Mówi: | Damian Rosiński |
Funkcja: | analityk |
Firma: | Dom Maklerski AFS |
DM AFS: Słabnący juan nie powstrzyma Fed przez podwyżką stóp procentowych, może ją jednak odsunąć w czasie
Chiński rząd oraz bank centralny mają coraz mniejsze możliwości, by sztucznie podtrzymywać słabnącą koniunkturę. Potwierdza to decyzja o dewaluacji juana, przez co inwestorzy na najważniejszych giełdach zaczęli masowo wyprzedawać akcje. Chcąc ratować sytuację, Chiński Bank Ludowy obniżył stopy procentowe, co z kolei w sposób rynkowy obniżyło wartość chińskiej waluty. Rynek zastanawia się, czy w reakcji na pogłębiające się spowolnienie w Chinach dojdzie do przewidywanej podwyżki stóp procentowych w USA już nie tylko we wrześniu, lecz także w ogóle w tym roku.
– Dalszej dewaluacji sterowanej bym się nie spodziewał, raczej siły rynkowe zdecydują o tym, że juan będzie słabszy. Jeśli faktycznie inwestorzy będą wyprzedawać chińską walutę, bank centralny będzie ustalał kurs dolar/juan na wyższym poziomie, ale będzie to jedynie dostosowanie do tych sił rynkowych – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Damian Rosiński z Domu Maklerskiego AFS.
Głębokie spadki na najważniejszych giełdach świata z początku tygodnia pokazują wyraźnie, że inwestorzy obawiają się konsekwencji spowolnienia w drugiej największej gospodarce globu. Amerykański indeks S&P 500 jest najniżej od kwietnia 2014 r., choć jeszcze w lipcu bieżącego roku poprawiał rekordy wszech czasów. Przełamanie psychologicznej bariery 2000 pkt na wykresie notowań może zwiastować odwrócenie wieloletniego trendu wzrostowego, zwłaszcza gdyby Rezerwa Federalna już we wrześniu rozpoczęła cykl podwyżek stóp procentowych.
Do nerwowej wyprzedaży na rynkach akcji oraz surowców mógł skłonić także sam fakt wcześniejszej dewaluacji juana, ponieważ taka decyzja władz potwierdza sygnały, jakie rynki odczytują w danych makroekonomicznych oraz ankietach. Sierpień był kolejnym miesiącem, w którym chiński przemysł coraz gorzej oceniał perspektywy rozwoju – indeks PMI spadł do poziomu 47,1 pkt z 47,8 pkt przed miesiącem. Analitycy spodziewali się mniejszego spadku (do 47,7 pkt), co i tak jest wartością znacznie poniżej 50 pkt, który to poziom wskazuje na neutralne nastroje. Osłabienie juana przez bank centralny ma służyć w pierwszej kolejności ograniczeniu skali spowolnienia.
– Chiny starają się o włączenie juana do koszyka walut, na podstawie których są ustalane specjalne prawa ciągnienia w MFW. Juan ma być bardziej rynkowy, czyli tak naprawdę popyt i podaż mają odgrywać większą rolę w ustalaniu kursu. Trzeci czynnik związany jest z tym, co będzie się działo z amerykańską polityką pieniężną – osłabienie juana jest czynnikiem zdecydowanie dezinflacyjnym, który może odsunąć podwyżki stóp w USA na późniejszy termin – uważa Rosiński.
Z notowań kontraktów na stopę procentową wynika, że jeszcze przed poniedziałkowym tąpnięciem w Chinach prawdopodobieństwo zacieśnienia polityki monetarnej we wrześniu wynosiło 50 proc. – dodaje analityk Domu Maklerskiego AFS. Część inwestorów obstawia scenariusz, że Fed pod kierownictwem Janet Yellen utrzyma swoje bardzo łagodne podejście i nie będzie podwyżki kosztu pieniądza, ponieważ inflacja pozostaje bardzo niska. Słabnąca chińska waluta dodatkowo ograniczy wzrost cen, ponieważ importowane stamtąd towary będą dla amerykańskich konsumentów coraz tańsze. Po ostatnich spadkach na chińskiej giełdzie i na światowych giełdach scenariusz odsunięcia w czasie podwyżki stóp w USA staje się bardziej prawdopodobny.
– Obserwowane w ostatnich dniach zawirowania nie przekształcą się po globalną bessę na giełdach. Wzrost zmienność utrzyma się zapewne jeszcze przez kilka tygodni, jednak IV kw. upłynie pod znakiem poprawy nastrojów i wzrostu apetytu na ryzyko. Wsparcie dodatkowo przyjdzie ze strony Rezerwy Federalnej, która we wrześniu najpewniej po raz kolejny odsunie decyzję o podwyżce kosztu pieniądza na grudzień, a być może w ogóle nie podniesie stóp w 2015 r. – uważają analitycy DM AFS.
Z drugiej strony, hamująca gospodarka Państwa Środka nie wywiera jednoznacznie negatywnego wpływu na światowy wzrost gospodarczy (w tym gospodarki USA), ponieważ obniża koszt importu paliw kopalnych oraz metali. To oznacza realne oszczędności w budżetach gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, które mogą zwiększyć wydatki na inne dobra. W przypadku Fedu cel w postaci pełnego zatrudnienia (a więc de facto wspierania wzrostu PKB) jest równie istotny, co utrzymanie niskiej inflacji. Poza tym nastawieni jastrzębio członkowie FOMC (Federalnego Komitetu Otwartego Rynku) od dłuższego czasu podkreślają, że zbyt długie utrzymywanie luźnej polityki monetarnej będzie szkodliwe dla gospodarki.
Czytaj także
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-11-06: Coraz więcej Polaków deklaruje, że nie marnuje żywności. Wciąż jednak do kosza trafia 5 mln t jedzenia rocznie
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-10-16: Polskie firmy dostrzegają korzyści z gospodarki obiegu zamkniętego. Wciąż jednak ich wiedza jest niewystarczająca [DEPESZA]
- 2024-10-11: D. Obajtek: UE nie dorosła technologicznie do rezygnacji z samochodów spalinowych. Europejski rynek motoryzacyjny upada
- 2024-10-23: Polska w końcówce krajów wdrażających w firmach sztuczną inteligencję. Bolączką jest brak kompetencji cyfrowych u menedżerów
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń