Newsy

Jarosław Antonik (KBC TFI): Inwestorzy powinni zwrócić uwagę na małe i średnie spółki. Wracają nadzieje na wzrosty za oceanem

2015-10-20  |  07:50
Tagi: USA, TFI, giełda, Chiny
Mówi:Jarosław Antonik
Funkcja:członek zarządu odpowiedzialny za inwestycje i rozwój produktów
Firma:KBC TFI
  • MP4
  • Większa odporność na decyzje polityczne, możliwość korzystania z niższych cen surowców oraz konkurencyjność na obcych rynkach sprawiają, że w najbliższym czasie małe i średnie spółki będą lepszym wyborem dla inwestorów niż blue chipy. Szanse na zyski stwarza odbicie na giełdach amerykańskich.

    W naszej opinii małe i średnie spółki są o tyle lepszym rozwiązaniem dla inwestora, że ich wyceny są bardzo atrakcyjne, w szczególności po ostatnich zawirowaniach – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Jarosław Antonik, członek zarządu odpowiedzialny za inwestycje i rozwój produktów w KBC TFI. – Dodatkowo są one mniej podatne na pomysły rozwiązań politycznych. To nie są spółki ani z sektora energetycznego, ani z sektora bankowego.

    Kursami dużych spółek z sektora bankowego wahały w tym roku takie polityczne propozycje, jak wprowadzenie kolejnych podatków bankowych czy przewalutowanie kredytów we frankach. Z kolei spółki z sektora energetycznego wrażliwe są na pomysły związane z kosztowną i niepewną restrukturyzacją górnictwa. Tu narażone są także banki państwowe, które mogą być zachęcane przez państwo do jej finansowania.

    Z drugiej strony część z małych i średnich spółek, w które warto zainwestować, to firmy, które korzystają obecnie z niższych cen surowców. Stąd bez wątpienia mogą nadrobić na większych marżach. Przykładowo, baryłka ropy WTI kosztuje poniżej 50 dolarów, czyli o przeszło 40 proc. mniej niż przed rokiem.

    Małe i średnie spółki mają też często ciekawy model biznesowy. Ich pozycja konkurencyjna jest na tyle silna, że pozwala też myśleć o ekspansji na rynki ościenne, głównie oczywiście chodzi o strefę euro i Europę Centralną – twierdzi Jarosław Antonik.

    Inwestorzy powinny też zwrócić uwagę na rynki zagraniczne. Według niego obecnie najbardziej stabilną gospodarką jest amerykańska, m.in. z powodu w miarę stabilnego wzrostu gospodarczego i mocnej konsumpcji.

    Tam wzrost gospodarczy – oczywiście z pewnymi wahaniami – w ostatnim czasie jest jednak dosyć wysoki i wiele wskazuje na to, że utrzyma się przy obecnych poziomach – twierdzi Jarosław Antonik. – Aczkolwiek występują pewne wahania sezonowe i amerykańska gospodarka jest podatna chociażby na sytuację w Chinach – dodaje.

    Jednak choć chińskie osłabienie oddziałuje nawet na tak potężny rynek jak amerykański, to Stany Zjednoczone są gospodarką w dużym stopniu samowystarczalną, bo uzależnioną od popytu konsumpcyjnego własnych obywateli, a nie od eksportu.

    Jest to gospodarka zamknięta, głównie bazująca na popycie konsumpcyjnym, eksport do Chin odgrywa tam marginalną rolę i tania ropa to jest bardzo dobre środowisko właśnie dla utrzymania się dobrej dynamiki popytu konsumpcyjnego – wyjaśnia Antonik. – Oczywiście po silnej fali wzrostowej mieliśmy korektę, ale jest to całkiem naturalna rzecz na rynku giełdowym. Po jej zakończeniu będzie to rynek dość ciekawy, jeśli chodzi o możliwość osiągnięcia dobrej stopy zwrotu.

    Czytaj także