Mówi: | Przemysław Kwiecień |
Funkcja: | główny ekonomista |
Firma: | X-Trade Brokers Dom Maklerski |
Dzięki deflacji realne wynagrodzenia rosną. Konsumpcja powinna ruszyć
Polacy wciąż ostrożnie wydają pieniądze, ale konsumpcja w krajowej gospodarce będzie stopniowo rosnąć – ocenia główny ekonomista X-Trade Brokers Domu Maklerskiego. Wzrost popytu napędzają niskie stopy procentowe oraz spadające ceny paliw, a także rosnące – z uwagi na deflację – realne dochody Polaków. Tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie ponad 3 proc., ale w przyszłym roku, co przyznaje także NBP, będzie nieco niższy.
‒ Polski konsument cały czas czuje się trochę niepewnie. Nie każdy jest ekonomistą i nie każdy oczekuje, że poprawa, którą widać teraz, będzie miała trwały charakter, zwłaszcza że jednak cały czas dużo mówi się w mediach o kryzysie – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers Domu Maklerskiego. ‒ Natomiast są podstawy do ostrożnego optymizmu w kwestii popytu konsumpcyjnego, dlatego że mimo niskiej dynamiki wynagrodzeń, którą obserwujemy, mamy na chwilę obecną spadek cen w ujęciu rocznym.
Kwiecień podkreśla, że choć pod względem wartości bezwzględnych wzrost wynagrodzeń nie jest duży – we wrześniu według GUS w sektorze przedsiębiorstw zanotowano przyrost płac o 3,4 proc. rok do roku – dzięki deflacji realne wynagrodzenia Polaków wyraźnie rosną. Według danych GUS ceny spadają już od lipca. Rok do roku deflacja wyniosła 0,2 proc. w lipcu oraz po 0,3 proc. w sierpniu i we wrześniu, w październiku według prognoz pogłębiła się do 0,4 proc.
Duży wpływ na deflację mają spadające ceny paliw. Jak podkreśla Kwiecień, dzięki niższym wydatkom na paliwo Polacy mogą większą część swojego budżetu przeznaczyć na konsumpcję, a to wpływa na wzrost popytu w całej gospodarce. Ocenia, że jest szansa na dalszy spadek cen paliw, co jeszcze bardziej napędzi krajową konsumpcję. Do tego dochodzą niskie stopy procentowe, które już wpływają na większą liczbę udzielanych kredytów hipotecznych. Wpływ mniej widać w obszarze kredytów konsumpcyjnych, choć Kwiecień przypomina, że dzięki niskiemu oprocentowaniu zadłużeni Polacy mniej odczuwają obciążenie odsetkami.
‒ Wszystkie te czynniki razem wzięte powinny sprawić, że popyt konsumpcyjny będzie rósł trochę szybciej niż do tej pory – prognozuje Kwiecień. ‒ Ten rok już się kończy, więc niepewność jest już relatywnie nieduża, dlatego wzrost prawdopodobnie będzie nieco powyżej 3 proc. Natomiast w przyszłym roku ‒jak wskazywano w pierwszych prognozach na początku tego roku ‒ może wynieść nawet 4 proc. W ostatnim czasie prognozy były dość powszechnie rewidowane w dół. Myślę, że na ten moment, jeżeli w 2015 roku osiągniemy taki sam wzrost gospodarczy jak w tym roku, to będzie to może nie sukces, ale dobry wynik.
Prognozy dla Polski obniżył także NBP, który obecnie zakłada wzrost na poziomie 3,2 proc. w tym roku oraz 3 proc. w 2015 r. W kolejnym roku tempo rozwoju gospodarczego ma przyspieszyć i wynieść 3,3 proc.
Kwiecień przypomina, że na spowolnienie wzrostu polskiego PKB wpływ mają przede wszystkim czynniki zewnętrzne – niestabilna sytuacja polityczna na Wschodzie, słabnąca koniunktura w strefie euro i wynikający z tego spadek popytu na polskie towary.
Nie pomaga także osłabienie złotego wobec dolara. Według Kwietnia trend ten będzie kontynuowany i należy spodziewać się, że wkrótce za amerykańską walutę możemy płacić ponad 3,40 zł (obecnie cena wynosi ok. 3,39 zł). Stabilniejsze będą za to kursy euro i franka szwajcarskiego, szczególnie ważne dla kredytobiorców.
‒ Sądzę, że ten kurs będzie się wahał odpowiednio w okolicach 4,20 i 3,50. Tutaj niewiele powinno się zmienić, o ile oczywiście nie dojdzie na rynkach finansowych do jakiejś większej nerwowości, takiej jaką mieliśmy w połowie października. Mówię tutaj raczej o zagrożeniu ruchem o 5, 7, 8 groszy, jeżeli chodzi o kurs franka do złotego. Na chwilę obecną widzę nieduże ryzyko tego, żeby ten kurs wzrósł powyżej 3,60 – ocenia Kwiecień.
Czytaj także
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-10-14: Wyniki sprzedaży elektryków w Polsce jedne z najniższych w Europie. Eksperci widzą jednak duży potencjał
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street