Mówi: | Andrzej Klesyk |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | PZU SA |
PZU chce przejąć klientów dzięki bezpośredniej likwidacji szkód. Od kwietnia skorzystało z niej 10 tys. osób
PZU nie planuje już przejęć na polskim rynku ubezpieczeniowym. Największy polski ubezpieczyciel czeka obecnie na finalizację kupna Link4 oraz bałtyckich firm z branży. Przewagę na polskim rynku ma zapewnić promocja usługi bezpośredniej likwidacji szkód. Według prezesa PZU rynek dobrze przyjął tę usługę i jest szansa, że przyciągnie ona klientów konkurencji.
– Widzimy coraz większą liczbę klientów, którzy korzystają z tej opcji, już jest prawie 10 tys. szkód, które zostały w ten sposób zlikwidowane. Ci klienci są bardzo zadowoleni, więc zobaczymy, czy zwiększy się liczba klientów, którzy do nas przyjdą właśnie ze względu na to, że PZU daje taką opcję. Mamy nadzieję, że tak – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Andrzej Klesyk, prezes PZU.
Usługa powszechnej i bezpłatnej bezpośredniej likwidacji szkód jest dostępna w ofercie PZU od 4 kwietnia br. Dzięki niej poszkodowani nie muszą dochodzić swoich roszczeń u ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Wszystkimi formalnościami oraz wypłatą pieniędzy lub pokryciem kosztów naprawy zajmuje się firma, u której klient wykupił polisę OC.
– Liczba wypłaconych odszkodowań zwiększyła się, ponieważ z definicji likwidujemy więcej szkód. Tak więc coraz więcej naszych klientów, którzy mieli wypadek spowodowany przez kogoś innego, przychodzi do nas z prośbą o to, byśmy zlikwidowali szkodę – mówi Klesyk.
PZU koncentruje się obecnie na dokończeniu transakcji, dzięki którym chce budować pozycję lidera w krajach bałtyckich. 21 lipca br. spółka uzyskała zgodę Banku Litwy na nabycie ubezpieczyciela Lietuvos Draudimas AB, z kolei kilka tygodni wcześniej udało się uzyskać wszystkie wymagane zgody do nabycia łotewskiej AAS Balta. Transakcje opiewają na kwotę ok. 180 mln euro za Lietuvos Draudimas AB, ok. 48 mln euro za AAS Balta i blisko 30 mln euro za estoński oddział Codan Forsikring A/S, gdzie proces przejęcia zakończy się najpóźniej.
– Już jesteśmy numerem jeden na Litwie, gdzie po zakończeniu transakcji będziemy mieli udział rynkowy w okolicach 40 proc., na Łotwie będziemy mieli ponad 20-proc. udział rynkowy, będziemy numerem jeden. A w Estonii po połączeniu znajdziemy się w pierwszej dziesiątce, będziemy w okolicach miejsca piątego plus minus jedno miejsce. Natomiast naszą ambicją jest to, żebyśmy byli numerem trzy w przeciągu kilku lat, a potem numerem jeden. – mówi Andrzej Klesyk.
Według prezesa PZU dłuższy czas potrzebny na finalizację kupna Codan Forsikring A/S jest efektem komplikacji prawnych. Nie są one jednak zagrożeniem dla samej transakcji, gdyż są to jedynie kwestie proceduralne.
– To jest oddział założony przez spółkę duńską w Estonii i tenże oddział jest nabywany z kolei przez nasz oddział, czyli przez naszą spółkę z Litwy. To jest bardzo skomplikowane z punktu widzenia proceduralnego, natomiast z punktu widzenia regulacyjnego jest to w miarę proste. ie ma problemu, jeśli chodzi o zgody urzędu antymonopolowego zarówno łotewskiego, jak i estońskiego – twierdzi prezes PZU.
PZU nie planuje obecnie przejęć na rynku polskim, ale przygląda się rynkom w krajach na południe od Polski. Jedną z możliwości jest przejęcie słoweńskiego Triglava, który ma być prywatyzowany – mówił agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Dąbrowski, członek zarządu PZU. W przypadku Polski ubezpieczyciel nie wyklucza dalszej ekspansji na rynku ochrony zdrowia, po tym jak zakupił Orlen Medica.
– W Polsce będzie bardzo trudno znaleźć akwizycję, na którą mógłby pozwolić UOKiK, dlatego że już jesteśmy bardzo dużym podmiotem. Na zakup Link4 mamy nadzieję uzyskać w miarę szybko zgodę urzędu antymonopolowego, ponieważ PZU nie jest obecne w kanale bezpośrednim, więc nie zagraża w żaden sposób pozycji konkurencyjnej innych firm działających na rynku w Polsce – uważa Klesyk.
Pod koniec lipca PZU otrzymał zgodę KNF na spłatę pożyczki zawartej przez Link4, co jest jednym z warunków zawieszających w umowie sprzedaży akcji w spółce Link4 na rzecz polskiego ubezpieczyciela. Nabycie akcji Link4 będzie możliwe po spełnieniu pozostałych warunków zawieszających, czyli uzyskaniu zgody KNF na transakcję oraz zgody urzędu monopolowego Komisji Europejskiej lub UOKiK.
PZU nie planuje obecnie emisji obligacji w celu finansowania dalszego rozwoju, choć w przyszłości możliwa jest emisja długiem podporządkowanego.
– Nie potrzebujemy kapitału, nie potrzebujemy płynności. Ostatnio wyemitowaliśmy 2 mld zł w euro długu senioralnego, a więc obligacji. Jeśli chodzi o dług podporządkowany, o którym kiedyś rozmawialiśmy, będzie to zależało od zgody regulatora. Gdybyśmy taką emisję zrobili, to być może wypłacimy część kapitału nadwyżkowego akcjonariuszom – mówi Andrzej Klesyk.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
- 2024-10-07: Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-09-27: Zmiany klimatu zagrażają produkcji kawy. Susze pogłębiają trudną sytuację rolników