Newsy

R. Sadoch: wyhamowanie PKB i niska inflacja mogą zachęcać rynek do spekulacji na temat obniżek stóp procentowych

2016-11-02  |  07:00

Część analityków spodziewa się, że dane dotyczące PKB za III kwartał tego roku wskażą na wyhamowanie poniżej 3 proc. W najbliższych miesiącach powinna natomiast wzrastać inflacja, która wciąż będzie jednak utrzymywać się na niskim poziomie. Zdaniem Rafała Sadocha, analityka Domu Maklerskiego mBanku, oba te czynniki mogą zachęcić rynek do spekulacji dotyczących kolejnej obniżki stóp procentowych w kraju. W połączeniu z zaostrzeniem polityki monetarnej w USA może to wpłynąć niekorzystnie na notowania polskiej waluty.

– Końcówka tego roku prawdopodobnie nie przyniesie odbicia w gospodarce. To może być czynnik, który nasili oczekiwania do dalszych cięć stóp procentowych. Niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej mogą się coraz mocniej opowiadać za obniżką stóp procentowych, jeżeli dane dotyczące PKB za III kwartał bieżącego roku wskażą na wyhamowanie poniżej 3 proc. – uważa Rafał Sadoch, analityk Domu Maklerskiego mBanku w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor.

Według danych GUS we wrześniu produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 3,2 proc. rok do roku, a sprzedaż detaliczna w cenach bieżących zwiększyła się o 4,8 proc. rok do roku (spadek o 1,2 proc. wobec sierpnia). Pomimo wzrostowej dynamiki sprzedaży detalicznej, która wskazuje na przyśpieszający popyt konsumpcyjny, poziom konsumpcji prywatnej będącej głównym czynnikiem napędzającym wzrost gospodarczy może się okazać niewystarczający, co zdaniem części analityków wpłynie na ukształtowanie się poziomu PKB poniżej 3 proc. w III kwartale 2016 roku. Ministerstwo Finansów prognozuje, że na koniec bieżącego roku wzrost PKB wyniesie 3,4 proc.

Rada Polityki Pieniężnej na początku października zdecydowała, aby pozostawić stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Ostatnia obniżka o 50 punktów bazowych miała miejsce w marcu ubiegłego roku. Od tego czasu główna stopa referencyjna utrzymuje się na rekordowo niskim poziomie 1,5 proc. W ciągu ostatnich trzech lata Rada dokonała łącznie dziesięciu obniżek stóp. Zdaniem analityka Domu Maklerskiego mBanku w najbliższym czasie inflacja będzie wzrastać, ale utrzyma się na niskim poziomie, co może dodatkowo nasilić oczekiwania dotyczące kolejnych cięć stóp procentowych.

– Będziemy mieli do czynienia ze wzrostem inflacji, jednak nikt nie spodziewa się rychłego odbicia notowań cen ropy naftowej powyżej 100 dolarów za baryłkę, wobec czego ta inflacja będzie raczej niska. O ile odbije nad kreskę na początku 2017 roku, o tyle nie ma w gospodarce presji inflacyjnej, co potencjalnie będzie kolejnym czynnikiem zachęcającym rynek do spekulacji na temat dalszych obniżek stóp procentowych w Polsce – przewiduje Rafał Sadoch.

Deflacja konsumencka wyniosła 0,2 proc. w ujęciu rocznym w październiku br. (wobec 0,5 proc. deflacji rok do roku we wrześniu), podał Główny Urząd Statystyczny w szybkim szacunku tych danych.

Według szybkiego szacunku GUS deflacja w październiku wyniosła 0,2 proc. w ujęciu rocznym wobec 0,5 proc. deflacji rok do roku we wrześniu. W opinii Rafała Sadocha związane z niskimi cenami ewentualne oczekiwania rynkowe dotyczące cięcia stóp procentowych będą raczej symboliczne.

– W tym momencie większość członków Rady uważa, że bieżący poziom stóp procentowych jest odpowiedni i nie należy się niczego spodziewać. Ale mówimy o oczekiwaniach dotyczących niewielkiej, symbolicznej obniżki rzędu 25 punktów bazowych – wskazuje Rafał Sadoch.

Zdaniem analityka Domu Maklerskiego mBanku wzrost oczekiwań dotyczących obniżek stóp procentowych i ewentualne zaostrzenie polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych oddziałujące w kierunku odpływu kapitału z rynków wschodzących byłyby niekorzystne dla notowań złotego.

– Jeśli mówimy o potencjalnym osłabieniu złotego, to jest to perspektywa do końca 2016 roku, bowiem w tym terminie poznamy dane dotyczące PKB za III kwartał. W tym czasie również oczekuje się po Rezerwie Federalnej zaostrzenia polityki monetarnej, a więc końcówka tego roku może być niekorzystna dla notowań polskiej waluty – zauważa Rafał Sadoch.

Czytaj także