Newsy

Dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek: rządowe założenia do budżetu na 2016 r. są realne, ale powinny być bardziej konserwatywne

2015-06-15  |  10:00
Mówi:dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
Funkcja:główna ekonomistka
Firma:Konfederacja Lewiatan
  • MP4
  • Rządowe założenia makroekonomiczne na 2016 rok mogły być bardziej ostrożne – ocenia dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Konfederacji Lewiatan. Co prawda prognozowane przez rząd wskaźniki, czyli wzrost PKB o 3,8 proc. i inflacja na poziomie 1,7 proc., są według ekonomistki osiągalne, ale lepiej zakładać wartości konserwatywne, które potem uda się przekroczyć.

    To jest główne moje zastrzeżenie, że jednak budżet powinien być konstruowany na założeniach makroekonomicznych dosyć konserwatywnych. Te założenia na przyszły rok nie są konserwatywne, aczkolwiek trudno się do nich przyczepić – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.

    Jak podkreśla Starczewska-Krzysztoszek, rządowych założeń do przyszłorocznego budżetu nie należy mocno krytykować. Prognozowane wartości są możliwe do osiągnięcia, jednak nie będzie to łatwe. Musiałoby nastąpić odbicie w stosunku do obecnego roku, w którym wzrost PKB wyniesie prawdopodobnie 3,3-3,4 proc. Poprawa jest przewidywana – główna ekonomistka Lewiatana przypomina, że w I kwartale 2016 r. gospodarka ma wzrosnąć już o 3,6 proc. Mimo to 3,8 proc. średniorocznego wzrostu jest celem ambitnym.

    Również w zakresie inflacji rządowe prognozy mocno różnią się od obecnych statystyk. Od początku 2015 r. ceny maleją. Według badania przeprowadzonego wśród ekonomistów i analityków przez NBP średnioroczna inflacja w tym roku wyniesie -0,4 proc.

    Starczewska-Krzysztoszek zauważa także, że w przyszłym roku prawdopodobnie szybciej od oczekiwań rządu będą rosły płace. Rada Ministrów chce podwyższyć płacę minimalną o 100 zł do 1850 zł, ale ekonomistka podkreśla, że taka zmiana pociągnie za sobą szereg innych.

    Wzrost minimalnego wynagrodzenia pociąga za sobą wzrost wynagrodzeń w kolejnych grupach dochodowych. Czyli jeśli dzisiaj zarabiam minimalne wynagrodzenie, czyli 1750 zł, a osoba, która ze mną współpracuje, zarabia 1850 czy 2 tys., to jeśli moje wynagrodzenie wzrośnie do 1850 zł, to ona będzie oczekiwała, że jej wynagrodzenie z dzisiejszych 1850 czy 2 tys. wzrośnie o kolejne 100 czy 200 zł – tłumaczy Starczewska-Krzysztoszek.

    Z powodu tego mechanizmu płace w całej gospodarce, o ile podwyższona zostanie płaca minimalna, mogą wzrosnąć szybciej. Zgodnie z założeniami do przyszłorocznego budżetu płace w Polsce mają wzrosnąć o 3,6 proc. (realnie o 1,9 proc.), a tylko w sektorze przedsiębiorstw o 3,8 proc. Średnie wynagrodzenie w 2016 r., jak prognozuje Rada Ministrów, wyniesie 4055 zł.

    Czytaj także