Newsy

Pekao SA chce utrzymać zysk w 2014 r. na poziomie ubiegłorocznego

2014-08-05  |  17:15
Mówi:Dariusz Choryło
Funkcja:dyrektor wykonawczy Departamentu Relacji Inwestorskich i Strategicznych Analiz Rynkowych
Firma:Pekao SA
  • MP4
  • W II kwartale Pekao SA miał 685 mln zł zysku netto, ponad 20 mln zł więcej od rynkowych prognoz. Bank chce utrzymać te wyniki w drugiej połowie roku, mimo ryzyka spowolnienia i spadku stóp procentowych w Polsce. Negatywny wpływ na wynik netto za 2014 r. będą miały również obligacje, gdzie nie uda się powtórzyć wyniku 300 mln zł z ubiegłego roku. W efekcie Pekao zapowiada dalszą kontrolę kosztów i walkę o utrzymanie wzrostu wolumenów udzielanych kredytów.

    Jesteśmy zadowoleni z osiągniętych wyników. Przede wszystkim widzimy mocny wzrost wolumenów, to był dla nas kolejny kwartał, gdzie i kredyty i depozyty rosły szybciej niż w sektorze. Biorąc pod uwagę naszą pozycję i strategię wzrostu cieszę się, że to udaje się. Również, jeżeli chodzi o sam wynik, nie mamy powodu do narzekania. Zysk netto wzrósł o 8 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału, a jeżeli popatrzymy na półrocze, na wyniki porównywalne również tutaj mamy prawie 8-proc. wzrost rok do roku – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Dariusz Choryło, dyrektor wykonawczy Departamentu Relacji Inwestorskich i Strategicznych Analiz Rynkowych w Pekao SA.

    Bank Pekao SA zanotował w II kwartale br. zysk netto na poziomie 685,1 mln zł. To ponad 20 mln zł więcej od prognoz analityków, którzy spodziewali się zysku na poziomie nieznacznie przekraczającym 660 mln zł. Prezes Luigi Lovaglio mówił na konferencji prasowej, że celem banku jest osiągnięcie zysku nie gorszego niż w 2013 r. Jego zdaniem wyniki za całe pierwsze półrocze przybliżają Pekao SA do tego celu. Łącznie w pierwszym i drugim kwartale 2014 r. bank miał zysk netto na poziomie 1,319 mld zł, podczas gdy przed rokiem było to 1,384 mld zł.

    Cieszy nie tylko dynamika, ale również struktura, ponieważ w dużej mierze zostało to osiągnięte dzięki poprawie wyniku operacyjnego. Zarówno dzięki wzrostowi przychodów, głównie odsetkowych, i jak również dzięki ścisłej kontroli kosztów, które nadal utrzymujemy. Wreszcie koszty ryzyka są zdecydowanie pod kontrolą, to jest kolejny kwartał, gdzie udało się je obniżyć. Reasumując solidny wynik – podkreśla Choryło.

    Wynik netto Pekao SA z tytułu odsetek wyniósł 1,14 mld zł wobec 1,106 mld zł rok wcześniej, natomiast wynik netto z tytułu opłat i prowizji zamknął się w kwocie 526 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było 534,5 mln zł. Marża odsetkowa netto nieznacznie spadła: pod koniec czerwca br. wyniosła 3,3 proc. wobec 3,4 proc. rok wcześniej.

    Jeżeli chodzi o działalność podstawową, tu zdecydowanie jest miejsce do wzrostu. Tak jak wspomniałem, wynik odsetkowy rośnie, w II kw. to już jest prawie 6 proc. wzrost rok do roku, de facto wyłącznie za sprawą wzrostu wolumenów. Myślę, że ten trend, przy założeniu o scenariusza stabilnych stóp będzie kontynuowany – mówi dyrektor w Pekao SA.

    W pierwszym półroczu najszybciej rosła sprzedaż kredytów hipotecznych (32 proc. rdr), a następnie detalicznych (30 proc. rdr). Wysoką dynamikę odnotowano także w segmencie kredytów konsumenckich (26 proc. rdr). W tym samym okresie wartość portfela kredytów ogółem wzrosła o 9,8 proc., do 115,4 mld zł na koniec czerwca 2014 r.

    Analitycy Pekao SA prognozują, że wolumen kredytów w całym sektorze bankowym będzie rósł w tempie 6 proc. rocznie w ostatnich dwóch kwartałach 2014 r. Pekao spodziewa się jednocześnie, że w dalszym ciągu będzie zwiększać wolumen szybciej od konkurencji. Ma to zapewnić m.in. utrzymanie wysokiej dynamiki w segmencie kredytów hipotecznych, gdzie udział banku w kredytach w ramach programu Mieszkanie dla Młodych sięga 40 proc.

    Jesteśmy liderem, radzimy sobie bardzo dobrze. Uważam, że nasza oferta jest atrakcyjna i to jest tylko kwestia kontynuacji tego, co robimy do tej pory – mówi Choryło.

    Drugi największy bank działający na polskim rynku chce także utrzymać w drugiej połowie roku wysokie tempo pozyskiwania nowych klientów, jakie zanotował w pierwszych dwóch kwartałach 2014 r. Liczba klientów Pekao SA zwiększyła się wtedy o 194 tys., co stanowi 18 proc. rok do roku.

    Wzrost bazy klientów oraz wolumenów udzielanych kredytów oraz dalsza dyscyplina po stronie kosztów mają zabezpieczyć wyniki banku w sytuacji, gdyby RPP zdecydowała się obniżyć stopy procentowe. Taki ruch miały negatywne konsekwencje dla marży odsetkowej, a jego prawdopodobieństwo w ocenie ekonomistów wzrosło po serii słabych danych z polskiej gospodarki. Według analityków Pekao SA, słaba dynamika sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w ostatnich miesiącach nie zapowiada dłuższego trendu hamowania gospodarki.

    Mamy nadzieję, że w drugim półroczu wrócimy jednak do wzrostu. Cały czas oczekujemy wzrostu PKB na poziomie około 3,3 proc. w całym roku. Mamy również nadzieję, że Rada Polityki Pieniężnej utrzyma stopy na obecnym poziomie, wychodząc z tego założenia, że to jest jedynie krótkoterminowa słabość, biorąc pod uwagę i środki unijne, i planowane inwestycje – mówi Dariusz Choryło.

    Skala możliwych obniżek stóp procentowych nie jest jednak duża i zadaniem części analityków rynkowych – nie powinna już wspierać wyceny obligacji. Rentowności polskich papierów skarbowych wciąż są na relatywnie niskim poziomie, około 3,4 proc., dlatego przestrzeń do ewentualnego wzrostu cen obligacji jest niewielka. Ma to szczególne znaczenie dla banków, które posiadają duże portfele obligacji. W przypadku Pekao SA nie uda się powtórzyć ubiegłorocznego zysku z obrotu portfelem obligacji.

    To było ponad 300 mln zł. I w tym roku zdecydowanie nie będziemy powtarzać tego w takiej skali. Raczej będziemy dążyć do tego, żeby wzrostem pozostałego biznesu skompensować brak zysku ze sprzedaży obligacji. Mamy nadzieję, że pozwoli to na utrzymanie zysku netto na poziomie zbliżonym do zeszłorocznego – podsumowuje Choryło.

    Czytaj także