Newsy

Akwizycje mają pozwolić Summa Linguae na skokowy wzrost. Biuro tłumaczeń zapowiada kolejne przejęcia i inwestuje w nowe technologie

2016-10-12  |  06:30

Biuro tłumaczeń Summa Linguae liczy na skokowy wzrost przychodów związany z akwizycjami. Umowa o współpracy z indyjską spółką Mayflower Language Services i założenie pierwszego w Polsce centrum outsourcingu dla podmiotów z branży tłumaczeniowej pozwolą na ponad 20 proc. wzrost. Summa Linguae zapowiada dalsze akwizycje, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Przewagę mają też zapewnić spółce nowe technologie.

Pierwsze półrocze zamykamy blisko 3 mln przychodu organicznego. Natomiast nie uwzględnia on ostatniej akwizycji, której dokonaliśmy miesiąc temu. Wyniki skonsolidowane będą widoczne dopiero za jakiś czas – zapowiada w rozmowie z agencją Newseria Inwestor Krzysztof Zdanowski, prezes Summa Linguae.

Zgodnie z rankingiem Book of Lists spółka zajmuje 6. miejsce na liście największych polskich firm tłumaczeniowych pod względem przychodów. Po I półroczu 2016 roku Summa Linguae wykazywała blisko 2,8 mln zł przychodów, co oznacza ponad 27 proc. wzrost względem analogicznego okresu 2015 roku. W samym II kw. spółka wygenerowała 1,5 mln przychodów (33 proc. wzrost wobec II kw. 2015 roku i 21,6 proc. względem I kw. 2016 roku). Największy udział w przychodach miały usługi tłumaczeniowe dla klientów z sektora publicznego (62 proc.).

Niedawno podpisaliśmy list intencyjny dotyczący przejęcia kolejnego biznesu, tym razem internetowego, crowdsourcingowej platformy do tłumaczenia online. To przyszłość branży, technologia jest dla nas kluczowa. Musimy cały czas pamiętać o tym, że biura tłumaczeń takie, jakie dzisiaj znamy, to nie do końca to, czego rynek będzie oczekiwał za kilka lat. Technologia jest kluczowym elementem w naszej branży. Pamiętamy o tym, dwa lata temu zainwestowaliśmy w silniki do maszynowego tłumaczenia – wskazuje Zdanowski.

Spółka analizuje inwestycje w nowe oprogramowania wspierające procesy zarządzania tłumaczeniami i klientami (system TMS – Translation Management System), czy nowe oprogramowanie typu CAT (Computer-Assisted Translation). Jednocześnie uzupełniany o pamięci tłumaczeniowe jest Transmart.System, co przekłada się na poprawiającą się w średnim okresie marżę bezpośrednią na tłumaczeniach pisemnych.

Blisko 100 współpracowników w Bengaluru, cały departament działu tzw. innovation hub, to ludzie, którzy nie zajmują się niczym innym, jak tylko obserwują rynek, badają nowe technologie, rozwijają je i patrzą w którym kierunku idzie branża – zaznacza prezes Summa Linguae.

We wrześniu spółka podpisała umowę inwestycyjną i umowę o współpracy z indyjską spółką Mayflower Language Services. Alians strategiczny innowacyjnych firm działających w lokalnych centrach outsourcingu i przedsiębiorczości start-upowej może dać dobre perspektywy wzrostu i wprowadza polską firmę na rynek globalny. Co więcej, po transakcji z Mayflower, działając jako grupa, Summa Linguae klasyfikowałaby się w rankingu Book of Lists co najmniej na 3. miejscu wśród największych polskich firm tłumaczeniowych pod względem przychodów.

Jak zapowiada prezes, spółka liczy na kolejne akwizycje, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

Liczymy oczywiście na skokowy wzrost przychodu związany z akwizycjami. Na pewno inwestorzy i rynek będą to obserwował i dyskontował to w naszym kursie – wskazuje prezes. – Trzeci i czwarty kwartał to dla nas zawsze najlepsze okresy. Powinno to dać wzrost o ok. 30 proc. w skali roku – ocenia Zdanowski.

Mayflower oferuje swoim klientom takie usługi, jak tłumaczenie, lokalizacja i testowanie oprogramowania komputerowego, stron www, platform e-learningowych oraz lokalizacja i voice-over video. Zajmuje się również usługami rekrutacji pracowników w różnych branżach. Obsługuje największe marki (m.in. Dell, Unilever, Infosys, Robert Bosch) w ponad dwudziestu krajach na całym świecie.

Mayflower zajmuje się staffingiem pracowników, czyli rekrutacją wielojęzycznych zasobów pracowniczych, stąd też ta idea outsourcingu jest bardzo komplementarna między naszymi biznesami – przekonuje prezes Summa Linguae.

Pod koniec września Summa Linguae podpisała list intencyjny z jednym z zagranicznych dostawców usług językowych dotyczący współpracy w zakresie outsourcingu pracowników. Spółka tym samym staje się pierwszym dostawcą usług językowych tworzącym linię biznesową opartą na outsourcingu zasobów ludzkich dla innych podmiotów z branży. Jest to także pierwszy znaczący projekt realizowany po nawiązaniu współpracy z indyjską spółką Mayflower.

Pracujemy na zasobach informatycznych i teleinformatycznych naszego klienta, pod jego ścisłym nadzorem, korzystamy z jego zasobów. Natomiast project manager jest zatrudniony przez nas. Pracuje w naszym biurze, pod ścisłym nadzorem, reżimem bezpieczeństwa dostępu do tych informacji – wskazuje Zdanowski.

Zlecenie usług Summa Linguae jest dla firm bardziej opłacalne niż zatrudnianie własnych pracowników. Współpraca pozwala obniżyć koszy średnio o ok. 30 proc. Duże zagraniczne spółki otwierają w krajach takich jak Polska czy Indie własne biura, mniejsze podmioty nie są na to przygotowane ani operacyjnie, ani finansowo. Nowa oferta skierowana jest właśnie do nich.

W naszej branży nie ma takiego specjalnego centrum outsourcingowego i my właśnie tą przewagę chcemy wykorzystać – podkreśla Krzysztof Zdanowski.

Czytaj także