Newsy

W 2016 r. warto zainwestować w obligacje korporacyjne części spółek, certyfikaty strukturyzowane i niektóre akcje

2015-12-22  |  08:00
Mówi:Sobiesław Kozłowski
Funkcja:koordynator ds. analiz giełdowych
Firma:Dom Maklerski Raiffeisen Bank Polska
  • MP4
  • Wobec dużej przeceny na GPW w 2015 roku ceny wielu akcji stały się atrakcyjnie tanie. Wybierając spółki nisko wyceniane i z dobrymi perspektywami na przyszły rok, można liczyć na zwrot z inwestycji powyżej lokaty. W portfelu w 2016 roku przeważać jednak powinny instrumenty bezpieczne, czyli obligacje korporacyjne i struktury z ochroną kapitału.

     Struktura takiego portfela może wyglądać następująco: 40 proc. obligacje spółek Kruk i Cyfrowy Polsat, 20 proc. – certyfikaty strukturyzowane, gwarantowane z ochroną kapitału i 40 proc. – akcje spółek – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Sobiesław Kozłowski, koordynator ds. analiz giełdowych Domu Maklerskiego Raiffeisen Bank Polska. – Zaakcentowałbym z jednej strony bezpieczeństwo, ale mając na uwadze, że wyceny są na relatywnie niskich poziomach, wydaje mi się jednak, że dobrze mieć ekspozycję na rynek akcyjny.

    Na bezpieczną część portfela składają się obligacje korporacyjne, które oferują wyższą stopę zwrotu niż rządowe i wyższą niż zysk z lokat bankowych. Jedynym ryzykiem przy tego typu inwestycji jest groźba niewykupienia papierów przez spółkę w wyznaczonym terminie. Dlatego ważny jest staranny dobór spółek, którym nie grozi niewypłacalność. Sobiesław Kozłowski proponuje tu obligacje Kruka i Cyfrowego Polsatu, na które chce przeznaczyć po 20 proc. miejsca w portfelu.

    – Mając na uwadze bezpieczeństwo, zaakcentowałbym certyfikaty gwarantowane z ochroną kapitału, np. Mistrzowie Dywidend 3 – sugeruje Kozłowski. – Ich waga w portfelu to kolejne 20 proc.

    Mistrzowie Dywidend to certyfikaty emitowane przez Raiffeisen Polbank i Raiffeisen Centrobank, mające całkowitą ochronę kapitału. Ich trzecia seria weszła na rynek w lutym 2015 roku i będzie na nim obecna do lutego 2020 r. Podstawą tej inwestycji jest indeks STOXX Global Select Dividend 100, zawierający akcje spółek o najwyższych stopach dywidend: 40 z Ameryki Północnej, 30 z Europy i 30 z Azji i Australii.

    Pomimo minorowych nastrojów na GPW, na której indeks WIG20 stracił od początku roku niemal 20 proc., a szeroki indeks WIG – ponad 10 proc., analityk postanowił przeznaczyć dwie piąte miejsca w portfelu na zakup wybranych akcji na polskiej giełdzie.

    – Taka struktura portfela wydaje mi się wypośrodkowaniem między ochroną kapitału a szansami stopy zwrotu trochę powyżej lokat. Ile to będzie trochę, to będzie głównie zależało od tego czynnika akcyjnego – tłumaczy Kozłowski. – Podzieliłbym go na: PKO BP – 15 proc., Atal – 5 proc., LiveChat – 5 proc., Torpol – 5 proc., Polnord – 5 proc.

    Pozostałe 5 proc. przypadłoby spółce EuCO (Europejskie Centrum Odszkodowań).

     To spółka, która pozyskuje przychody z odszkodowań i systematycznie poprawia wyniki oraz szuka nowych źródeł przychodów. Wydaje się, że jest szansa na kontynuację tego trendu. Warto więc w nim uczestniczyć poprzez kupno akcji – wyjaśnia swój wybór analityk.

    Sobiesław Kozłowski zwraca uwagę na fundamenty, czyli sytuację finansową spółki, rodzaj działalności wybranych spółek, perspektywy rynków, na których działają, i sposób zarządzania przez kierownictwo.

     Głównym czynnikiem doboru były z jednej strony perspektywy wzrostu poprawy wyników – mówi koordynator ds. analiz giełdowych Domu Maklerskiego Raiffeisen Bank Polska. – Na przykład LiveChat jest eksporterem, ponad 90 proc. w dolarze, silny dolar sprzyja poprawie wyników i spółka systematycznie co miesiąc zwiększa liczbę klientów. W Polnordzie – zmiany w zarządzie, zmiany w akcjonariacie, potencjał do dewelopowania gruntów, środowisko sprzyjające. Jest szansa na wyraźną poprawę, a nowy prezes zarządu, który obejmie stanowisko w lutym 2016 roku, wydaje się, że będzie jednym z motorów napędowych restrukturyzacji.

    Podkreśla też znaczenie nowej perspektywy unijnej, z której pieniądze powinny w przyszłym roku zacząć napływać do Polski. Skorzystać na tym ma m.in. wybrany do portfela Torpol, który działa w segmencie zleceń kolejowych, a szykujące się duże przetargi kolejowe są dla niego szansą na zwiększenie przychodów.

    Czytaj także