Newsy

DTPartners: W tym roku kupimy wierzytelności za 500-600 mln zł, w przyszłym co najmniej tyle samo. Rozważamy wypłaty dywidendy z zysku za br.

2014-11-18  |  08:00

Handlująca wierzytelnościami spółka DTPartners w pierwszych trzech kwartałach roku kupiła portfele o wartości ponad 350 mln zł. Zarząd przewiduje, że w tym roku zakupi wierzytelności – dla siebie i na zlecenie – o wartości 500-600 mln zł. Jak zapowiada prezes Michał Handzlik, nadal w większości będą to należności niedetaliczne, kupowane niekoniecznie w systemie dużych, oficjalnych aukcji i przetargów. W tym roku możliwa wypłata dywidendy w wysokości około 30 proc. zysku netto.

W ostatnim czasie nastąpiła zmiana w naszym akcjonariacie – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Michał Handzlik, prezes zarządu DTP SA. – Częściowo, do 47 proc., swój udział zmniejszyła spółka Paged SA. Tymczasem Pioneer przekroczył próg 5 proc. i ma prawie 10 proc. udziału w kapitale. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ mamy do czynienia ze zwiększeniem udziału instytucji finansowych w spółce. Świadczy to o tym, że jesteśmy atrakcyjnym podmiotem dla dużych funduszy inwestycyjnych.

W dalszym ciągu, jak zapowiada Handzlik, spółka będzie specjalizować się w nabywaniu aktywów z przewagą niedetalicznych. Obecnie 55 proc. stanowią długi przedsiębiorstw, a ok. 45 proc. – długi osób fizycznych (detal). W trzecim kwartale spółka nabyła dużą wierzytelność detaliczną o wartości 110 mln zł.

Do tej pory mieliśmy około 60 proc. wierzytelności niedetalicznych, ale trzeba pamiętać o tym, że nie są to typowe korporacje, a raczej przedsiębiorcy, małe i mikrofirmy – przypomina Handzlik. – Po transakcji, której przedmiotem był portfel 110 mln zł wierzytelności pozostających w zadłużeniu głównie osób fizycznych, struktura ta nieco się przesunęła na korzyść detalu. Ale w przyszłości będziemy utrzymywali podział 60:40 na rzecz wierzytelności niedetalicznych.

W pierwszym półroczu br., jak informuje prezes Handzlik, spółka nabyła wierzytelności o łącznej wartości 240 mln zł, w trzecim kwartale – 110 mln zł. Wtedy to nawiązała współpracę z Altus TFI w zakresie zarządzania nowo założonym zamkniętym funduszem inwestycyjnym. Altus NS FIZ Wierzytelności nabył już pierwszy portfel o wartości 57 mln zł. Środki pochodziły m.in. z wrześniowej emisji certyfikatów, w ramach której pozyskano 5 mln zł. Kolejna planowana jest na listopad br.

W raporcie podajemy nabycia własne, ale tak jak cały czas łączymy środki obce z funduszu Altus i własne – precyzuje Michał Handzlik. – Do naszych wydatków w ramach trzeciego kwartału należałoby zatem dodać jeszcze 57 mln portfela kupionego na rzecz funduszu. Zakupy zatem tak naprawdę były znacznie większe niż tylko 110 mln na książkę własną.

Łączna pula nabytych wierzytelności w br., jak prognozuje prezes Handzlik, wyniesie 500-600 mln zł. Przyszłoroczne nabycia będą miały jego zdaniem jeszcze większą wartość.

Zwiększy się nasza pula finansowania zarówno jeśli chodzi o odzyski, przepływy pieniężne z portfeli własnych, jak i poziom zadłużenia – zapowiada szef spółki DTP. – Mamy zamiar zwiększyć nasz dług do około 60 mln zł. Po spłacie obligacji, które będą zapadały w listopadzie br., zostanie nam 32 mln zadłużenia. Będziemy chcieli zwiększyć je co najmniej o kolejne 30 mln zł. Pojawią się więc środki, żeby kupować nowe portfele.

Tym bardziej że cena wierzytelności, jak twierdzi Michał Handzlik, spada. Analitycy już od dłuższego czasu alarmują, że spółki windykacyjne za dużo płacą za portfele długów. Największe z nich handlują wierzytelnościami na przetargach oraz aukcjach.

Naszą domeną są jednak małe, wybrane transakcje, wyszukiwane wśród nieco innych podmiotów lub nie tych, które organizują wielkie i z dużym przytupem aukcje czy przetargi – mówi Handzlik. – Przez niecałe pięć lat naszej działalności nabyliśmy ponad 70 portfeli wierzytelności, których średnia cena wyniosła poniżej 2 mln zł. Niszę, w której działamy, nadal oceniamy na możliwą do wypełnienia. Trudno prognozować, w jakim kierunku będą zmierzać ceny, bo tak naprawdę zależą one od sprzedawcy, rodzaju wierzytelności czy aktywa, czyli tego, czy jest to kredyt, czy wierzytelność z tytułu zaległości telekomunikacyjnych.

Prezes DTP boleje nad tym, że akcje notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, zarządzanej przez niego firmy, są tak mało płynne. Tym bardziej że spółka zapowiada możliwość wypłaty w br. dywidendy w wysokości 30 proc. zysku netto.

Na pewno rozważamy taką możliwość – informuje Michał Handzlik. – Nasz biznes jest na tyle atrakcyjny i na tyle rentowny, że aż trudno byłoby nie podzielić się z akcjonariuszami sukcesami. Ale  nie mogę jeszcze obiecać, że będziemy rekomendować takie posunięcie, bo to jest decyzja całego zarządu i potem Rady Nadzorczej.

Czytaj także