Newsy

Wynajem mieszkań może być znacznie bardziej zdigitalizowany. Cyfrowe narzędzia zwiększają bezpieczeństwo transakcji

2023-02-06  |  06:25

Polski rynek najmu – choć wciąż dużo mniejszy niż w krajach zachodnioeuropejskich – dynamicznie się rozwija. Jest to też jedna z najbardziej konserwatywnych branż, która do tej pory działała głównie „na papierze”. – W Niemczech czy Anglii takie rzeczy jak ubezpieczenia czy weryfikacja najemców prowadzone w sposób zdigitalizowany są już często standardem. My to dopiero w Polsce wprowadziliśmy – mówi Piotr Pajda, założyciel Simpl.rent. Jak wskazuje, cyfrowe rozwiązania poprawiają bezpieczeństwo obu stron i usprawniają cały proces najmu, ale polski rynek jest dopiero w początkowej fazie ich wdrażania. 

– Polska jest znacznie mniejsza niż inne kraje europejskie pod względem wielkości rynku najmu. Widzimy jednak, że ten rynek rośnie. W Polsce inwestują największe fundusze, które budują mieszkania na wynajem, i dzięki nim ten rynek się profesjonalizuje. Obserwujemy też ogromny skok związany ze świadomością klientów dotyczącą pewnych standardów na tym rynku – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Pajda.

Jak podaje biuro analiz PKO BP, w Polsce w marcu 2022 roku było ok. 1,2 mln mieszkań w wynajmie rynkowym. Według ThinkCo stanowi to ok. 8,3 proc. całego zasobu mieszkaniowego. Rządowy „Raport o stanie mieszkalnictwa” podaje za Eurostatem dane, że w 2018 roku w Polsce 16 proc. Polaków zajmowało lokale wynajmowane. Pozostałe 84 proc. zamieszkiwało w mieszkaniach własnościowych. Ta dysproporcja jest dużo większa niż w całej UE, gdzie ten odsetek wynosi odpowiednio 30,7 proc. oraz 69,3 proc. W Niemczech odsetek wynajmujących był bardzo blisko 50 proc.

Polski rynek najmu rozwija się od ponad 20 lat i jest obecnie zdominowany przez indywidualnych właścicieli, którzy zainwestowali swoje oszczędności w mieszkania z myślą właśnie o komercyjnym wynajmie. Jak podaje ThinkCo, w 2018 roku złożono ponad 775,5 tys. zeznań podatkowych uwzględniających przychody z najmu (prawie dwukrotnie więcej niż jeszcze pięć lat wcześniej) i był to kolejny rok wzrostów – zarówno w liczbie wynajmujących, jak i w wykazywanych obrotach. Nie pokazuje to jednak, ile dokładnie mieszkań na wynajem jest w rękach prywatnych właścicieli, ponieważ podatnicy nie deklarują posiadanych lokali, tylko przychody, które rozliczają.

Raport opracowany przez ThinkCo („Budowane na wynajem”, 2020) pokazuje również, że od kilku lat w Polsce dynamicznie rozwija się również rynek PRS (ang. Private Rented Sector), czyli najem od inwestorów instytucjonalnych, w których rękach jest cały budynek lub jego część. W tej chwili jest on domeną głównie większych miast i szacuje się, że stanowi nie więcej niż 1 proc. polskiego rynku najmu. Według PwC w rękach inwestorów instytucjonalnych w całym kraju jest łącznie ok. 4,5 tys. mieszkań na wynajem, jednak do 2028 roku ich liczba ma już przekroczyć 63 tys. („Przegląd rynku PRS w Polsce w I poł. 2022 r.”).

– Jesteśmy znacznie mniejszym rynkiem najmu niż inne kraje europejskie, ale widzimy, że on rośnie. Wszystkie prognozy wskazują na to, że w kolejnych latach rynek najmu w Polsce będzie rósł. Nie wiem, czy dorównamy do statystyk europejskich, ale na pewno będziemy do nich dążyć – mówi założyciel Simpl.rent.

Jak wskazuje, polski rynek najmu jest na razie nie tylko mniejszy, ale i mniej zdigitalizowany w porównaniu do Europy Zachodniej.

– Wiele procesów ciągle robi się na kartce papieru albo nie robi się ich w ogóle. W Niemczech czy Anglii takie rzeczy jak ubezpieczenia czy weryfikacja najemców prowadzone w sposób zdigitalizowany są już często standardem. My to dopiero w Polsce wprowadziliśmy – mówi ekspert. – Cyfrowe rozwiązania w branży najmu poprawiają bezpieczeństwo i usprawniają procesy. Klienci mogą dzięki nim szybko i bezpiecznie weryfikować swoich najemców i nie martwić się o płatności. Wiedzą, że tego, kto będzie najmować od nich mieszkanie, stać na opłacanie czynszu. Mogą też ubezpieczyć najem i nie muszą się przejmować tym, że najemca przestanie płacić.

Simpl.rent to polsko-brytyjski fintech założony w 2019 roku, który specjalizuje się w rozwiązaniach z zakresu weryfikacji najemców i ograniczania ryzyk związanych z wynajmem. W tym pierwszym przypadku wiarygodność potencjalnego najemcy jest sprawdzana w pełni zdalnie, m.in. pod kątem tożsamości, historii kredytowej oraz wysokości zarobków w stosunku do kwoty czynszu nieruchomości. Wykorzystuje się do tego dane pochodzące od zaufanych instytucji finansowych i z otwartej bankowości.

Drugim produktem Simpl.rent, tworzonym wspólnie z PZU, są z kolei pakiety ubezpieczeniowe dla najemcy i wynajmującego. Jest to pierwsze na polskim rynku ubezpieczenie czynszu, które obniża ryzyko braku płatności przez najemcę.

– Na pewno będziemy wprowadzać kolejne produkty ubezpieczeniowe. Będziemy też dokładać kolejne moduły, które będą pomagać w całej ścieżce najmu, i wprowadzać coraz więcej wartości dla najemcy – mówi Piotr Pajda.

Celem Simpl.rent jest to, aby takie rozwiązania były na polskim rynku najmu standardem. Obecnie fintech skupia się na popularyzowaniu ich wśród jak największej grupy wynajmujących.

Nasz certyfikat Wiarygodnego Najemcy już jest promowany przez największe serwisy w Polsce, takie jak OLX i Otodom. Nasi klienci coraz częściej właśnie z nich pochodzą – mówi założyciel Simpl.rent.

Jak pokazuje raport opracowany przez ThinkCo, rynek najmu w Polsce można obecnie określić jako chaotyczny, nieuregulowany i niedoszacowany, ale dynamicznie rosnący. Ta rosnąca skala rynku najmu wymusza jego profesjonalizację i wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych, których w tej chwili brakuje. Liczne rodzaje umów nie chronią w wystarczającym zakresie interesów właścicieli, co budzi obawy przed lokatorami zalegającymi z czynszem lub opłatą za zniszczenie lokalu. Od lat ciągnie się też wprowadzenie do polskiego porządku prawnego REIT-ów, które pozwoliłyby inwestorom indywidualnym zbiorowo lokować środki w nieruchomości. Dodatkowym problemem jest również nieobjęcie najmu podatkiem VAT, co rodzi problemy ze skutecznym rozliczeniem inwestycji przez instytucje oferujące mieszkania na wynajem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.