Newsy

Na danych można zarobić. Uczą się tego kolejne branże, m.in. telekomy i banki

2015-07-27  |  06:40

Przetwarzanie danych pozyskiwanych od użytkowników i zarabianie na nich przestało być domeną zastrzeżoną tylko dla firm internetowych. Dołączyły do nich firmy z innych branż, na przykład bankowości, telekomunikacji czy handlu detalicznego. Dzięki wykorzystaniu informacji firmy mogą sprostać coraz większym oczekiwaniom klientów, a jednocześnie utrzymać zyskowność.

Jedną z największych szans w zakresie technologii IT jest dziś możliwość wykorzystania nowych źródeł danych. W przeszłości dane, które były pozyskiwane i wykorzystywane na potrzeby analiz, w większości pochodziły z systemów wewnętrznych, m.in. systemów billingowych, bankowych. Obecnie, i na tym polega fenomen Big Data, jesteśmy w stanie gromadzić dane z innych źródeł – z sieci społecznościowych, z wiadomości głosowych czy tekstowych – i na ich podstawie tworzyć nową wartość, wcześniej nieosiągalną – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Stephen Brobst, dyrektor ds. technologii (CTO) w Teradata.

Jeden z najbardziej wartościowych obszarów wykorzystania Big Data jest interakcja z klientami w celu zrozumienia jego potrzeb. Wykorzystując analitykę danych, firmy mogą lepiej dopasować swoją ofertę do zmieniających się preferencji klientów, co skutkuje wzrostem sprzedaży. To sytuacja korzystna dla obu stron.

Są jednak także inne możliwości wykorzystania tych danych. Na przykład firmy telekomunikacyjne dysponują ogromną liczbą danych zbieranych chociażby za pomocą modułów geolokalizacyjnych w telefonach.

Jedną z dróg zapewnienia zyskowności jest wykorzystanie danych, aby budować wartość dla zupełnie nowej grupy klientów. Na przykład można ocenić, ile osób przechodzi przez konkretne skrzyżowanie ulic między 12:00 a 13:00 w poniedziałki. Takie informacje okazują się bardzo cenne, jeśli planuje się budowę nowej restauracji czy kawiarni, ponieważ pozwalają łatwiej podjąć decyzję o najlepszej lokalizacji pod taką inwestycję. Oznacza to, że firmy detaliczne kupują dane od firm telekomunikacyjnych, aby lepiej planować rozwój działalności – wyjaśnia Brobst.

Brobst zaznacza, że takie transakcje są dokonywane z poszanowaniem prywatności użytkowników i nie dotyczą zachowań poszczególnych klientów, a jedynie reprezentowanych przez nich segmentów. W ten sposób firmy telekomunikacyjne wykorzystują dane nie tylko do poprawienia własnych usług, lecz także do bezpośredniego zarabiania na ich sprzedaży.

Dane stają się tym samym coraz bardziej podobne do tradycyjnych, fizycznych produktów. W rozwoju obszaru Big Data pomaga to, że coraz więcej urządzeń pozwala zbierać coraz większą liczb a informacji, tzw. internet rzeczy (Internet of Things). Mowa tu oczywiście o instalowaniu w coraz to nowszych urządzeniach (np. w urządzeniach kuchennych czy innych sprzętach AGD) czujników i systemów umożliwiających połączenie z internetem.

Internet rzeczy jest kolejnym krokiem w upowszechnieniu Big Data. Na razie rozwiązanie to jest na stosunkowo wczesnym etapie rozwoju – mówi Brobst. – Wartość płynąca z możliwości gromadzenia i wykorzystania danych jest jednak ogromna, więc internet rzeczy zdecydowanie stanie się źródłem danych większym niż jakiekolwiek inne dotychczasowe źródło. Mogłoby wydawać się, że media społecznościowe są źródłem dużej liczby danych, jednak jest to źródło relatywnie niewielkie w porównaniu z internetem rzeczy.

Brobst podaje przykład inteligentnych liczników zużycia prądu, popularnych w jego rodzinnej Kalifornii, ale instalowanych już także w Polsce.

Praktycznie wszystkie domy mieszkalne w większych miastach, jak San Francisco i Los Angeles, zostały wyposażone w inteligentne liczniki (smart meters), co umożliwia monitorowanie zużycia energii minuta po minucie. Dane zgromadzone na inteligentnych licznikach są udostępniane konsumentom, a ci mogą za pośrednictwem swojego telefonu czy tabletu precyzyjnie analizować swoje zużycie energii, ustawić alerty i podejmować na ich podstawie określone działania. Pokazuje to, że dane podlegają konsumeryzacji. Tu chodzi już nie tylko o analitykę biznesową, lecz także o analitykę konsumencką.

Ponadto pozyskane dzięki tej metodzie dane mogą też trafiać do systemów miejskich i w ten sposób pomóc zarządzać zużyciem energii w całej aglomeracji w ramach tzw. inteligentnego miasta.

Internet rzeczy ma także ogromny wpływ na przemysł motoryzacyjny. Kiedy samochód opuści fabrykę, producent za pomocą wbudowanych czujników może pozyskiwać dane pozwalające określić, w jaki sposób konkretne auto jest używane, jak się sprawuje. Takie informacje mogą zostać wykorzystane jako wsparcie do projektowania lepszych samochodów lub do tego, by w ramach opieki serwisowej podpowiedzieć klientowi, kiedy powinien zgłosić się na przegląd – tłumaczy Brobst.

Obecnie zarządzanie danymi w coraz większym stopniu warunkuje poziom konkurencyjności firm, a o sukcesie biznesowym decyduje umiejętność zarobienia na pozyskanych od klientów informacjach. To skłania coraz więcej przedsiębiorców do tego, by poświęcili czas i odpowiednie zasoby na określenie tego, jakie korzyści może przynieść zastosowanie Big Data.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Kongres MOVE

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

Ochrona środowiska

Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

Prawo

Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.