Newsy

Provident wchodzi w segment pożyczek online. Liczy na pozyskanie nowej grupy klientów

2016-03-10  |  06:45
Mówi:David Parkinson, prezes zarządu Provident Polska

Agnieszka Kłos, dyrektor ds. rozwoju biznesu Provident Polska

Katarzyna Szerling, dyrektor ds. marketingu Provident Polska

  • MP4
  • Lider rynku pożyczek pozabankowych po 18 latach działania na polskim rynku poprzez mobilnych sprzedawców odwiedzających klientów w domach i stacjonarne placówki, dodaje do swojej oferty nowy kanał sprzedaży. Będzie nim sprzedaż pożyczek przez internet, całkowicie bez udziału człowieka. Provident znajdzie się też w tysiącu placówek sieci brokerskiej UniLink.

    Nowe działania są reakcją nie tylko na rosnącą konkurencję na rynku pożyczek pozabankowych, lecz także na wchodzące w najbliższy piątek w życie przepisy antylichwiarskie, które uderzą zwłaszcza w firmy udzielające chwilówek. Provident ma nadzieję na przejęcie części tego rynku.

    – Jesteśmy na polskim rynku od 18 lat. Stworzyliśmy nowy model biznesowy stosowany w Wielkiej Brytanii, który istnieje tam od ponad stu lat. To bardzo skuteczny model nie tylko w Polsce, lecz także w całej Europie. Oczywiście dostosowujemy go do zmieniających się warunków, ponieważ chcemy utrzymać pozycję lidera rynku – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor David Parkinson, prezes zarządu Provident Polska. 

    W ubiegłym roku Provident Polska udzielił pożyczek na ok. 2 mld złotych (353,5 mln funtów), a liczba klientów wyniosła 832 tys. osób. 

    – To bardzo duży rynek, który stwarza wiele możliwości dla wielu graczy – mówi David Parkinson. – Jestem tu od sześciu lat, więc mogę porównać, co wydarzyło się podczas mojego pobytu w Polsce. Powiedziałbym, że ta konkurencja jest bardzo dynamiczna. To jest pozytywne dla rynku, ponieważ dobrze jest, kiedy konsumenci mają wybór. Każdy pożyczkodawca, który ma ambicje tu zaistnieć, musi się dostosować do konkurencji i szukać nowych sposobów dotarcia do konsumenta.

    Takim sposobem dla Providenta tradycyjnie obsługującego klientów poprzez odwiedzających ich w domach sprzedawców jest uruchomienie sprzedaży internetowej. To także bardzo konkurencyjny rynek, na którym działa już kilku mocnych graczy. W tym tygodniu wchodzą w życie przepisy ustawy antylichwiarskiej, które ograniczą wysokość całkowitych kosztów pożyczki. Firma może liczyć na odebranie części rynku konkurentom nastawionym na szybki zysk.

    – Dosyć duża część naszych klientów, ale przede wszystkim klientów, którzy do tej pory nie korzystali z oferty Providenta, chce korzystać z segmentu online, chce tam szukać swojej pożyczki. Dlatego zdecydowaliśmy, że wejdziemy w ten segment rynkowy – tłumaczy Agnieszka Kłos, dyrektor ds. rozwoju biznesu w Provident Polska. – Uważamy, że mamy bardzo dobre przesłanki do tego, żeby korzystać z takiego kanału, ponieważ w ubiegłym roku nasze strony internetowe odwiedziło 5 mln potencjalnych klientów.

    Agnieszka Kłos dodaje, że trudno określić jednoznacznie profil klienta Providetna, gdyż z usług pożyczkodawcy korzystają zarówno osoby starsze, jak i dopiero wchodzące w dorosłe życie. Podkreśla, że zróżnicowanie kanałów sprzedaży może nie tylko zwiększyć liczbę klientów, lecz także zapewnić im większą satysfakcję z obsługi. Uruchomienie kanału online nie oznacza rezygnacji z kanału tradycyjnego. Ostatnio Provident pojawił się w 1000 placówek brokerskich UniLink.

    – Rozpoznawalność naszej marki jest duża. 89 proc. respondentów spontanicznie wymienia Providenta jako pożyczkodawcę. Dlatego firma postanowił rozszerzyć swoją ofertę o produkty dostępne w kanale online oraz w kanale brokerskim.

    Rozbudowie kanałów dystrybucji towarzyszy rewitalizacja wizerunku, zmiana logotypu i nowy sposób komunikacji z rynkiem.

    – „Wierzymy w Twój Plan” to motto naszej nowej platformy komunikacyjnej. Pokazujemy w ten sposób, że mamy świadomość, że nasi klienci nie tylko borykają się z różnego rodzaju wyzwaniami życiowymi, lecz także mają marzenia, swoje aspiracje i chcą je realizować, często korzystając z oferty pożyczkowej – wyjaśnia przyczyny zmiany Katarzyna Szerling, dyrektor pionu marketingu Provident Polska. – Rolą marki Provident jest pomagać im w realizacji tych planów, przygotowując ofertę, która jest dopasowana zarówno do potrzeb klientów, jak i do ich możliwości finansowych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.