Newsy

Dobra sytuacja na rynku pracy utrzyma się przez cały 2016 rok. Na koniec roku stopa bezrobocia spadnie w okolice 9 proc.

2016-01-20  |  07:40

Poprawa na polskim rynku pracy powinna się utrzymać przez cały 2016 rok, a stopa bezrobocia na koniec grudnia może spaść w okolice 9 proc. – prognozuje Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers. W najbliższych miesiącach trudno jest natomiast liczyć na pojawienie się w kraju wyraźnej inflacji. Powodem są taniejące surowce, głównie ropa naftowa. Walka z deflacją to poważny argument dla Rady Polityki Pieniężnej, skłaniający ją do obniżki stóp procentowych już w I półroczu 2016 roku.

– Jest duża szansa na to, że na koniec roku bezrobocie w Polsce spadnie w okolice 9 proc. Powodem jest ożywienie w gospodarce europejskiej, które przekłada się również na ożywienie w naszym kraju oraz na zwiększoną liczbę miejsc pracy – mówi w rozmowie z agencją Newseria Inwestor Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers.

Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w grudniu 2015 roku stopa bezrobocia w Polsce wynosiła 9,8 proc. To najlepszy grudniowy wynik od 2008 roku. Z danych resortu wynika, że na koniec 2015 roku w urzędach zarejestrowanych było ponad 1,5 mln osób. Z kolei liczba wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców do urzędów pracy w grudniu wyniosła 77,6 tys. To o ponad 41 proc. więcej w porównaniu z grudniem 2014 roku.

– Powinniśmy kontynuować zatem pozytywny trend z ostatnich lat i nie widzę tutaj na razie żadnych większych powodów, aby miał się on odwrócić – dodaje Mateusz Adamkiewicz.

Analityk HFT Brokers odnosi się także do poziomu stóp procentowych obowiązujących w Polsce. Obecny konsensus rynkowy zakłada, że Rada Polityki Pieniężnej dokona jednorazowego cięcia stopy procentowej prawdopodobnie o 25 pkt bazowych. Ekspert spodziewa się, że ruch ze strony RPP zostanie dokonany już w I półroczu 2016 roku, a stopa referencyjna spadnie do poziomu 1,25 proc. Nie zanosi się bowiem na to, by w najbliższych kilkunastu miesiącach bank centralny musiał walczyć z inflacją.

– W przypadku inflacji na razie bardzo trudno jest liczyć na odbicie tego parametru. Taką tendencję mamy na całym świecie. Dopiero przy większym odbiciu cen ropy naftowej moglibyśmy się spodziewać, że inflacja ruszy z miejsca – wyjaśnia Adamkiewicz.

W grudniu 2015 roku mieliśmy do czynienia z półprocentową deflacją w skali roku. Był to już osiemnasty miesiąc z rzędu, kiedy dynamika cen była ujemna. Zdaniem eksperta przyczyną spadku wskaźnika są przede wszystkim taniejące surowce, w tym głównie ropa naftowa. Cena za baryłkę ropy typu WTI wynosi obecnie około 30 dolarów amerykańskich. Tak tanio na rynku tego surowca ostatni raz było w 2004 roku.

– Niewiele obecnie wskazuje na to, że ta sytuacja może się zmienić. W związku z tym pobudzenie inflacji cały czas pozostanie dużym wyzwaniem dla Rady Polityki Pieniężnej – podsumowuje analityk.

Czytaj także