Mówi: | Piotr Kuczyński |
Funkcja: | główny analityk |
Firma: | Dom Inwestycyjny Xelion |
Ceny ropy uzależnione od decyzji Fedu
Na ceny ropy największy wpływ mają obecnie zmiany kursu walut związane z brexitem i polityka monetarna w Stanach Zjednoczonych – ocenia Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. Obecnie baryłka ropy naftowej jest wyceniana na 48,5 dol. Zdaniem eksperta pod koniec roku cena może oscylować wokół 60 dol. za baryłkę.
– Ceny ropy zależą od sytuacji na rynku surowcowym, a przede wszystkim na rynku walutowym, od polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. W czerwcu nie było zmiany stóp procentowych, w lipcu podwyżka jest już prawdopodobna, ale rynki mają to już zdyskontowane w cenach i niespecjalnie powinno to wpływać na cenę – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Inwestor Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
W czerwcu bank centralny USA podjął decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, główna została utrzymana w przedziale 0,25 do 0,5 proc. W tym roku planowane są jednak dwie podwyżki, z czego jedna powinna nastąpić w lipcu. Teoretycznie im słabszy jest dolar, tym droższe są surowce. Przy wzmocnieniu dolara surowce tanieją, jednak zdaniem Kuczyńskiego w tym przypadku wzmocnienie dolara nie powinno mieć większego znaczenia przy wycenie ropy.
– Ropa atakowała już poziom 50 dol. za baryłkę, pokonała ten poziom, wydawało się, że jest na drodze w kierunku 60 dol. Sytuacja zewnętrzna spowodowała jednak, że powróciła do tego poziomu. Mimo to zakładam, że docelowo w tym roku cena osiągnie poziom 50–60 dol. za baryłkę i wyżej już nie pójdzie – ocenia analityk.
Obecnie baryłka ropy West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na lipiec na giełdzie paliw w Nowym Jorku jest wyceniana na blisko 48,6 dol. (wzrost o 1,3 proc.). Brent w dostawach na sierpień na giełdzie londyńskiej szacowany jest na poziomie ponad 49,7 dol. za baryłkę. Jeszcze jednak na początku czerwca za baryłkę WTI trzeba było zapłacić 51 dol.
Według najnowszych danych Departamentu Energii USA zapasy ropy naftowej w ciągu tygodnia zmalały o 4,1 mln baryłek, czyli bardziej niż spodziewał się tego rynek. Analitycy spodziewali się spadku zapasów o 2,3 mln baryłek. Tydzień wcześniej zgromadzona ropy poszła w dół o 0,9 mln baryłek.
Czynnikiem ryzyka są trwające negocjacje płacowe w Norwegii pomiędzy firmami wydobywczymi a pracownikami kilku dużych pól naftowych w tym kraju. Eksperci uważają, że jeśli kompromis zostanie osiągnięty do piątku, to w sobotę najprawdopodobniej rozpocznie się zapowiadany przez związki zawodowe strajk, który może obniżyć produkcję ropy naftowej w Norwegii nawet o 18 proc.
Czytaj także
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-12-30: Nowy rok to dobry moment na refleksję nad celami finansowymi. Polacy mają coraz większą świadomość konieczności budowania kapitału
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2024-11-18: Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
- 2024-11-22: Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-11-04: Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa