Mówi: | Marek Wodzisławski |
Funkcja: | menadżer ds. rozwoju |
Firma: | Ericpol |
Ericpol: samochody zdolne do samodzielnej jazdy to kwestia najbliższych kilku lat
Nowoczesne samochody w coraz większym stopniu będą zależne od połączenia z internetem. Już teraz samochody mają skomplikowane oprogramowanie liczące nawet 100 milionów linii kodu. Jednak by móc rozwinąć samochody całkowicie autonomiczne, czyli zdolne do samodzielnej jazdy, potrzebne są zmiany w prawie i infrastrukturze.
‒ Biorąc pod uwagę cały obraz rynku i to, z czym samochód będzie się łączył, to myślę, że jak najbardziej połowę rynku połączonych rzeczy mogą stanowić samochody – prognozuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marek Wodzisławski, menadżer ds. rozwoju w firmie Ericpol. ‒ Jesteśmy w punkcie przełomowym motoryzacji. Pojawią się nowe możliwości biznesowe oraz nowe sposoby użytkowania samochodów poprzez to, że samochód będzie połączony.
Wodzisławski przypomina, że w 1981 r. najbardziej skomputeryzowane samochody miały oprogramowanie liczące zaledwie 50 tys. linii kodu. Teraz auta klasy premium mają ich nawet 2 tysiące razy więcej – 100 mln linii kodu.
W nowych samochodach rzadkością nie jest już połączenie z internetem umożliwiające takie rozwiązania, jak automatyczne aktualizowanie informacji o ruchu drogowym czy nawet przeglądanie sieci. Wodzisławski prognozuje jednak, że w ciągu najbliższych kilku lat na drogach pojawią się samochody autonomiczne, czyli zdolne do samodzielnej jazdy. To da nowe możliwości kierowcom – w trakcie jazdy będą mogli spokojnie pracować, a nawet spać.
Technologia umożliwiająca takie zmiany z pewnością zostanie rozwinięta, ale niezbędne są też zmiany prawne oraz modernizacja infrastruktury – ocenia Wodzisławski.
‒ Wyzwań jest bardzo dużo, infrastruktura jest jednym z nich. Bardzo dużym problemem są regulacje prawne. W samochodzie nie można spać, jadąc, to się musi zmienić – przekonuje Wodzisławski. ‒ Innym wyzwaniem jest big data – ogrom danych, jakie generuje połączony samochód, czy w konsekwencji autonomiczny samochód, jest wielki i musimy to jakoś rozwiązać. Kolejnym wyzwaniem jest komplikacja systemów.
Podkreśla, że zmiany technologiczne wymuszają też inne podejście producentów. Wodzisławski wylicza, że tradycyjne firmy produkujące elementy samochodów i jego wyposażenia muszą wejść w bliższą współpracę ze spółkami takimi, jak Ericpol, mającymi duże doświadczenie w telekomunikacji i IT.
Dzięki temu powstaną samochody zdolne nie tylko do automatycznej jazdy, lecz także do integracji z systemami IT miast, domów, sieci energetycznych i innych. Pozwoli to na znacznie efektywniejsze, bardziej przyjazne środowisku i bezpieczniejsze poruszanie się.
‒ Wspomniany przeze mnie autonomiczny samochód, który zawiezie nas z punktu A do punktu B totalnie bezpiecznie, to jest coś, co nam się w głowach aktualnie nie mieści. Natomiast producenci samochodów mówią o tym, że w 2020 roku takie samochody mogą już zacząć wyjeżdżać na drogi. Uważam, że rewolucja będzie ogromna i ona się zaczyna właśnie teraz – przekonuje Wodzisławski.
Czytaj także
- 2024-05-15: Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci
- 2024-05-16: Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-04-10: Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
- 2024-04-23: Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
- 2024-03-19: Niska dostępność małych i tanich samochodów elektrycznych blokuje rozwój rynku. W ciągu kilku lat mają się pojawić modele w przystępnej cenie
- 2024-02-26: Autonomiczne samochody na drogach to już kwestia kilku lat. Zrewolucjonizują transport i działanie wielu branż
- 2024-03-04: Brak przepisów i odpowiedniej infrastruktury wstrzymuje rozwój autonomicznych pojazdów. Hamulcem są także obawy o bezpieczeństwo
- 2024-02-20: Pociągi autonomiczne rozwiążą problem braków kadrowych. Na ich pojawienie się w Polsce jeszcze zaczekamy
- 2024-02-21: Anonimowość w internecie motywowana jest nie tylko chęcią trollowania. Dla niektórych to bezpieczna przestrzeń do wyrażenia siebie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.