Newsy

Grupa Kęty chce zwiększyć udział eksportu w przychodach do 50 proc. Liczy też na rynek krajowy, który może wzrosnąć dwucyfrowo

2015-08-31  |  10:00

Strategia Grupy Kęty zakłada osiąganie połowy przychodów ze sprzedaży eksportowej. Już dziś stanowi ona 43 proc. Producent profili aluminiowych, opakowań do produktów wyciskanych liczy też na nawet 10-proc. wzrost rynku krajowego, który napędzany będzie przez nowe fundusze unijne.

– Mamy zamiar w przyszłości dojść do poziomu 50/50, czyli 50 proc. sprzedaży krajowej, 50 proc. eksportowej, z tym wiążemy duże nadzieje – mówi o planach Grupy Kęty jej prezes Dariusz Mańko.

Już dziś z zagranicy trafia do spółki 43 proc. przychodów. Dobra koniunktura w minionym półroczu dotyczyła wszystkich trzech segmentów rynku, w których działalność eksportową prowadzi spółka. Dotyczy to wyrobów wyciskanych, systemów aluminiowych oraz opakowań giętkich. Silny pozostał także rynek krajowy.

W II kwartale 2015 roku spółka Aluprof, wchodząca w skład GK Kęty, powołała w Belgii nową spółkę.

– Dla nas jest to element realizowania strategii dla segmentu systemów aluminiowych, żeby w każdym kraju, który jest dla nas interesujący, mieć swój punkt, swoje miejsce – informuje prezes Mańko.

Kapitał zakładowy nowej firmy wynosi 2,5 mln euro, a podmiot ma być odpowiedzialny głównie za rozwój sprzedaży systemów roletowych i aluminiowych w krajach Beneluksu. Strategię fizycznej obecności Grupa Kęty ma zamiar realizować również w przypadku innych rynków zagranicznych.

– Każdy z tych rynków ma pewną specyfikę. Systemy aluminiowe to systemy do okien, drzwi i rolet. Trafiają one na rynek Europy Zachodniej i każdy z tych rynków się w jakiś sposób broni – wyjaśnia ekspert.

W ubiegłym roku spółka przejęła kontrolę nad duńską firmą zajmującą się produkcją i montażem stolarki aluminiowej na terenie całej Skandynawii. Inwestycja ma stanowić zagraniczny przyczółek grupy i umożliwić wykorzystanie okazji biznesowych, które mogą pojawić się w przyszłości.

– W Wielkiej Brytanii otworzyliśmy spółkę ponad 10 lat temu, osiągnięcie tam jakichś sukcesów wymagało ogromnej cierpliwości i sumienności. Dzisiaj mamy już w Wielkiej Brytanii siedzibę, jesteśmy rozpoznawalni, marka Aluprof zaczyna coś znaczyć, to samo powinno wydarzyć się w Skandynawii – tłumaczy prezes giełdowej spółki.

Pytany o motory wzrostu spółki w najbliższych kwartałach Dariusz Mańko wskazuje przede wszystkim na segment systemów aluminiowych. Prezes GK Kęty swój optymizm uzasadnia głównie wydatkami ze środków unijnych w ramach nowej perspektywy finansowej. Liczy, że dynamika sprzedaży w tym segmencie na rynku krajowym przekroczy nawet 10 procent.

–Natomiast ciągle możemy liczyć na opakowania giętkie, bo przychody w tym segmencie systematycznie wzrastają. I oczywiście segment wyrobów wyciskanych, w którym kończymy inwestycję w nową prasę, bo to zwiększą się trochę moce produkcyjne – wyjaśnia.

Grupa Kęty działa na rynkach wymagających znacznych nakładów na badania i rozwój. Szczególne widoczne jest to w przypadku segmentu opakowań giętkich.

– Opakowania cały czas fluktuują, cały czas następuje zmiana trendu, cały czas jest nacisk na ekologię – mówi prezes Mańko.

Jak tłumaczy, z powodu presji ze strony dużych koncernów, brak nakładów na badania i rozwój uniemożliwiałby funkcjonowanie na tym rynku. Podobna sytuacja dotyczy także systemów profili aluminiowych oraz wyrobów wyciskanych.

– Wszystko idzie w kierunku ekologii, czyli, jeżeli nie wymyślimy nowego systemu okien, drzwi i fasad, które będą bezpieczne, ekologiczne i neutralne dla środowiska, to też nie ma szans bycia w biznesie – Dariusz Mańko informuje o tendencjach aktualnie występujących w branży. 

Grupa Kapitałowa Kęty w I półroczu 2015 roku wypracowała 960,6 mln zł skonsolidowanych przychodów i 92,7 mln zł skonsolidowanego zysku netto. To odpowiednio o 12 i 11 proc. więcej niż rok wcześniej.

Czytaj także