Newsy

M. Petka-Zagajewska: zgoda KE na pomoc dla polskich kopalń nie oznacza, że restrukturyzacja górnictwa została zakończona

2016-11-28  |  07:00

Zgoda Komisji Europejskiej na przyznanie przez polski rząd blisko 8 mld zł pomocy dla nierentownych kopalń to dla gospodarki pozytywny, łagodzący sygnał – mówi Marta Petka Zagajewska z Raiffeisen Polbank. Ekonomistka podkreśla jednak, że w dalszym ciągu sytuacja w branży jest daleka od właściwej, a proces restrukturyzacji polskiego górnictwa nie dobiegł jeszcze końca.

– Myślę, że decyzja Komisji Europejskiej jest istotna przede wszystkim dla samych kopalń i dla samego sektora finansów publicznych, ponieważ zdejmuje ryzyko, że ta pomoc, która już została kopalniom zagwarantowana, zostanie jednak zakwestionowana – mówi agencji Newseria Marta Petka-Zagajewska główna ekonomistka Raiffeisen Polbank.

Decyzja Komisji Europejskiej oznacza, że polski rząd do 2018 roku będzie mógł realizować plan dotyczący udzielenia 7,95 mld zł pomocy na załagodzenie społecznych i środowiskowych skutków zamykania nierentownych kopalń. Według informacji Ministerstwa Energii zdecydowana większość z tej kwoty, bo przeszło 7,5 mld zł, ma być wydatkowana na jednorazowe odprawy oraz inne świadczenia wypłacane pracownikom likwidowanych szybów. Reszta pieniędzy posłuży do wygaszenia działalności funkcjonujących obiektów oraz na pokrycie kosztów ich likwidacji.  

– To, o czym musimy pamiętać to to, że te 8 mld nie pochodzi z unijnych funduszy. To nie jest tak, że to Europa będzie ratować te nasze kopalnie, tylko my sami, podatnicy. Pozostaje tu jednak znak zapytania, czy ta pomoc okaże się wystarczająca – zauważa Petka-Zagajewska.

Główna ekonomistka Raiffeisen Polbank jednocześnie podkreśla, że choć zgoda Brukseli na udzielenie pomocy publicznej stanowi pozytywny sygnał, to jednak sytuacja w obszarze górnictwa węgla kamiennego wciąż jest daleka od właściwej.

– Cały czas nie jest to informacja, która mogłaby sprawić, że będziemy pewni, że ten proces restrukturyzacji kopalń jest już bliski końca – zauważa.

Nadzieję na poprawę sytuacji w polskiej branży górniczej dają też rosnące w ostatnich miesiącach ceny węgla kamiennego. Od maja tego roku notowania surowca na światowych rynkach zwiększyły się o blisko 100 proc. i sięgnęły poziomu 85–90 dolarów za tonę. Wraz z drożejącym węglem rosły także notowania spółek zajmujących się jego wydobyciem. Liderem wzrostów, jeśli chodzi o polskich producentów, była Jastrzębska Spółka Węglowa. Rynkowa wartość kontrolowanej przez Skarb Państwa spółki tylko od czerwca zwiększyła się blisko 4-krotnie.

– Natomiast biorąc pod uwagę to, co się teraz dzieje na rynkach finansowych, tę dużą zmienność, cały czas trwające zaskoczenie wynikami wyborów w Stanach Zjednoczonych, to polskie kopalnie nie są czymś, co determinuje nastroje. To nie jest informacja, która mogłaby poprawić sentyment w stosunku do polskich aktywów – podsumowuje ekonomistka.

Czytaj także