Newsy

IGTE: W ciągu roku od zmian w systemie emerytalnym OFE zarobiły 2,5 proc. Dzięki inwestycjom w obligacje mogłyby zarobić 17 mld zł więcej

2015-02-12  |  10:00

Otwarte Fundusze Emerytalne w ciągu roku od zmian w systemie emerytalnym zarobiły dla klientów 2,5 proc. – informuje Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych. Zdaniem prezes tej organizacji, gdyby OFE nadal mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, zysk mógłby być wyższy o 17 mld zł. Według Izby perspektywy OFE wyglądają obiecująco, bo w funduszach pozostało 2,5 mln osób, czyli znacznie więcej niż oczekiwano.

Po zmianach w prawie przez ostatni rok Otwarte Fundusze Emerytalne (OFE) zarobiły około 2,5 proc. dla swoich klientów – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. – W porównaniu np. do funduszy inwestycyjnych, które zarobiły w tym samym okresie niespełna 1 proc., to dużo. Trzeba pamiętać, że od lutego ubiegłego roku OFE dysponują dużo mniejszą ilością aktywów, które mogą zainwestować. Przekłada się to oczywiście również na trochę niższe zyski dla klientów. Nie wolno im także lokować kapitałów w obligacje Skarbu Państwa. Gdyby to było możliwe, zysk klientów OFE byłby wyższy o blisko 17 mld zł.

Chodzi o ustawę z 6 grudnia 2013 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych (Dz.U. 2013 poz. 1717), która weszła w życie na początku lutego ub.r. (część przepisów zaczęła obowiązywać od 15 stycznia 2014 roku). Zgodnie z zapisami noweli zmniejszony został udział środków przekazywanych do OFE, a członkostwo z obowiązkowego stało się dobrowolne. Jak uzasadnił ustawodawca, głównym celem nowego prawa było zapewnienie bezpieczeństwa obecnym i przyszłym emerytom, finansom publicznym oraz rynkom kapitałowym, zmniejszenie ponoszonych przez budżet państwa kosztów systemu emerytalnego i obniżenie poziomu długu publicznego w relacji do produktu krajowego brutto (PKB).

Jak spojrzymy na to szerzej, a tak trzeba patrzeć, jeżeli chodzi o długoletnie systemy emerytalne i OFE, to stopa zwrotu z okresu ostatnich trzech lat wyniosła ponad 27 proc. – zauważa Małgorzata Rusewicz. – To był najlepszy okres od siedmiu lat, jeżeli chodzi o zwrot z inwestycji i zyski dla klientów. OFE zdecydowanie lepiej inwestowały niż fundusze akcyjne, inwestycyjne i przynosiły dużo wyższe zyski niż zwykłe lokaty w bankach.

W br. zdaniem szefowej IGTE rynek wygląda dobrze. Po wejściu w życie ustawy do OFE zapisało się bowiem 2,5 mln osób, czyli znacznie więcej niż przewidywano. W dodatku są to w dużej części osoby młodsze, z wyższymi niż przeciętna dochodami, w wyniku czego składki do OFE są większe niż zakładano, uchwalając ustawę.

– Zarządzający muszą jednak dzisiaj dużo ostrożniej podchodzić do inwestycji – tłumaczy Rusewicz. – W związku z tym patrzą na takie elementy, jak jakość zarządzania spółką, rentowność, ale nie tylko w krótkiej, lecz także dłuższej perspektywie. Są to obecnie inwestycje kierowane raczej do większych, bardziej stabilnych firm, które rozwijają się może wolniej, ale za to trwale i konsekwentnie. Natomiast bez wątpienia uwaga funduszy kierować się będzie również w stronę obligacji korporacyjnych, które mogą stanowić równowagę dla bardziej ryzykownych akcji.

W wyniku nowelizacji i dyskusji, która jej towarzyszyła, świadomość członków i ewentualnych klientów funduszy, jak sądzi Rusewicz, jest obecnie wyższa.

– Trochę inaczej wygląda podejście do rynku kapitałowego, ponieważ wiara w jego stabilność została dość istotnie zachwiana – mówi Małgorzata Rusewicz. – Dużo gorszy jest także stan wiedzy na temat systemu emerytalnego w młodym pokoleniu. Osoby, które jeszcze studiują lub dopiero wchodzą na rynek pracy, nie wiedzą, co powinny zrobić, gdzie szukać informacji i co wybrać. Samo myślenie o kwestiach emerytalnych jest dla nich odległe.

W związku z tym IGTE, wspólnie z innymi organizacjami i uczelniami, jak informuje Rusewicz, przygotowuje projekt komunikacji w tym zakresie, kierowany do osób wchodzących na rynek pracy i studentów. Ma się on rozpocząć jeszcze w pierwszym kwartale br.

Jesteśmy już po rozmowach m.in. z Uniwersytetem Warszawskim, częścią organizacji pracodawców i firmami – wskazuje Rusewicz. – Chcielibyśmy pokazać rynek pracy, jak się on zmienia, określić oczekiwania i potrzeby pracodawców oraz doradzić, w jaki sposób można zabezpieczyć się na przyszłość, która może wymagać pozyskania dodatkowych środków.

Czytaj także