Newsy

K. Wołowicz (BPS TFI): Rosnące rentowności na rynkach obligacji zagrożeniem dla stabilności polskiego budżetu

2016-12-12  |  06:30

Przy obecnych rentownościach koszt obsługi polskiego długu publicznego przekracza ten zapisany w ustawie budżetowej na 2017 rok – zauważa Krzysztof Wołowicz z BPS TFI. Ekspert ostrzega, że jeśli sytuacja w najbliższym czasie nie ulegnie stabilizacji, to Polska może mieć problem z pozyskaniem taniego finansowania dla swojego długu publicznego. Szans na uspokojenie upatruje natomiast przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych.

– Obecne spadki cen na rynkach obligacji oznaczają, że banki pozbywają się obligacji skarbowych takich krajów m.in. jak Polska. Musimy też pamiętać o tym, że w Polsce sektor bankowy jest sporym posiadaczem obligacji skarbowych i był do tej pory ich sporym nabywcą. W związku z tym tutaj można zakładać, że banki w tej chwili rzeczywiście sprzedają te papiery – mówi Krzysztof Wołowicz główny ekonomista BPS TFI SA.

W pierwszych dniach grudnia rentowności 10-letnich polskich obligacji skarbowych oscylowały wokół 3,6–3,7 proc., co w stosunku do poziomów obserwowanych na początku września oznacza wzrost o ok. 30 proc. Zwyżki w podobnej skali widoczne są także w przypadku obligacji o krótszym terminie zapadalności. Te z 3-letnim terminem wykupu oferują obecnie oprocentowanie na poziomie ok. 2,3 proc., natomiast obligacje 5-letnie zapewniają posiadaczom odsetki wynoszące ok. 2,9 proc. rocznie.

– W związku z tym w przyszłości widziałbym zagrożenie dla polskiego budżetu, ponieważ może być problem z pozyskiwaniem taniego finansowania długu publicznego – przewiduje Wołowicz.

Główny ekonomista BPS TFI SA zauważa, że problem związany z rosnącymi rentownościami polskiego długu powoli zaczyna się już materializować. Jako przykład podaje aukcję obligacji skarbowych z połowy listopada 2016 roku. Pierwotne plany Ministerstwa Finansów zakładały, że inwestorom zostaną sprzedane papiery o wartości do 7 mld zł. Ostatecznie resort finansów zdecydował się jednak ograniczyć podaż i uplasował dług o wartości jedynie 3,6 mld zł.

– Widać, że ewentualnie resort finansów ma możliwość sprzedaży papierów skarbowych, ale po wyższych cenach, czyli tutaj koszty obsługi długu publicznego mogą zacząć niebezpiecznie rosnąć – tłumaczy ekspert.

Łączne wydatki na obsługę długu publicznego zapisane w ustawie budżetowej na 2017 rok wynoszą 30,4 mld zł. Tymczasem, jak wyjaśnia Wołowicz, już przy obecnych poziomach rentowności rzeczywisty koszt jego obsługi będzie wyższy. Szans na uspokojenie na rynku długu ekonomista upatruje natomiast w Stanach Zjednoczonych.

– Można przypuszczać, na co wskazują już pierwsze wypowiedzi amerykańskiego prezydenta elekta, że będziemy mieli pewne schodzenie z tych bardzo ambitnych planów, o których słyszeliśmy w trakcie kampanii prezydenckiej – zauważa analityk. – Wydaje się, że twarda rzeczywistość ekonomiczna nie pozwoli na tak wysoki poziom zadłużania, jaki wynikałby z tych programów, które przedstawiał Trump – wyjaśnia.

Wzrost rentowności na rynkach dłużnych dotknął nie tylko Polskę, lecz także inne kraje regionu. Oprocentowanie 10-letnich węgierskich obligacji skarbowych od początku października zwiększyło się o ponad 25 proc., natomiast czeskie papiery dłużne o 10-letnim terminie wykupu podrożały w tym czasie aż dwukrotnie.

Czytaj także