Newsy

S. Kozłowski (DM Raiffeisen Polbank): Uniwheels i LiveChat mogą być dobrymi inwestycjami

2016-10-06  |  07:00
Mówi:Sobiesław Kozłowski
Funkcja:koordynator ds. analiz giełdowych
Firma:Dom Maklerski Raiffeisen Bank Polska
  • MP4
  • W sytuacji gdy trudno liczyć na zdecydowany wzrost indeksów, szansą dla inwestorów jest wybór perspektywicznych spółek do portfela. Zdaniem Sobiesława Kozłowskiego z Domu Maklerskiego Raiffeisen Bank Polska przykładem spółek, w które warto zainwestować, są producent felg Uniwheels oraz twórca aplikacji LiveChat. Ich zalety to transparentność i model biznesowy pozwalający zakładać dobre wyniki w przyszłości.

    – Pozytywnie oceniam perspektywy spółki Uniwheels – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Sobiesław Kozłowski, koordynator ds. analiz giełdowych Domu Maklerskiego Raiffeisen Bank Polska. – Uniwheels to producent felg aluminiowych, korzysta na sentymencie, jeżeli chodzi o sektor automotive, czyli taki sektor związany z produkcją części do samochodów. I tu bardzo mocne wyniki, mocne zachowanie kursu.

    Akcje Uniwheels od debiutu w maju 2015 roku zyskały 75 proc. Warto przy tym zauważyć, że dokładnie w dniu debiutu spółki przypadła ostatnia sesja przed I turą ubiegłorocznych wyborów prezydenckich, po których warszawskie indeksy rozpoczęły marsz w dół. Gros wzrostów Uniwheels przypadło jednak na ostatnie dwa miesiące, gdy akcje poszły w górę o jedną trzecią. W I półroczu grupa Uniwheels zanotowała 233 mln euro przychodów, co oznacza wzrost o 2,8 proc. wobec 2015 roku, który sama spółka określa jako najlepszy w historii. Zysk netto wzrósł w tym czasie o ponad połowę do 29 mln euro. W czerwcu ruszył otwarty przed terminem zakład produkcyjny w Stalowej Woli.

    – Spółka ostatnio otworzyła nowy zakład w Stalowej Woli, co kwartał przedstawia prognozy wyników, co się rzadko zdarza. Widać, że spółka jest dobrze ułożona. Cena do zysku na 2016 rok to blisko 13, na 2017 blisko 11, to są przyzwoite poziomy, nawet powiedziałbym, że niskie dla spółki, która się mocno rozwija i jest taka transparentna – chwali Kozłowski.

    W drugiej połowie września spółka ogłosiła strategię do 2022 roku. Chce rozwinąć swoje moce produkcyjne do 14 mln felg rocznie, a przychody zwiększyć do ponad 700 mln euro. W 2015 roku wyprodukowała 8 mln felg i sprzedała je za 436,5 mln euro.

    – Druga spółka, która moim zdaniem w aktualnym środowisku może zyskiwać w perspektywie najbliższych kwartałów czy nawet lat, nawet by ją można trzymać pewnie do emerytury, to LiveChat, spółka, która sprzedaje aplikacje – ocenia analityk DM Raiffeisen Bank Polska. Co miesiąc raportuje wzrost liczby klientów, uzyskuje przychody głównie w dolarze i gros zysków, blisko 100 proc. przeznacza na dywidendy. Można powiedzieć, że model biznesowy jest niezależny od zmiany sytuacji gospodarczej w Polsce, więc to taka ciekawa ekspozycja trochę właśnie na rynki zagraniczne.

    1 października LiveChat miał 16 949 klientów korzystających z płatnej wersji produktu. To o 351 więcej niż miesiąc wcześniej (netto, czyli bilansując rezygnacje) i o blisko 4,7 tys. więcej niż rok wcześniej. W I kwartale roku obrotowego 2016/2017 (zakończonym 30 czerwca) LiveChat miał 16,6 mln zł skonsolidowanych przychodów (+47,5 proc. rdr) i ponad 9 mln zł zysku netto (wzrost o 54,3 proc.).

    LiveChat notowany jest na GPW od kwietnia 2014 roku. Jego akcje podrożały w tym czasie o 160 proc. Od początku roku spółka dała zarobić inwestorom ponad 23 proc.

    – Zarówno LiveChat, jak i Uniwheels to są takie spółki, których model biznesowy rośnie i tutaj oczekiwałbym ponadprzeciętnych stóp zwrotu – przekonuje Kozłowski. Oczywiście te spółki trochę wzrosły już w tym roku czy w latach poprzednich, ale wydaje mi się, że mnożniki są nadal atrakcyjne, więc tutaj oczekiwałbym wyraźnie jednocyfrowych lub nawet dwucyfrowych stóp zwrotu w kolejnych latach.

    Czytaj także