Newsy

M. Rogalski: Małe zainteresowanie banków środkami z EBC wynika z nowych warunków pożyczki. Od listopada możliwy jest skup aktywów i inne działania

2014-09-19  |  07:00

Wczoraj EBC przeprowadził pierwszą transzę tanich długoterminowych pożyczek dla banków w ramach TLTRO. Przyznano jednak tylko 82,6 mld euro pożyczek. Tym razem warunki są bowiem bardziej restrykcyjne niż w 2011 roku. Środki muszą być przeznaczone wyłącznie na kredyty. Jeśli akcja kredytowa w eurostrefie nie ruszy, EBC sięgnie po dodatkowe środki.

Jak poinformował w czwartek Europejski Bank Centralny (EBC) instytucje finansowe Starego Kontynentu zgłosiły popyt w wysokości 82,6 mld euro na zaoferowane przez EBC czteroletnie, niskooprocentowane pożyczki w ramach programu TLTRO (Targeted Longer-Term Refinancing Operation). Po pieniądze sięgnęło w sumie 255 banków.

Ankietowani przez agencję Reutera analitycy prognozowali, że popyt ze strony europejskich banków na pożyczki we wrześniu sięgnie około 133 mld euro i 200 mld euro podczas drugiej, grudniowej rundy. Wynikający z ankiet Bloomberg News konsensus wyniósł natomiast odpowiednio 150 i 160 mld euro. Dla porównania w pierwszej turze poprzedniej akcji przyznawania tanich pożyczek, w grudniu 2011 roku, z kasy banku centralnego wystąpiono po 489,2 mld euro.

Jak w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor tłumaczy Marek Rogalski, główny analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska, banki tym razem niezbyt chętne sięgają po pieniądze z EBC, bo mają to być środki, które będą musiały przeznaczyć na pożyczki.

Czyli obecny program nie daje takich możliwości jak pierwsze LTRO, że część banków spekulowała tymi środkami – mówi Rogalski. – Obecnie pieniądze muszą być przeznaczone na wsparcie akcji kredytowej. Druga transza pójdzie w grudniu, zobaczymy, ile będzie wtedy.

Zdaniem analityka mniejszy popyt na środki z EBC może skłonić tą instytucję do podjęcia jeszcze innych działań. W październiku powinny być znane szczegóły zapowiadanego wcześniej programu ABS (skup aktywów). Nie wykluczone jest również rozpoczęcie przez EBC typowego programu pomocowego skupu aktywów (QE), wzorowanego na akcji prowadzonej przez amerykańską Rezerwę Federalną.

Problem w tym, że w strefie euro nie ma żadnego pomysłu na ożywienie gospodarki – zauważa Rogalski. – EBC ścięło stopy procentowe prawie do zera, wprowadza programy niestandardowe, natomiast europejska gospodarka znów wchodzi w niepokojący, męczący marazm. Tłumaczy się to częściowo sytuacją na Ukrainie i w Rosji. Ale wydaje się, że nie ma za bardzo pomysłu na to, jak temu zapobiec, i to jest niepokojące.

Według Marka Rogalskiego impulsem do rozruszania strefy euro byłaby przygotowywana właśnie umowa o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską i USA, która ma szanse wejść w życie w ciągu najbliższych dwóch lat.

To na pewno byłby taki impuls do działania – twierdzi Rogalski. – Obecnie czynników, które mogłyby rozruszać gospodarkę UE w krótkim terminie, raczej nie widać.

Druga runda finansowania w ramach TLTRO, jak poinformował EBC, zostanie zaoferowana europejskim bankom w grudniu br. Kolejne mają mieć miejsce w marcu, czerwcu, wrześniu i grudniu 2015 roku oraz marcu i czerwcu 2016 roku. Pożyczki będą zwracane we wrześniu 2018 roku.

Czytaj także