Mówi: | Michał Wróbel |
Funkcja: | dyrektor generalny |
Firma: | Ardor Auctions |
W Polsce jest już 50 tys. zabytkowych pojazdów. Przybywa ich w tempie dwucyfrowym
Według ubiegłorocznych szacunków wartość rynku zabytkowych samochodów w Europie wyniosła ponad 20 mld euro. Liczba zarejestrowanych pojazdów przekroczyła 1,5 mln. Trend dociera także do Polski. W posiadaniu krajowych kolekcjonerów jest już około 50 tys. samochodów, a dynamika wzrostu jest dwucyfrowa. Ceny osiągane na aukcjach w dalszym ciągu są jednak umiarkowane, co daje dostęp do rynku większej liczbie inwestorów.
– Wszystko zależy tak naprawdę od popytu, podaży i tego, co jest w modzie. W tym momencie np. panuje szał za granicą na Ferrari z lat 70. i 80. Mówimy tutaj o wzrostach 50-80-proc. na przestrzeni 24 miesięcy – mówi Michał Wróbel, dyrektor generalny Ardor Auctions, pytany o potencjalną stopę zwrotu możliwą do osiągnięcia na aukcjach zabytkowych aut.
Rynek aukcyjny samochodów klasycznych jest wciąż bardzo młody. Jego fundamenty są jednak solidne, a charakterystyka inwestorów znacznie różni się od tych obecnych na rynku kapitałowym czy rynkach inwestycji alternatywnych. Osoby biorące udział w aukcjach samochodowych są przede wszystkim zorientowane na jakość produktu. Dopiero w dalszej kolejności pojawia się chęć osiągnięcia wysokiej stropy zwrotu.
– Na rynku następuje pewna moderacja. W przypadku takich samochodów jak Ferrari Testarossa jeszcze tej zimy obserwowaliśmy na aukcjach ceny rzędu 150-160 tys. euro w momencie, kiedy te samochody można było nabyć jeszcze 18 miesięcy temu za 60-70 tys. euro – tłumaczy dyrektor Ardor Auctions.
Aktualna cena aukcyjna Ferrari Testarossa ustabilizowała się na poziomie około 100-115 tys. euro. Interesująco wyglądają także wyniki aukcji innego modelu włoskiego producenta – 27GTB4 z lat 60. Według danych agencji Hagerty, specjalizującej się w ubezpieczeniach zabytkowych pojazdów, cena tego modelu w ciągu ostatnich siedmiu lat wzrosła o 500 proc.
– Ten rynek jest w pewnym sensie zdrowy, nie doszliśmy do takiego momentu, kiedy jest bańka, to mnie bardzo cieszy – ocenia Wróbel.
Umiarkowane ceny samochodów klasycznych osiągane na aukcjach stanowią niewątpliwy atut rynku. Dzięki rozsądnym wycenom dostęp do nich ma o wiele szersza grupa inwestorów. W opinii Michała Wróbla aukcje zabytkowych aut stanowią o wiele stabilniejszą formę lokaty kapitału niż większość innych inwestycji alternatywnych.
W opinii „The Economist” rynek samochodów klasycznych był jedną z najatrakcyjniejszych opcji lokaty kapitału na przestrzeni ostatniej dekady. Potencjalna stopa zwrotu możliwa do osiągnięcia z inwestycji na tym rynku była ponad dwukrotnie wyższa od kupna akcji zaliczanych do indeksu MSCI World.
Czytaj także
- 2024-12-13: W Europie segment elektrycznych małych aut miejskich zapóźniony o trzy–cztery lata. Hyundai chce to zmienić
- 2024-10-11: D. Obajtek: UE nie dorosła technologicznie do rezygnacji z samochodów spalinowych. Europejski rynek motoryzacyjny upada
- 2024-10-14: Wyniki sprzedaży elektryków w Polsce jedne z najniższych w Europie. Eksperci widzą jednak duży potencjał
- 2024-10-17: Mała liczba punktów ładowania spowalnia rozwój elektromobilności. Powodem długi czas oczekiwania na przyłącza prądowe
- 2024-11-13: Zadyszka na rynku ładowania samochodów elektrycznych. Rozwój infrastruktury przyhamował
- 2024-11-06: Rośnie zapotrzebowanie na szkolenia z gaszenia elektryków. Wiedza na ten temat jest coraz szersza
- 2024-10-21: Przyszłość motoryzacji to niekoniecznie auta bateryjne. Zainteresowanie kierowców mniejsze niż oczekiwane
- 2024-06-26: Ostatnie przygotowania do uruchomienia strefy czystego transportu w stolicy. Straż miejska została wyposażona w mobilny punkt kontroli
- 2024-04-12: Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
- 2024-04-23: Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut