Newsy

Europa Środkowo-Wschodnia szybko goni kraje zachodnie. Postęp przyciąga inwestorów zagranicznych

2016-09-13  |  06:50
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    To, co w Europie Zachodniej zajmowało 40 lat, w Europie Środkowo-Wschodniej dzieje się w ciągu 10 – przekonuje Gérard Bourland, dyrektor generalny Grupy Veolia w Polsce. Szybki postęp sprawia, że inwestorzy zagraniczni chętnie lokują swoją działalność w naszym regionie. Polska ma wśród sąsiadów silne atuty, by przyciągnąć inwestycje. Duży rynek wewnętrzny w połączeniu z wykwalifikowaną kadrą otwartą na zmiany budują naszą przewagę.

    – Dla nas interesujące w Europie Środkowo-Wschodniej jest to, że kraje te nie osiągnęły jeszcze poziomu rozwoju Europy Zachodniej, ale szybko robią duże postępy. To, co w Europie Zachodniej zajmowało 40 lat, tutaj robimy w 10. Zmiany zachodzą dużo szybciej, co w ostatecznym rozrachunku oznacza, że kraje te zmierzają bezpośrednio od przeszłości ku przyszłości szybciej niż państwa Europy Zachodniej – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Gérard Bourland, dyrektor generalny Grupy Veolia w Polsce, międzynarodowego koncernu działającego w obszarze gospodarki wodnej, odpadowej i energetyce.

    Instytut Ekonomiczny wskazuje, że mimo słabnącego wzrostu gospodarczego na świecie, ożywienie w krajach Europy Środkowo-Wschodniej przyspieszyło. W 2015 roku tempo wzrostu PKB w Polsce sięgnęło 3,6 proc., podobnie jak w Słowacji. Jeszcze szybciej rozwijała się Rumunia (3,8 proc.) i Czechy (4,6 proc.). Jak wskazuje Bourland, aby wspomóc inwestycje, konieczny jest dialog z rządzącymi.

    – W naszym biznesie myślimy długoterminowo, w perspektywie 20, 30, a nawet 40 lat. Oczywiście, nie możemy liczyć na stabilizację w tak długim okresie, dlatego musimy być elastyczni i dostosowywać nasze działania do zmieniających się warunków – tłumaczy dyrektor generalny Grupy Veolia w Polsce.

    W krajach Europy Środkowej rośnie popyt krajowy i nakłady inwestycyjne. Prognozy międzynarodowych instytucji wskazują również na stabilizację tempa i struktury wzrostu gospodarczego w regionie w najbliższych latach. To wszystko sprzyja zagranicznym inwestycjom.

    – Dla inwestorów ważne jest zrozumienie, do czego dążą poszczególne kraje, w jakim kierunku będą się rozwijać, czego chcą decydenci tych państw. Mając wiedzę, czego dany kraj chce, możemy wnieść wartość dodaną. Wśród najważniejszych dla inwestorów czynników wskazałbym stabilność regulacji. W tym obszarze zachodzi jednak wiele zmian. Dlatego ważna jest czytelna strategia, wówczas możemy zdecydować o tym, jak włączyć się w nią w perspektywie długoterminowej – tłumaczy Bourland.

    Zdaniem eksperta cały region ma szanse zdobycia przewagi konkurencyjnej w Unii Europejskiej.

    – Kraje regionu reagują dużo szybciej, zarówno z punktu widzenia administracji publicznej, jak i przemysłu – zaznacza Bourland.

    Choć obecnie Europa Środkowo-Wschodnia rozwija się szybciej w porównaniu do krajów Zachodu, wciąż jeszcze są postrzegane jako mniej rozwinięte. Ich przewagą jest jednak nie stopniowy, a skokowy wzrost, dzięki czemu mogą szybko dogonić kraje Zachodu.

    – Myślę, że z globalnego punktu widzenia wdrażanie zmian poprzez szybką ścieżkę to atut na wszystkich polach. Te kraje nie mają czasu do stracenia i mogą stać się wzorem dla innych. Trzeba przekuć tę słabość w siłę – tłumaczy dyrektor generalny Grupy Veolia w Polsce.

    Polska i inne kraje regionu zamiast rywalizować mogłyby współpracować, by przyciągnąć inwestorów. Jak przekonuje Bourland, powinny one szukać takich możliwości.

    – Dziś współpracy między krajami regionu na rzecz inwestycji tak naprawdę nie ma. To nie jest dobra sytuacja. Każdy kraj powinien wdrażać własne rozwiązania czy strategie, ale jeżeli pojawia się pole do współpracy pomiędzy dwoma lub kilkoma krajami, to powinna ona być nawiązywana – ocenia.

    Jak wskazuje Gerard Bourland, duży potencjał wśród inwestorów ma Polska. Wedle raportu inwestycyjnego Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Handlu i Rozwoju (UNCTAD) znajdujemy się w grupie 20 największych odbiorców inwestycji zagranicznych. W Europie pod względem wartości inwestycji wyprzedzają nas tylko cztery kraje, w regionie jesteśmy zaś liderem.

    – Polska to przede wszystkim duży rynek wewnętrzny i mocno zakorzeniony przemysł rolno-spożywczy. Kraj ma wykwalifikowanych pracowników, otwartych na zmiany, co istotne w zmieniającym się świecie. W sektorze energetycznym, czyli naszym głównym biznesie, wielkim atutem Polski jest, że jako pierwszy kraj w Europie buduje ona lokalne sieci ciepłownicze. To przewaga, która może zostać wykorzystana w przyszłości, w większym stopniu niż w innych krajach – przekonuje Gérard Bourland.

    Atutem Polski jest jej decentralizacja, stolica ma tylko 5 proc. mieszkańców. Każdy region może więc być osobną jednostką dla inwestorów. Przewagą konkurencyjną jest też wysokie wykształcenie Polaków (wedle Eurostatu 40 proc. osób w grupie wiekowej 30–34 lat ma dyplom ukończenia studiów).

    Łącznie według danych NBP stan bezpośrednich inwestycji zagranicznych w naszym kraju wynosi ponad 171 mld euro. Największymi inwestorami są firmy z Holandii, Niemiec i Luksemburga.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    Projekt unijnego budżetu po 2027 roku będzie przedstawiony w lipcu. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad nim

    Polska prezydencja zbiegła się z rozpoczęciem rozmów na temat wieloletnich unijnych ram finansowych (WRF), które określą cele i priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. Projekt budżetu ma być gotowy w lipcu, a potem rozpoczną się negocjacje między instytucjami unijnymi. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad WRF, dlatego to od naszego kraju swoje konsultacje rozpoczęli europarlamentarzyści, którzy są współsprawozdawcami PE ds. wieloletniego budżetu Unii Europejskiej.

    Prawo

    Przedsiębiorcy czują się pomijani w pracach nad przepisami. Narzekają na zawrotne tempo prac legislacyjnych

    W ubiegłym roku uchwalono 14 tys. stron nowego prawa. To wynik o 59 proc. niższy niż rok wcześniej – wynika z „Barometru prawa” Grant Thornton. Eksperci wskazują, że nie przekłada się to jednak na jakość nowych przepisów. Tempo prac regulacyjnych przyspiesza, a konsultacje publiczne rzadko są transparentne. Przedsiębiorcy czują się pomijani w procesie konsultacji i zaskakiwani nagłymi zmianami w prawie.

    Konsument

    Alkohol najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną u młodzieży. Coraz większa popularność e-papierosów

    Niemal trzy czwarte uczniów w wieku 15–16 lat już sięgnęło po alkohol. Jak wynika z badania ESPAD 2024, to wciąż najbardziej wśród młodzieży rozpowszechniona substancja psychoaktywna. W ostatnich 20 latach o ponad 20 pp. spadł odsetek nastolatków palących papierosy, ale prawie 70 proc. 17–18-latków przyznaje, że sięgnęło w swoim życiu po e-papierosa. Eksperci wskazują na potrzebę nie tylko bardziej restrykcyjnego ograniczania dostępności tych produktów dla młodych ludzi, ale też o działania na rzecz edukacji zdrowotnej i kompleksowego podejścia do profilaktyki i leczenia uzależnień, bez podziału na poszczególne grupy substancji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć