansowały wydatki budżetowe na projekty z zakresu m.in. zrównoważonego rolnictwa, czystego transportu czy odnawialnych źródeł energii. W styczniu 2018 roku Polska po raz drugi wyemitowała zielone obligacje na inwestycje związane z ochroną środowiska o nominale 1 mld dolarów. Popyt wyniósł 3,25 mld euro, a rentowność 8,5-letnich obligacji sięgnęła 1,153 proc. To jednak dopiero początek i zdaniem eksperta, jeżeli chcemy pełnić istotną rolę w regionie, musimy pójść w kierunku zielonych finansów.

    – Taki jest trend na świecie, który wyraźnie przyspieszył w 2015 roku, co związane jest z porozumieniem klimatycznym zawartym w Paryżu, gdzie 133 kraje ratyfikowały umowę nakładającą ambitne założenia dotyczące zmniejszania emisji gazów cieplarnianych, czyli walkę ze zjawiskiem globalnego ocieplenia. Jesteśmy częścią świata, który taką decyzję podjął i w tym kierunku zmierza całe nasze otoczenie – podkreśla Petrykowski.

    Ochrona środowiska to fundamentalna część polityki i gospodarki. W Unii Europejskiej zakłada się redukcję emisji dwutlenku węgla, oszczędność energii i większy udział energii wyprodukowanej ze źródeł odnawialnych. Inwestycje w ochronę środowiska są konieczne, zwłaszcza przy obecnym poziomie zanieczyszczeń powietrza. Inwestycje mają konkretne efekty dla środowiska, na co wskazuje przykład Chin, gdzie od 2013 roku nałożono limity zużycia węgla, czy zakazano budowy nowych mocy węglowych. W efekcie w IV kwartale 2017 rok poziom stężenia PM 2,5 był o ponad 50 proc. niższy niż rok wcześniej.

    W Polsce, jak ocenia ekspert, wyzwaniem jest przekonanie prywatnych przedsiębiorstw do zielonych inwestycji.

    – Jesteśmy częścią UE, która przyjęła ambitną politykę związaną z adaptacją i wdrożeniem zielonych inwestycji oraz przejściem na model gospodarki opartej nie na węglu, ale na odnawialnych źródłach energii. Mamy też problem lokalny w postaci coraz większego smogu. Firmy powinny coraz bardziej zauważać, że ochrona środowiska w tym wymiarze to nie tylko sposób zarządzania ryzykiem, ale de facto budowy wartości i trwały element ich modeli biznesowych – przekonuje Marcin Petrykowski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.