Newsy

M. Budzicki (PKO BP): Rentowności polskich 10-letnich obligacji mogą spaść poniżej rekordowych 3 proc.

2014-08-25  |  08:00

Oprocentowanie 10-letnich obligacji polskiego rządu jest blisko historycznego minimum na poziomie 3,08 proc. W najbliższych dniach lub tygodniach obligacje mogą przełamać barierę 3 proc., czemu sprzyja pierwsza od 1989 r. deflacja oraz niepewność dotycząca wzrostu PKB w drugim półroczu. W średnim i dłuższym terminie analitycy spodziewają się jednak wzrostu rentowności polskich obligacji, bo inflacja będzie się powoli zbliżać do celu NBP, czyli 2,5 proc.

Mamy dwa główne czynniki. Po pierwsze spada inflacja, według ostatnich danych GUS we lipcu mieliśmy deflację minus 0,2 proc. rok do roku. Dodatkowo Rosja wprowadziła sankcje, co powoduje, że ten dołek, który miał osiągnąć wskaźnik CPI w lipcu, będzie osiągnięty w sierpniu na niższym poziomie. To rozbudza oczekiwania inwestorów na obniżki stóp procentowych. W tej chwili rynek zdyskontował 50 punktów bazowych cięcia w tym roku – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor dr Mirosław Budzicki, strateg rynków finansowych w PKO BP SA.

Na lipcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej część członków opowiedziała się za obniżką stóp procentowych w najbliższym czasie, jeśli utrzymają się tendencje deflacyjne oraz gospodarka wyraźnie spowolni – wynika z komunikatu NBP. Zdaniem części ekonomistów RPP może zdecydować się na poluzowanie polityki pieniężnej już we wrześniu.

Niska rentowność obligacji oraz presja na spadek stóp procentowych NBP wynika również z polityki Europejskiego Banku Centralnego, który zdecydował się wprowadzić nadzwyczajne narzędzia w celu pobudzenia koniunktury w strefie euro (m.in. długoterminowe linie kredytowe dla banków oraz ujemną stopę depozytową). EBC nie wykluczył także uruchomienia programu skupu ABS (asset-backed securities), a to jeszcze powiększy dysparytet stóp procentowych między Polską a Eurolandem, co z kolei może prowadzić do umocnienia złotego, a w konsekwencji pogłębić deflację – wynika z „minutes” RPP.

Wydaje mi się, że najbliższe tygodnie będą w dalszym ciągu kontynuacją dotychczasowego trendu. Niewykluczone, że rynek jeszcze będzie dyskontował obniżkę stóp procentowych o kolejne 25 punktów bazowych. Z tego punktu widzenia możliwe są jeszcze, mimo bardzo niskich rentowności, dalsze spadki rentowności, czyli wzrosty cen – uważa Budzicki.

W piątek rentowność 10-letnich papierów skarbowych Polski wynosiła około 3,1 proc., z kolei francuskich – 1,37 proc., a niemieckich – 0,98 proc. Nawet jeżeli stopa referencyjna NBP spadłaby o 50-75 pkt. bazowych do 1,75-2 proc., to rentowności długoterminowych obligacji polskiego rządu nie zbliżą się do poziomów, które mają obecnie najważniejsze gospodarki w strefie euro.

Mamy do czynienia z inna gospodarką, jesteśmy rynkiem wschodzącym. W sposób naturalny będziemy notować wyższą premię w stosunku do papierów niemieckich. Mamy też decydowanie wyższe stopy procentowe i zupełnie inną sytuacje makroekonomiczną. Wykluczałbym tak gwałtowny spadek. Niemniej jednak w najbliższych tygodniach rentowność obligacji 10-letnich będą testowały poziom 3 proc. i niewykluczone, że go pokonamy – prognozuje strateg rynków finansowych w PKO BP.

Bliskie rekordowych ceny polskiego długu zwiększają ryzyko inwestycyjne, czego przykładem jest krótkookresowa wyprzedaż i realizacja zysków na przełomie lipca i sierpnia. Pretekstem do spadku cen obligacji – czyli wzrostu ich rentowności – może być brak obniżki stóp procentowych we wrześniu lub optymistyczne dane z polskiej gospodarki, które radykalnie zmniejszą szansę na złagodzenie polityki monetarnej. Zgodnie z projekcją NBP inflacja powinna stopniowo rosnąć w najbliższych kwartałach, co w dłuższym terminie doprowadzi do spadku cen obligacji.

Myślę, że w najbliższych tygodniach rentowności mogą jeszcze spaść. Z punktu widzenia inwestora warto trzymać obligacje w krótkim okresie, natomiast w średnim i dłuższym moim zdaniem one stracą – przewiduje dr Mirosław Budzicki.

Czytaj także