Mówi: | Marek Belka |
Funkcja: | prezes NBP w latach 2010–2016 |
M. Belka: Stopy procentowe w Polsce są na właściwym poziomie
Półtoraprocentowa stopa referencyjna to poziom odpowiedni do stanu polskiej gospodarki – uważa były prezes NBP Marek Belka. Nie sądzi, by podwyżka była konieczna wcześniej niż w drugiej połowie przyszłego roku, choć deflacja powoli się wygasza. Problemem polskiej gospodarki jest natomiast wyhamowanie inwestycji.
Rada Polityki Pieniężnej jeszcze pod kierownictwem Marka Belki po raz ostatni zmieniła stopy procentowe w marcu 2015 roku, obniżając o pół punktu procentowego. Od tej pory stopy pozostają na stałym, najniższym w historii poziomie. Ten stan powinien się utrzymać jeszcze co najmniej przez kilka miesięcy.
– Dzisiaj podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego wynosi 1,5 proc. i ona jest właściwa – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Marek Belka, prezes NBP w latach 2010-2016. – I cieszę się, że już w tej chwili przestaje się mówić o konieczności obniżenia tejże stopy. Być może będzie trzeba ją podwyższyć, ale to na pewno nie w tym roku i na pewno nie w I połowie przyszłego roku.
Podwyżka stóp procentowych może być konieczna w sytuacji, gdyby inflacja zaczęła przekraczać dopuszczalny margines odchyleń od celu inflacyjnego, czyli przeskoczyła poziom 3,5 proc. Do tego jednak droga daleka, mimo że deflacja niknie w oczach. W październiku ceny wciąż były niższe od tych sprzed roku, choć już jedynie o 0,2 proc.
– Inflacja będzie powoli wracać, ale na razie przynajmniej nie wydaje się, żeby to była taka inflacja, którą byśmy zbyt dolegliwie odczuli w naszych portfelach – uspokaja Marek Belka.
Ostatnie dane z polskiej gospodarki mogą jednak niepokoić. Według wstępnych danych w III kwartale PKB Polski urósł tylko o 2,5 proc. To najsłabsze tempo od trzech lat. Ekonomiści tłumaczą spadek tempa splotem przyczyn: spożycie nie rośnie tak szybko, jak się spodziewano po wprowadzeniu programu Rodzina 500 plus, eksport rośnie wolniej niż import, a inwestycje trwają w stagnacji. Ten ostatni czynnik uważany jest za największy problem.
– Przede wszystkim trzeba zwiększyć absorpcję funduszy unijnych, trzeba to udrożnić, dlatego że inwestycje publiczne mają istotne znaczenie dla gospodarki, a także mają istotne znaczenie dla sektora prywatnego – mówi były prezes NBP. – A jeżeli chodzi o przedsiębiorców, to cóż, dla nich nic gorszego nie ma jak niepewność, więc zmniejszajmy niepewność.
Czytaj także
- 2022-05-20: Warszawa dołącza do prestiżowego grona. Miasto wyrasta na jednego ze start-upowych liderów
- 2022-05-26: Niższy PIT oraz inflacja uderzają po kieszeni samorządy, zwłaszcza w dużych miastach. Na zmianach podatkowych Poznań traci 600 mln zł rocznie
- 2022-05-05: Szybki rozwój Łodzi napędza projekty mieszkaniowe. Inwestorzy mogą zarobić tutaj dwa razy więcej niż w Warszawie
- 2022-05-23: Łódź powoli staje się konkurencją dla Warszawy. Prawie dwukrotnie tańsze mieszkania kuszą łodzian i inwestorów
- 2022-04-21: Adam Glapiński coraz bliżej drugiej kadencji na fotelu szefa NBP. Eksperci: Jego wybór uspokoi sytuację w obliczu wojny w Ukrainie
- 2022-04-20: Przybywa inwestycji w duże farmy fotowoltaiczne. System elektroenergetyczny czekają wyzwania związane z regulacją mocy
- 2022-04-28: Wzrost stóp może nie wystarczyć do zahamowania inflacji. Zejście do celu inflacyjnego może potrwać nawet trzy lata
- 2022-04-22: Wojna i inflacja wpływają na hamowanie inwestycji. Firmy obawiają się mniejszego popytu
- 2022-03-25: WEI: Przyszła kadencja prezesa NBP może być najtrudniejsza w historii. Powołanie na nią prof. Glapińskiego może uspokoić rynki finansowe i zapewnić przewidywalność w polityce monetarnej
- 2022-04-15: Polsce i Europie grozi stagflacja. To czas na zachęcanie firm do inwestowania