Newsy

D. Sierakowska (DM BOŚ): Cena złota może spaść do 1000 dolarów za uncję. Ten rok może być okresem okazji na tym rynku

2015-08-03  |  10:00
Tagi: złoto, spadki
Mówi:Dorota Sierakowska
Funkcja:analityk
Firma:Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska SA
  • MP4
  • Notowania złota będą dalej spadać, niewykluczone nawet, że zostanie pokonana psychologiczna bariera 1000 dol. za uncję. Kupowanie złota w obecnej sytuacji rozchwianych cen jest dość ryzykowne, ale przy uważnym śledzeniu rynku może to właśnie być okazja do zakupów.

    Obecnie mamy do czynienia z dojściem do ważnych poziomów technicznego wsparcia. Mamy poziom 1089 dol. za uncję. Jeżeli zostanie on pokonany, a przy silnym dolarze jest to realistyczny scenariusz, to kolejnymi barierami są poziom 1033 dol. i poziom psychologiczny 1000 dol. za uncję – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Dorota Sierakowska, analityk rynków surowcowych z Domu Maklerskiego BOŚ.

    Przyczyną spadków cen złota było umocnienie się amerykańskiego dolara. Obecnie także istnieje duże prawdopodobieństwo, że notowania złota będą nadal spadać. Spadki ceny złota nie powinny być jednak traktowane jako okazja do zakupów, zwłaszcza w przypadku niedoświadczonych inwestorów.

    – Obecnie rynek złota jest bardzo rozchwiany, dlatego kupowanie teraz złota jest dość ryzykowną opcją – ostrzega Dorota Sierakowska. – Jeśli ktoś interesuje się tym rynkiem, to powinien jednak śledzić wydarzenia, ponieważ ten rok rzeczywiście może być okresem bardzo dobrych okazji inwestycyjnych na tym rynku – dodaje.

    Oprócz dolara na niskie notowania złota mają też wpływ inne czynniki, takie jak brak popytu ze strony azjatyckich konsumentów. Jak mówi Sierakowska, Chiny i Indie są ważnymi odbiorcami kruszcu, generują bardzo duży popyt na złoto, zwłaszcza złoto w formie fizycznej,  mówimy tu o sztabkach, monetach i biżuterii. W tym roku popyt w obu tych krajach jest jednak bardzo słaby.

    Chińczycy bardzo mocno sparzyli się na zakupach złota w 2013 roku, kiedy widzieliśmy właśnie takie dwie bardzo silne przeceny. Wtedy Chińczycy kupowali złoto i okazało się, że mimo wszystko była to nietrafiona inwestycja, więc teraz patrzą na ten rynek z dystansem. Natomiast w Indiach przyczyną takiego rozczarowującego popytu jest przede wszystkim wysokie cło na import złota wprowadzone w 2012 roku i utrzymane do dzisiaj, które skutecznie tłumi tamtejszy popyt – mówi Sierakowska.

    Dodaje również, że popyt na złoto w Indiach może wzrosnąć jesienią, która jest w tym kraju sezonem ślubów. Złoto jest w tym czasie chętnie kupowane na prezent lub jako lokata kapitału.

    Czytaj także