Newsy

Luka inwestycyjna w polskim rolnictwie wynosi 2,2 mld euro. Obszary wiejskie potrzebują nowych form finansowania

2016-11-16  |  07:00
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    Polskie rolnictwo jest niedofinansowane. Lukę inwestycyjną szacuje się na 2,2 mld euro. Największymi wyzwaniami dla branży jest uzyskanie stabilnego finansowania i rozwój technologii, który stworzy nowe możliwości w rolnictwie. Eksperci podkreślają, że rolnictwo konkurencyjne i opłacalne ekonomicznie wymaga odpowiednich inwestycji i wprowadzenia nowych instrumentów finansowych poza dotacjami, dzięki którym rolnicy będą mogli uzyskać finansowanie poprzez banki komercyjne.

    – Polskie gospodarstwa rolne są znacząco mniejsze niż w całej Europie. Mają bardziej ograniczone aktywa i w związku z tym generują mniejsze przychody w skali europejskiej. Wyzwaniem dla polskich rolników jest więc pozyskanie finansowania. Kwestie zabezpieczeń i spłacania pożyczek są trudniejsze niż w innych krajach europejskich – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Hubert Cottogni z Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego.

    Sektor rolny w Polsce zatrudnia 2,3 miliona osób, którzy stanowią 16,3 proc. siły roboczej. Rolnictwo generuje 2,3 proc. PKB. Obecnie w Polsce działa 1,4 mln gospodarstw rolnych, z czego 62,2 proc. produkuje głównie na rynek. Średnia powierzchnia użytków rolnych gospodarstwa rolnego wynosiła na koniec 2015 toku 10,35 ha (dane GUS). W większości krajów Unii wzrasta powierzchnia gospodarstw – średnia w latach 1960–2000 zwiększyła się z 24 do 40 ha. W Polsce gospodarstwa powyżej 100 ha użytkują 22 proc. gruntów rolnych, dla porównania średnia w Unii Europejskiej to 48 proc.

    – Z jednej strony mamy bardzo widoczne w Polsce niedoinwestowanie niekorzystne dla sektora. Z drugiej strony istnieje konieczność inwestowania w nowe technologie, które stwarzają nowe możliwości produkcji w rolnictwie. Na te wyzwania nakłada się jeszcze trudniejszy dostęp do finansowania w porównaniu z innymi europejskimi rolnikami – wskazuje Cottogni.

    Wyliczenia Komisji Europejskiej szacują lukę inwestycyjną w polskim rolnictwie na poziomie 2,2 mld euro. Obszary wiejskie potrzebują przede wszystkim inwestycji w infrastrukturę i nowoczesne technologie.

    – Polska ma do wydania w perspektywie 2014–2020 ponad 13,5 mld euro w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Beneficjentami tych środków będzie przynajmniej 200 tys. rolników. Mamy więc dobre wstępne warunki, są fundusze i wola polskiego rządu, by wspomóc rolników – podkreśla przedstawiciel Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego.

    Planowane w Programie instrumenty pomocy finansowej będą miały na celu przede wszystkim rozwój gospodarstw rolnych, wzrost ich konkurencyjności i wspieranie wdrożenia innowacji. Jak wskazują dane GUS, w 2015 roku zdecydowana większość gospodarstw rolnych (94,5 proc.) przy prowadzeniu działalności rolniczej korzystało ze środków własnych, zaś nieco ponad 69 proc. ze środków unijnych, z czego płatności bezpośrednie stanowiły źródło dochodu dla 60,5 proc.

    – Komisja Europejska zmienia systemy dotacji, tak by finansowanie było dostępne w szerszym zakresie. W tym celu łagodzi wcześniej obowiązujące restrykcje dotyczące niektórych instrumentów. Chodzi o to, by rolnicy ubiegający się o kredyty lub gwarancje mieli do nich łatwiejszy dostęp, by mogli się łatwiej zakwalifikować do tych programów – przekonuje ekspert.

    Wśród ogółu gospodarstw w Polsce blisko 15 proc. korzystało z kredytów, w tym niecałe 10 proc. z kredytów preferencyjnych dla rolnictwa. Główną rolę w kredytowaniu rolnictwa w Polsce pełnią banki spółdzielcze. Problemem jest finansowanie gospodarstw rolnych przez banki komercyjne. Pomóc w tym może wprowadzenie gwarancji dla sektora bankowego.

    – Jako Europejski Fundusz Inwestycyjny zapewniamy bankom gwarancje, tak by mogły podjąć ryzyko kredytowania rolników, przy niskim poziomie zabezpieczeń kredytów i atrakcyjnych dla rolników cenach. Próbujemy więc wprowadzić fundusze strukturalne na rynek, przejmując od banków część ryzyka, ale jednocześnie zmuszając je do ograniczenia poziomu zabezpieczeń – tłumaczy Cottogni.

    Jak wskazuje ekspert, banki mogą również uczyć się oceniać ryzyko związane z rolnictwem dzięki europejskiemu programowi doradztwa Fi Compass. Dzięki temu w system gwarancji może włączyć się więcej instytucji bankowych.

    – Są fundusze i determinacja polskich władz, by wspomóc rolników. Potrzeba wprowadzić na rynek nowe instrumenty finansowe poza dotacjami, np. gwarancje. To wszystko musi być połączone z innych źródłami finansowania dostępnymi w Europie, jak program COSME, środki w ramach planu Junckera, czyli Europejski Fundusz na rzecz Inwestycji Strategicznych, czy finansowanie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego – podkreśla Hubert Cottogni.

    Czytaj także

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć