Newsy

Inwestycje w koniak popularne na świecie. Polacy częściej go konsumują, niż w niego inwestują

2014-08-14  |  06:15
Mówi:Paweł Morozowicz
Funkcja:zarządzający Portfelem Alkoholi Inwestycyjnych
Firma:Wealth Solutions SA
  • MP4
  • Inwestycje w drogie alkohole to nadal nisza, ale przy umiejętnym budowaniu portfela może w długim terminie przynieść wymierne zyski. Wymaga to jednak wiedzy i doświadczenia oraz zasobnego portfela. Butelka unikalnego koniaku kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych. Polski rynek wciąż jest bardziej na etapie konsumpcyjnym niż inwestycyjnym.

    Zakup unikalnej butelki wysokiej jakości alkoholu to zarówno inwestycja, jak i lokata kapitału. W przypadku koniaku istotnym elementem jest fakt, że edycje są nie większe niż 300 butelek.

    Koniak jest podsegmentem tego i tak niszowego rynku unikalnych alkoholi. Może być inwestycją, ale nie musi, to alkohol, który często po prostu trafia do kieliszka – mówi Paweł Morozowicz, zarządzający portfelem alkoholi inwestycyjnych w Wealth Solutions.

    Pieniądze w alkohol inwestować można w sposób wirtualny, a sama butelka nie opuszcza miejsca przechowywania. Drugi sposób to kupno na aukcji i przechowywanie w domu lub skrytce. To, ile zarobimy w długim czasie, zależy od tego, jakie alkohole mamy w swoim posiadaniu.

    To jest też kwestia dywersyfikacji. Mamy dość szeroki wachlarz edycji, a każda z nich inaczej się zachowuje – tłumaczy Paweł Morozowicz.

    Najbardziej pożądane przez koneserów są stare trunki, wypuszczone na rynek w limitowanych, specjalnych edycjach. Eksperci zajmujący się inwestycjami w unikalne alkohole podpowiadają więc staranność w wyborze butelek, które chcemy zakupić.

    To jest rzecz pierwszoplanowa, żeby wiek szedł w parze z limitowaną edycją oraz wybitną jakością – podkreśla Paweł Morozowicz. – Można iść do źródła, do domu koniakowego, bądź poszukać kolekcjonerów, którzy takie butelki mają. Nie jest to łatwe, trzeba mieć na pewno dużo doświadczenia i znajomości, żeby udało się zakupić taką butelkę.

    Ważna jest reputacja producenta koniaku, czyli domu koniakowego. Najlepsze są inwestycje w produkty pierwszych 5-10 producentów spośród 200 funkcjonujących w okolicach francuskiego miasta Cognac.

    Ceny trunku to zwykle kilkadziesiąt tysięcy euro, ale zdarzają się i takie, które kosztują ok. 200 tys. euro. Najdroższy koniak w historii został wyceniony na 2 mln dolarów. Wartość alkoholi z unikalnych edycji rośnie dynamicznie. Przykładem może być butelka Remy Martin Black Pearl, która w kwietniu 2013 na aukcji została sprzedana za równowartość 65,5 tys. zł. W maju jej cena wzrosła do 75 tys., a w listopadzie – do 85 tys. zł.

    Niejednokrotnie można uzyskać i dwukrotność ceny zakupu po kilku latach. Oczywiście każda edycja zmierza w innym kierunku i tempie, to też zależy od tego, jakie jest zainteresowanie daną edycją, jak często występuje ona na aukcjach. Oczywiście im rzadziej, tym lepiej – wyjaśnia Paweł Morozowicz.

    Wyjątkowa butelka, zakupiona za kilka tysięcy złotych po kilku latach może kosztować tyle samo, ale w euro lub dolarach. Polscy kolekcjonerzy dopiero jednak wkraczają na rynek koniaków.

    Mieliśmy dopiero pierwszą premierę unikalnego koniaku w tym kraju, chociaż wiem, że są kolekcjonerzy, którzy mają unikalne i stare koniaki w swoich kolekcjach. Natomiast to zdecydowanie jest dopiero początek rozwoju rynku, jeszcze jesteśmy na etapie bardziej konsumpcyjnym – dodaje Paweł Morozowicz.

    Koniak jako trunek jest popularny w takich krajach, jak USA, Chiny, Wielka Brytania, Niemcy, Holandia czy Rosja. Roczny eksport koniaku wynosi ok. 170 mln butelek. Wśród największych marek są Hennessy, Remy Martin, Martell, Courvoisier, choć – jak podkreślają eksperci Wealth Solutions - najbardziej cenione za jakość są marki mniejszych producentów jak: Camus, Delamain, Tiffon czy Hardy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.