Newsy

Polscy przedsiębiorcy wiedzą, że automatyzacja to strategiczny element rozwoju. Brak specjalistów jest największą barierą

2024-02-14  |  06:20

Do 2025 roku prawie połowa polskich firm planuje wdrożenie nowych technologii. Dużych przedsiębiorców interesuje zwłaszcza robotyzacja i mają na to zaplanowane budżety. Mniejsze firmy również skorzystałyby na automatyzacji procesów, ale brakuje im instrumentów wsparcia. Problemem jest też dostęp do wykwalifikowanych specjalistów. Wdrażanie zaawansowanych technologii w firmach to wyzwanie nie tylko dla samych organizacji, ale i jej pracowników. Z jednej strony wymaga od nich wysokich kompetencji, czyli ciągłego kształcenia, a z drugiej strony budzi obawy o ich przyszłość na rynku pracy.

Aby postawić rzeczywistą diagnozę poziomu zaawansowania inwestycji w robotyzację, automatyzację, rozwój sztucznej inteligencji w procesach biznesowych, przeprowadziłem na przełomie 2021 i 2022 roku badania wśród liderów przemian związanych z inwestycjami w transformację technologiczną. Okazało się, że firmy dzisiaj mają już skonkretyzowane plany inwestowania w te procesy i, co ciekawe, większość z nich deklaruje, że jednak te inwestycje pokrywane są z własnych środków. Czy to są międzynarodowe firmy globalne, które funkcjonują w Polsce, czy to są firmy krajowe, to w większym stopniu to środki własne decydują o inwestycjach – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Innowacje prof. Jacek Męcina z Uniwersytetu Warszawskiego, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Z raportu przygotowanego przez Polskie Forum HR, członka Konfederacji Lewiatan, wynika, że do 2025 roku 42 proc. firm planuje wdrożenie nowych technologii. W przypadku dużych przedsiębiorstw 28 proc. deklaruje inwestycje w roboty niehumanoidalne. Z kolei z badania przeprowadzonego przez IFS Connect wynika, że prawie 93 proc. respondentów postrzega automatyzację jako strategiczny element swojego rozwoju. Ponad 64 proc. uczestników badania ma stałe pozycje budżetu z tym związane.

Z badań przeprowadzonych przez prof. Jacka Męcinę na potrzeby publikacji „Od robotyzacji i automatyzacji do sztucznej inteligencji – wpływ na gospodarkę i rynek pracy” wynika, że na drodze ku automatyzacji i robotyzacji stoi szereg barier. Główną jest brak specjalistów, którzy są w stanie wdrażać te nowoczesne technologie. Wskazało na nią 60 proc. organizacji. Również z raportu Polskiego Forum HR wynika, że wśród firm, które planują wdrożenie nowych technologii, 16 proc. przewiduje w związku z tym zwiększenie zatrudnienia, 8 proc. spodziewa się spadku, a 34 proc. widzi konieczność zmiany kompetencji zatrudnionych pracowników.

– Następnym problemem, a jednocześnie wyzwaniem dla firm, które inwestują w transformację technologiczną, są programy przekwalifikowania czy podnoszenia kwalifikacji pracowników, tak aby większość z nich znalazła zatrudnienie nawet po inwestycji w robotyzację czy automatyzację procesów. Po prostu pracownik musi nabyć nowe kompetencje związane ze współpracą czy to z robotami, czy to z obsługą procesów automatycznych, tak aby mógł efektywnie dalej pracować i zachować swoje miejsce pracy. Oczywiście część pracowników może utracić pracę, ale to jest dość złożony proces. Wiemy doskonale z doświadczeń z przeszłości, że pojawiające się nowe technologie z jednej strony redukują zatrudnienie w niektórych obszarach, ale generują także ogromne zatrudnienie w innych – podkreśla prof. Jacek Męcina.

Jego zdaniem w dyskusji na temat nowych technologii dominuje wątek ich wpływu na biznes i gospodarkę, ale za mało mówi się o wpływie na rozwój społeczny. W tym obszarze pojawia się wiele wyzwań związanych z rozwojem technologicznym. Jednym z nich jest kwestia edukacji i zmian w systemie, które pozwolą przygotowywać młode pokolenie do funkcjonowania już w nowych warunkach. Drugi ważny obszar – który w dodatku będzie istotnie zyskiwał na znaczeniu – to kształcenie ustawiczne i podnoszenie kompetencji już obecnych na rynku pracy pracowników. To z kolei oznacza wyzwanie od strony zabezpieczenia socjalnego.

Jestem zwolennikiem radykalnego przekierowania dzisiejszych środków na przeciwdziałanie bezrobociu, którego praktycznie nie mamy, właśnie na kształcenie ustawiczne. Kilka miliardów rocznie co najmniej przeznaczyć na reskilling, upskilling, czyli przekwalifikowanie i podnoszenie kwalifikacji pracownikom. Kolejny element, najtrudniejszy, ale bardzo ważny, to zbudowanie poczucia bezpieczeństwa socjalnego pracowników, którzy w przyszłości będą częściej mieć czasowe przerwy w wykonywaniu pracy po to, żeby podwyższyć kwalifikacje – postuluje ekspert UW. – Dzisiejszy model zabezpieczenia społecznego nie przystaje do nowych oczekiwań, stąd mój postulat, aby przebudować ten system. Na pewno metodą byłoby utworzenie powszechnego systemu ubezpieczenia od bezrobocia i czasowej przerwy w zatrudnieniu, aby w ten sposób finansować właśnie przypadki podnoszenia kwalifikacji i przerwy w zatrudnieniu.

Jednym ze wskaźników, które służą do określenia poziomu zaawansowania technologicznego gospodarki, jest liczba robotów używanych w przemyśle. Gęstość robotów w 2022 roku w globalnym przemyśle wytwórczym wzrosła do średnio 151 sztuk na 10 tys. pracowników. W Polsce było to 71 jednostek. W 2021 roku zainstalowano u nas 3,5 tys. nowych robotów, rok później – niecałe 3,1 tys. Dla porównania w Niemczech było to 26 tys. Z danych Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR) wynika, że Polska jest piątym największym rynkiem robotów przemysłowych w UE – za Niemcami, Włochami, Francją i Hiszpanią. Europejski lider był w 2022 roku na czwartym miejscu w globalnym wyścigu – za Japonią, Singapurem i Republiką Korei.

Jesteśmy liderami w inwestycjach w automatyzację i cyfryzację w takich sektorach jak finanse, ubezpieczenia, dość zaawansowana jest także motoryzacja i niektóre elementy przemysłu przetwórczego, metalowego. Nieźle to wygląda, jeśli idzie o edukację, tutaj zrobiliśmy dość znaczny postęp, związany chociażby z doświadczeniami COVID-u. Wspomnieć też należy o usługach cyfrowych, które rozwijają się w przestrzeni publicznej: e-recepta, e-zwolnienie i szereg innych inwestycji w e-administrację. To też jest taki element, który sytuuje Polskę dość wysoko. Natomiast jeśli mówimy o inwestowaniu w robotyzację procesów, to jesteśmy raczej w dolnej stawce krajów Unii Europejskiej i mamy tutaj sporo do zrobienia – komentuje prof. Jacek Męcina.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

Problemy społeczne

W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

 Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.