Newsy

Małe centra handlowe typu convenience to obiekty pierwszego wyboru poza dużymi miastami. Dekada Reality planuje więc kolejne inwestycje

2015-08-18  |  10:00

Dekada, właściciel sieci małych centrów handlowych w miastach średniej wielkości, szykuje nowe obiekty. Powstaną w Ciechanowie, Koninie, Mińsku Mazowieckim i Nysie. Pierwszy powinien rozpocząć działalność za rok, w 2016 r. ruszy budowa pozostałych. Galerie spółki w mniejszych miejscowościach odwiedzane są przez około 150 tys. konsumentów miesięcznie. Dla większości to sklep pierwszego wyboru.

W tej chwili mamy dziewięć obiektów, dziesiąty, galeria handlowa w Malborku, jest w trakcie realizacji, której zakończenie przewidujemy na koniec br. – mówi agencję informacyjnej Newseria Inwestor Aleksander Walczak, prezes spółki Dekada SA.

W trakcie przygotowania są kolejne inwestycje, m.in. centrum handlowo-komunikacyjne w Ciechanowie, którego budowa ma się rozpocząć po wakacjach.

Następne obiekty przygotowujemy w Koninie, Mińsku Mazowieckim i Nysie – zapowiada Aleksander Walczak. – Ich budowa powinna rozpocząć się już w przyszłym roku.

Dekada specjalizuje się w budowie małych centrów handlowych z tzw. segmentu convenience shopping center. To miejsca przede wszystkim popularnych, codziennych, szybkich i wygodnych zakupów.

W ubiegłym roku spółka uruchomiła obiekty w Nowym Targu i Brodnicy, oba połączone są z dworcami autobusowymi. Budowa zintegrowanych centrów komunikacyjno-handlowych w mniejszych miejscowościach to kierunek, który będzie przez spółkę kontynuowany. Przeciętne koszty związane z budową takiego obiektu wynoszą od 20 do 50 mln zł.

Wydaje się, że tego rodzaju centra handlowe dobrze wpisują się w krajobraz polskiego handlu i usług, dlatego że są uzupełnieniem dużych, wielkomiejskich galerii handlowych – zauważa prezes Aleksander Walczak. – To miejsca, w których ludzie robią codzienne, może cotygodniowe zakupy, dlatego mają też dobre wyniki.

Spółka zakłada, że z takiej placówki powinno korzystać około 100 tys. mieszkańców. Wówczas jest to centrum handlowe pierwszego wyboru, do którego konsumenci jeżdżą na zakupy najczęściej. Rzadziej, raz na jakiś czas, odwiedzają wielkie centra handlowe w najbliższym, ale oddalonym od kilkadziesiąt kilometrów, dużym mieście, takim jak Łódź, Kraków czy Warszawa.

Próbujemy również tak optymalizować koszty, żeby nasza działalność była opłacalna także dla najemców – zapewnia Aleksander Walczak. – Centra spółki wyróżniają się tym, że możemy proponować niezbyt wysokie czynsze. Dzięki temu najemcy mogą sprzedawać towar, być bliżej klienta, a jednocześnie funkcjonują na powierzchni, która nie jest ani droga w budowie, ani w utrzymaniu.

Centra handlowe Dekada, jak przypomina prezes tej spółki, są także rozbudowywane. Taka modernizacja ostatnio miała miejsce w Skierniewicach. Pierwszy obiekt w tej miejscowości miał około 4 tys. mkw. i wynajmowany był przez kilkunastu najemców. Obecnie jego powierzchnia zwiększana jest do 10 tys. mkw., czyli ponaddwukrotnie.

Jeśli placówka dobrze funkcjonuje, a potencjał danego miasta powoduje, że mogą powstać w nim kolejne sklepy, to wówczas taka modernizacja ma sens – przekonuje prezes Walczak. – Na pewno kilka naszych obiektów w najbliższej przyszłości będzie w ten sposób rozbudowywanych.

Obiekty spółki odwiedzane są przeciętnie przez 150 tys. mieszkańców miesięcznie, czyli między 1,5 a 2 mln konsumentów rocznie.

A więc są to obiekty popularne – zapewnia Aleksander Walczak. – W związku z tym wydaje nam się, że perspektywy rozwoju firmy są bardzo dobre. Nie  konkurujemy z dużymi obiektami, dlatego że jesteśmy bliżej klienta mieszkającego w mniejszej miejscowości.

Strategia spółki przewiduje posiadanie w portfelu 20 tego rodzaju obiektów. Na razie firma inwestuje dzięki środkom pozyskanym od założycieli. Z czasem nie wyklucza wejścia na giełdę, ale nie nastąpi to wcześniej niż za trzy lata.

Czytaj także