Newsy

Polska atrakcyjnym rynkiem dla funduszy private equity i venture capital

2015-02-06  |  10:00

Polska jest atrakcyjnym rynkiem dla funduszy private equity i venture capital. Niemal połowa inwestycji tego typu w Europie Środkowo-Wschodniej przeprowadzana była właśnie u nas. W porównaniu ze średnią europejską zaangażowanie funduszy w stosunku do PKB jest w Polsce jednak dwuipółkrotnie niższe. Za perspektywiczne uważane są branże związane z IT i internetem, ochroną zdrowia oraz usługami.

Jest to bardzo atrakcyjny region z tego powodu, że w ciągu ostatniej dekady dał najwyższe stopy zwrotu z inwestycji – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Michał Karwacki, ekspert międzynarodowej firmy doradczej Squire Patton Boggs. – Wynika to z faktu, że region dogania bardzo szybko świat i w związku z tym tworzy dużo szans inwestycyjnych, których nie ma aż tak wiele na rynkach rozwiniętych. One z kolei celują raczej w bardzo duże transakcje. U nas są to wciąż inwestycje raczej o mniejszej wartości.

Wyniki badań przedstawione w raporcie KPMG pokazują, że w latach 2004-2013 najpopularniejszymi branżami dla inwestorów PE działających w Polsce były technologie informacyjne, media i komunikacja (19 proc.), produkcja przemysłowa (18 proc.), sektor medyczny (13 proc.) oraz handel detaliczny (12 proc.). Wskazane branże odpowiadały za 62 proc. wszystkich inwestycji w spółki portfelowe dokonanych w badanym okresie. Zdaniem Michała Karwackiego najbardziej perspektywiczne obecnie są branże, które się szybko rozwijają.

Do takich zaliczyłbym przede wszystkim te związane z internetem, ochroną zdrowia oraz branżę usługową – uważa Karwacki. – Ale warto inwestować w  spółki, które dają najlepsze stopy zwrotu IRR (z ang. Internal Rate of Return – red.). Trudno mówić wprost o nazwach tych przyszłych targetów (podmiotów, w które lokowany jest kapitał – red.). Natomiast jak spojrzymy na portfolio funduszy private equity w Polsce, to bardzo łatwo znajdziemy przykłady firm, które maja bardzo dobrą IRR.

Spośród firm PE/VC, które zainwestowały w Polsce w dekadzie 2004-2013, aż 71 deklaruje uzyskanie 2-3-krotnego zwrotu z inwestycji. Pozostałe 29 proc. miało średni zwrot na poziomie wyższym niż trzykrotność. Nikt nie zadeklarował średniego zwrotu na poziomie niższym niż dwukrotność inwestycji. A to nie wyczerpuje potencjału.

– Myślę, że rynek ma bardzo duży potencjał. Jeżeli porównamy go z rozwiniętym, zachodnim, to w Polsce udział w PKB inwestycji private equity i venture capital jest będzie trzy razy mniejszy niż w Europie Zachodniej. Zatem trzykrotna potencjalna dynamika wzrostu w tym sektorze i ilości wolumenu jest prawdopodobna.

Według Europejskiego Stowarzyszenia Venture Capital (EVCA) udział inwestycji tego typu w polskim PKB w 2013 r. wyniósł 0,1 proc. Średnia dla Europy to 0,25 proc., a dla krajów naszego regionu ogółem – 0,06 proc. Prawie połowa środków zainwestowanych w CEE trafiła do polskich spółek (380 mln euro). Mimo 20-proc. spadku wartości inwestycji w Polsce liczba sfinansowanych spółek wzrosła o 20 proc., do poziomu 89 (wobec 74 w ubiegłym roku). Polska była też najaktywniejszym rynkiem wyjść z inwestycji PE/VC w 2013 roku. Na polskim rynku  wartość wyjść wzrosła pięciokrotnie, osiągając rekordowy poziom 285 mln euro. Wyjścia z polskich spółek stanowiły 38 proc. ogółu wartości wyjść w regionie.

W rozwoju sektora, jak zauważa Karwacki, bardzo ważną rolę odgrywa ścieżka dotarcia do podmiotów zainteresowanych taką inwestycją.

Można to robić na kilka sposobów – wskazuje Michał Karwacki z firmy Squire Patton Boggs. – Po pierwszeorganizowane są konferencje private equity i venture capital. Jedna z nich, taka największa, odbędzie już niedługo, w tym tygodniu, w Warszawie. Drugim źródłem jest kontrakt z doradcami. Trzecie, bardzo ważne, to bezpośrednie dotarcie do spółek, tzw. targetów. Tajemnicą jest już jednak to, jak przekonać menadżerów, że dany fundusz rzeczywiście jest najlepszy.

Czytaj także