Mówi: | Konrad Białas |
Funkcja: | główny ekonomista |
Firma: | TMS Brokers |
K. Białas: Produkcja w Polsce i w Europie powinna się rozpędzać. Dane makroekonomiczne mają większe znaczenie dla giełd niż informacje o kłopotach Deutsche Banku
Ostatni kwartał roku powinien być lepszy dla kluczowej z punktu widzenia Polski gospodarki niemieckiej oraz dla rodzimych producentów. Zdaniem głównego ekonomisty TMS Brokers produkcja w Europie rozpędza się, co widać po danych z sektora przemysłowego. Giełdy natomiast powinny wrócić do obserwacji danych makro zamiast pojedynczych przypadków spółek, jak stało się w ubiegłym, ubogim w dane tygodniu z Deutsche Bankiem.
– Finalne odczyty indeksów aktywności biznesowej z Europy wskazują, że sytuacja jest lepsza niż była w okresie wakacyjnym. Widzimy, że lipiec był słaby z uwagi na obawy o to, jak brexit odbije się nie tylko na gospodarce brytyjskiej, lecz także na gospodarce strefy euro – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers. – Po danych za wrzesień widzimy, że zarówno w Niemczech, jak i w Polsce nowe zamówienia, szczególnie nowe zamówienia eksportowe, odżywają, więc produkcja znowu powinna się rozpędzać, aby ten IV kw. wyglądał dużo lepiej niż ten przestojowy trzeci.
Indeks PMI dla przemysłu obrazujący nastroje osób odpowiedzialnych w firmach przemysłowych za zakupy i w ten sposób będący wskaźnikiem wyprzedzającym wzrósł we wrześniu w strefie euro do 52,6 pkt (po 51,7 pkt w sierpniu). W Niemczech wyniósł nawet 54,3 pkt wobec 53,6 pkt miesiąc wcześniej. Polska nie tylko odnotowała wzrost z 51,5 do 52,2 pkt, lecz także w przeciwieństwie do wyżej wspomnianych odczytów, które były zgodne z oczekiwaniami, pokonała poziom spodziewany przez ekonomistów (52 pkt)
W sierpniu produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła o 7,5 proc. w porównaniu z sierpniem 2015 r. Przez osiem pierwszych miesięcy roku dynamika wyniosła 3,7 proc.
– Produkcja nam się rozkręca coraz bardziej, nowe zamówienia wskazują, że kolejne miesiące powinny być dobre. Dynamika jest pozytywna, ale słabnie, jeżeli chodzi o zatrudnienie w polskich przedsiębiorstwach, co przy tak wysokich zamówieniach i produkcji może świadczyć, że firmy nie tyle nie chcą zatrudniać pracowników, ile mają trudność, żeby znaleźć wykwalifikowaną siłę roboczą – wskazuje Białas. – To też pokazuje, że gospodarka chce rozwijać się szybciej, natomiast będzie miała trudniej, by znaleźć pracowników, więc dane należy odczytywać pozytywnie.
W stosunku do sierpnia ubiegłego roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 26 spośród 34 działów przemysłu, m.in. w produkcji wyrobów tekstylnych – o 31 proc., pozostałego sprzętu transportowego – o 23,8 proc., pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 20,2 proc., maszyn i urządzeń – o 19,1 proc. czy mebli – o 17,6 proc.
Natomiast stopa bezrobocia w Polsce spadła w sierpniu do 8,5 proc., poziomu niewidzianego od czerwca 1991 roku.
W ubiegłym tygodniu giełdami rządził jednak Deutsche Bank, który odmówił zapłacenia 14 mld dol. tytułem odszkodowania za sprzedaż instrumentów zabezpieczonych złymi hipotekami. Po informacji, że niemiecki gigant nie dostanie rządowej pomocy w sporze z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości, akcje DB zanurkowały poniżej 10 euro, co nigdy wcześniej się nie zdarzyło. Najnowsze wiadomości sugerują jednak, że Amerykanie mogą znacząco obniżyć swoje żądania – do 5–5,5 mld dol. i kurs niemieckiego banku powrócił pod poziom 12 euro.
– Co do Deutsche Banku to obserwujemy lekkie uspokojenie, jeszcze w piątek pojawiły się plotki, że Departament Sprawiedliwości może być skłonny na ugodę z Deutsche Bankiem, aby ta kara była mniejsza niż 14 mld dol., bliżej 5–5,4 mld. Konsekwencje ostatecznie mogą być mniejsze niż się obawiano – uspokaja Konrad Białas. – Zeszły tydzień bez Deutsche Banku byłby ogólnie nudnym tygodniem, więc rynek potraktował to jak temat zastępczy, w tym tygodniu wracamy do danych makro, a temat sektora bankowego może mniej interesować inwestorów w ogólnym ujęciu. Sam Deutsche Bank, sam niemiecki Dax, tutaj możemy obserwować jeszcze reakcje na te informacje, ale w szerszym kontekście temat powinien być zepchnięty na dalszy plan.
Czytaj także
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-11-04: Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu