Newsy

Polska technologia może zrewolucjonizować produkcję wyświetlaczy i ogniw słonecznych. Jej twórca, spółka XTPL, szuka finansowania

2016-02-24  |  07:00

Spółka XTPL chce zarabiać na licencjonowaniu technologii ultracienkich linii drukowanych na wyświetlaczach ciekłokrystalicznych i w fotowoltaice. Ma już gotową technologię, którą chce teraz wdrażać w przemyśle. Na ten cel potrzebuje ok. 15 mln zł. Pierwszą rundę finansowania planuje pozyskać do końca I półrocza 2016 r. w ramach prywatnej emisji akcji.

– Na chwilę obecną w perspektywie roku do dwóch lat potrzebujemy kilku milionów złotych. Natomiast ten proces będzie trwał do trzech lat i potrzeby będą się rozciągały – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Sebastian Młodziński, prezes XTPL. – Wszystko zależy od tego, jak szybko inwestor będzie chciał wdrożyć rozwiązanie. Wiadomo, że jeżeli nakłady będą większe, to zespół, który będzie obsługiwał tę technologię, będzie natychmiast większy. To jest jedyna bariera, którą w tym momencie mamy. Musimy zbudować duży zespół, a im większe finansowanie, tym większy zespół i szybsze postępy prac.

XTPL chce skomercjalizować w przemyśle opracowaną już i opatentowaną technologię ultracienkich linii drukowanych, która ma zastosowanie w wyświetlaczach ciekłokrystalicznych i w fotowoltaice. Ta technologia pozwala w obu przypadkach na zastosowanie jej w bardziej efektywny, lepszy i tańszy sposób.

Spółka zamierza zarabiać na sprzedaży licencji, głównie firmom zagranicznym. Inwestora szuka jednak w kraju.

– W kwietniu prawdopodobnie uda nam się już przekształcić firmę w spółkę akcyjną, więc chcemy dokonać pierwszej emisji, w której pierwsze akcje sprzedamy do inwestorów – mówi Młodziński. – Chcemy to zrobić w Polsce. Zdecydowaliśmy, że będzie to polski inwestor, przynajmniej na wstępie. W tej pierwszej rundzie finansowania chcemy pozyskać kwotę 4–5 mln zł po to, żeby zapewnić sobie pierwszy rok, a nawet  półtora roku finansowania, żeby w ramach tej emisji móc spokojnie pokryć koszty związane z wdrożeniem technologii.

Jak zaznacza prezes XTPL, emisja nie będzie się odbywać poprzez giełdę, lecz będzie miała charakter prywatny. Spółce zależy bowiem na wyborze inwestora pasującego do modelu działania firmy, który da jej wartość dodaną. Pieniądze w pierwszej kolejności przeznaczone zostaną na zatrudnienie specjalistów – fizyków, chemików i elektroników, którzy przeniosą technologię opracowaną w laboratoriach na poziom zastosowania w przemyśle.

– Największym wyzwaniem dla nas jest to, żeby po pierwsze poinformować świat o naszej technologii. To duże wyzwanie w kwestii komercjalizacji i doprowadzenia do jej przemysłowego zastosowania – deklaruje Młodziński.– Zdecydowaliśmy, że będziemy robili to w Polsce. Chcemy, żeby ta technologia została tutaj. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że kapitał, ten, który jest dostępny w Polsce, jest relatywnie mniejszy. Natomiast chcemy, żeby Polska na tej mapie się znalazła przede wszystkim jako wytwórca rzeczywiście globalnej technologii, co jest u nas dużą rzadkością, bo rozmawiamy o technologii, która ma zastosowanie na całym świecie.

Sebastian Młodziński podkreśla, że cały proces wdrożenia technologii do przemysłu, przewidziany na około trzy lata, powinien kosztować ok. 15 mln zł.

– Są firmy, które zajmują się bardzo podobnymi rozwiązaniami i działają od kilku lat. Nasza konkurencja jest w Stanach Zjednoczonych i w Izraelu. W te firmy zostały już wpompowane ogromne pieniądze, rzędu 200 mln dol. – podkreśla Młodziński. – My mamy tę przewagę, że rzeczywiście wyszliśmy z etapu laboratoryjnego z gotowym patentem. Teraz naszym zadaniem jest wdrożenie tego w przemyśle. Musimy być oczywiście w pewien sposób pionierem, czyli musimy do swojego rozwiązania przekonać przemysł. Myślę, że to nie będzie trudne, bo mamy bardzo dużo atutów związanych z technologią, które w pewien sposób wręcz rewolucjonizują ten rynek.

Czytaj także