Mówi: | Dorota Sierakowska |
Funkcja: | analityk |
Firma: | Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. |
D. Sierakowska (DM BOŚ): Dalsze spadki cen miedzi bardzo prawdopodobne. Koniunktura w Chinach się nie poprawia
Chińska gospodarka rozwija się coraz wolniej, a jej perspektywy na najbliższe kwartały nie są korzystne. Świadczy o tym najniższa od dekady dynamika inwestycji w sektorze przedsiębiorstw oraz nieruchomości. Niedawna panika na rynku kapitałowym dodatkowo osłabi wzrost gospodarczy poprzez zwiększenie niepewności wśród firm i konsumentów. Obawy inwestorów wynikają z faktu, że chińska gospodarka zużywa blisko połowę tej ilości miedzi, która co roku jest wydobywana w kopalniach.
– Sądzę, że podobnie jak w przypadku ropy naftowej czy złota istnieje jeszcze szansa na to, że notowania miedzi będą spadać. To wynika przede wszystkim z obaw o sytuację w Chinach. W tym roku mieliśmy do czynienia z serią relatywnie słabych danych makroekonomicznych z Chin, które budziły obawy o to, jak będzie się kształtować popyt na miedź w tym kraju. Kolejne dane, które będą się pojawiać, będą decydujące – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Dorota Sierakowska, analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska SA.
Na razie nie widać istotnych sygnałów świadczących o końcu spowolnienia w Chinach. W drugim kwartale 2015 r. PKB urósł o 7 proc. rok do roku i tyle ma też wynieść stopa wzrostu gospodarczego za cały roku – wynika z ankiety Bloomberga wśród analityków. W 2014 r. inwestorzy spodziewali się jednak wzrostu PKB w 2015 r. na poziomie 7,4-7,5 proc. Na rewizję prognoz decydują się także największe banki – przed dwoma miesiącami HSBC obniżył prognozę dla tegorocznego wzrostu PKB Chin z 7,3 proc. do 7,1 proc., a także szacowany wzrost eksportu z 7,1 proc. do 4,2 proc w ujęciu rocznym.
W przypadku rynku miedzi decydujące są fundamenty gospodarcze, a więc obecny i prognozowany popyt oraz podaż – ocenia Sierakowska. To dlatego jej zdaniem inwestorzy nie powinni za bardzo polegać na analizie technicznej, tym bardziej że do silnych poziomów wsparcia jest jeszcze daleko. Taką barierą teoretycznie mogłaby być cena 5000 dol. za tonę surowca na Londyńskiej Giełdzie Metali, jednak w przypadku złych danych makroekonomicznych prawdopodobnie zostałaby szybko przebita. Tym bardziej że produkcja miedzi w Chile utrzymuje się na wysokim poziomie.
– Ta duża podaż wynika z faktu, że nawet pomimo pewnych zawirowań w Ameryce Południowej, gdzie pojawiały się problemy z infrastrukturą w kopalniach, gdzie pojawiały się powodzie i susze, dane makroekonomiczne pokazały, że wydobycie miedzi w Ameryce Południowej, w tym u głównego producenta, czyli w Chile, pozostało wysokie – wskazuje Sierakowska.
Wszelkie zakłócenia w wydobyciu mogą być wsparciem dla notowań metalu jedynie w krótkim terminie i nie są w stanie odwrócić trendu. Również firmy wydobywające miedź nie są w stanie w szybkim czasie zmieniać poziomu produkcji, bo zagospodarowywanie i eksploatacja złóż jest procesem wieloletnim, angażującym ogromny kapitał.
– Wiele też będzie zależało od amerykańskiego dolara, od tego, czy utrzyma się na wysokich poziomach. Bo to także wpływa negatywnie na wartość w zasadzie wszystkich surowców, nie tylko złota, lecz także miedzi, co widzieliśmy w ostatnim czasie. Sądzę, że na razie takich bardzo wyraźnych barier, jeżeli chodzi o spadki notowań miedzi, nie ma, zresztą historia pokazała, że te wszystkie bariery mają niewielkie znaczenie, jeżeli się pojawiają takie, a nie inne dane w Chinach – uważa analityk DM BOŚ.
W przypadku drugiej największej gospodarki świata, nie tylko dynamika eksportu jest znacznie niższa niż w poprzednich latach. Wzrost inwestycji jest najwolniejszy od dekady, za co odpowiadają przede wszystkim niskie nakłady na nowe budynki oraz maszyny i urządzenia w przemyśle. Relatywnie dobrze wyglądają jedynie inwestycje w infrastrukturze, gdzie od połowy 2012 r. zgodnie z danymi HSBC utrzymuje się 20-proc. wzrost rok do roku. Wysiłki rządu w Pekinie mające podtrzymać popyt nie są jednak w stanie skompensować luki w inwestycjach prywatnych.
– W zasadzie Chiny mają tutaj dominujące znaczenie i bardzo rzadko się zdarza, że inne kraje czy inne rejony świata wpływają istotnie na notowania miedzi. Oczywiście jeszcze innym ważnym odbiorcą miedzi są Stany Zjednoczone, aczkolwiek bardzo często wydarzenia w tym kraju są przyćmione przez to, co się dzieje w Chinach – podsumowuje Dorota Sierakowska.
Czytaj także
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka