Mówi: | ks. Andrzej Augustyński |
Funkcja: | przewodniczący zarządu, dyrektor generaln |
Firma: | Stowarzyszenie SIEMACHA |
W Polsce brakuje dużych i silnych organizacji społecznych. Samo zwiększanie funduszy nie rozwiąże problemów społecznych
Ponad 75 proc. organizacji społecznych nawiązuje współpracę z prywatnym sektorem. Częściej są to jednak jednorazowe działania, rzadziej relacje o długotrwałym charakterze. Należy jednak zrozumieć, że problemów społecznych nie rozwiąże się wyłącznie za pomocą zwiększania finansów wypuszczanych na rynek – przekonuje ks. Andrzej Augustyński, dyrektor generalny Stowarzyszenia SIEMACHA. Jego zdaniem konieczne jest zbudowanie siły instytucjonalnej organizacji społecznych. Muszą one być silnym partnerem dla biznesu, a firmy muszą to zaakceptować – podkreśla.
– Relacja pomiędzy organizacjami społecznymi a przedsiębiorcami czy biznesem jest nierówna, dlatego że sektor tych organizacji jest słaby. Wbrew rozpowszechnionemu mniemaniu, że tych organizacji jest bardzo dużo, to są one rozdrobnione, słabe i małe, z zasady nigdy nie są dużym pracodawcą – powiedział agencji Newseria Biznes ks. Andrzej Augustyński, przewodniczący zarządu i dyrektor generalny Stowarzyszenia SIEMACHA, podczas Responsible Business Forum & Awards Gala zorganizowanej przez Executive Club.
Obecnie w Polsce zarejestrowanych jest ok. 100 tys. stowarzyszeń i 17 tys. fundacji. Działalność prowadzi jednak znacznie mniej. Stowarzyszenie Klon/Jawor szacuje, że jedynie ok. 70 proc. będących w rejestrze organizacji prowadzi swoją działalność. Rzeczywiście aktywnych jest ok. 80 tys. stowarzyszeń i fundacji. Co piąta organizacja zatrudnia etatowych pracowników.
– Punktem wyjścia do tego, żeby poprawić funkcjonowanie tej współpracy, jest przede wszystkim zaakceptowanie przez biznes silnego partnera, który buduje siłę instytucjonalną, gromadzi wiedzę, zatrudnia ludzi, jest porządnym i stabilnym pracodawcą. Tylko taki podmiot jest w stanie w długim terminie rozwiązywać problemy społeczne, a nie organizować eventy czy wysyłać w przestrzeń publiczną łzawe komunikaty, które mają za zadanie spowodować wzrost dobroczynności, który szybko przychodzi i szybko odchodzi – przekonuje ks. Augustyński.
Jak podkreśla, dziś w społeczeństwie, także w środowisku biznesowym, panuje przekonanie, że organizacje społeczne powinny działać głównie w oparciu o pomoc wolontariuszy. Tymczasem działalność społeczna wymaga odpowiedniego podejścia i zaangażowania osób z odpowiednimi kompetencjami. Wprawdzie wolontariusze i ich zaangażowanie stanowią istotną siłę trzeciego sektora, jednak – podobnie jak w biznesie – także tu liczą się profesjonalne i stabilne projekty
– Pomaganie innym to biznes non profit, więc potrzeba tam bardzo utalentowanych ludzi. Z mojego doświadczenia wynika, że pomaganie innym i organizowanie działalności społecznej często jest o wiele trudniejsze niż robienie biznesu. Z jednej strony wymaga biznesowych narzędzi, ale z drugiej strony – wrażliwości, uodpornienia się na różne sytuacje, które towarzyszą tej działalności – podkreśla dyrektor generalny Stowarzyszenia Siemacha.
W Polsce dominuje przekonanie, że środki finansowe wystarczą, by rozwiązać problem społeczny. To widać także w statystykach – współpraca między sektorem społecznym i biznesem opiera się przede wszystkim na transferze pieniędzy. Z badania „Kondycja sektora organizacji pozarządowych w Polsce 2015” wynika, że 75 proc. organizacji nawiązuje kontakt z firmami, jednak zaledwie 14 proc. deklaruje, że relacje te mają częsty i regularny charakter. 32 proc. stowarzyszeń i fundacji kontaktuje się z nimi co pewien czas, a dla kolejnych 30 proc. relacje z sektorem prywatnym są rzadkie i sporadyczne.
– Tak jak budowanie sieci wśród komercyjnego biznesu przynosi ogromne korzyści, bo można w ten sposób budować siłę instytucjonalną i wchodzić na kolejne rynki, tak samo potrzebujemy dużych, sieciowych, silnych, stabilnych organizacji społecznych. Powinny one w sposób profesjonalny informować opinię publiczną, w jaki sposób rozwiązują problemy społeczne, a nie tylko kierować do niej wezwania, żeby ta odniosła się do jakiegoś problemu społecznego poprzez przekazanie środków. Tym bardziej że zwykle nie powracają one z informacją o tym, jak ten proces został rozwiązany i czy pieniądze zaangażowane były adekwatne do efektów, jakie osiągnięto – mówi ekspert.
W ciągu ostatnich kilku lat 57 proc. stowarzyszeń i fundacji otrzymało wsparcie od firm. Może ono przybierać różne formy, od pomocy finansowej po transfer wiedzy i współpracę merytoryczną. Najbardziej popularne jest jednak wsparcie finansowe oraz rzeczowe. Darowiznę od firmy otrzymało w ciągu dwóch ostatnich lat 40 proc. organizacji, a wsparcie rzeczowe 28 proc. fundacji i stowarzyszeń.
– Cel, do którego powinniśmy dążyć, to wytworzenie siły instytucjonalnej organizacji społecznych. Wzorców jest dużo w Europie Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych – zaznacza dyrektor Stowarzyszenia Siemacha. – Myślę, że głównym ograniczeniem jest pewien lęk organizacji społecznych. Myślą sobie, że jeśli wyjdą z komunikatem, że budują siłę instytucjonalną organizacji po to, żeby rozwiązywać lepiej problemy społeczne, a więc do tego zatrudniają ludzi i budują infrastrukturę, która kosztuje, to jest obawa, że odwrócą się od niej darczyńcy i nie dadzą pieniędzy. A to uniemożliwi im działanie.
Czytaj także
- 2024-04-17: Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-04-09: Integracja energetyki i ciepłownictwa w Polsce może przynieść 4 mld euro oszczędności. Emisja CO2 w tych sektorach może spaść o 57 proc.
- 2024-03-29: Docenianie przez szefa jest równie ważne dla pracowników, co atrakcyjne wynagrodzenie i obowiązki. Kluczową rolę odgrywa komunikacja między liderem a zespołem
- 2024-03-29: Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
- 2024-03-18: Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co trzecie opakowanie jaj pochodzi z chowów alternatywnych
- 2024-03-26: Empatii można się nauczyć przez obserwowanie innych empatycznych osób. Środowisko społeczne może też wpłynąć na jej utratę
- 2024-03-04: Polska odstaje od innych państw UE w leczeniu raka prostaty. Od kwietnia br. z programu lekowego mogą wypaść kolejne nowoczesne terapie [DEPESZA]
- 2024-03-18: Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
- 2024-03-29: Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.
Infrastruktura
Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.