Newsy

PageGroup coraz śmielej mówi o planach uruchomienia czwartego oddziału w Polsce. Niedawno otwarte we Wrocławiu biuro Michael Page ma docelowo zwiększyć zatrudnienie pięciokrotnie

2015-03-10  |  10:00

Międzynarodowa firma rekrutacyjna PageGroup, skupiająca takie marki, jak Page Personnel, Michael Page i Page Executive, planuje otwarcie nowych oddziałów w Polsce. Po Warszawie, Katowicach i Wrocławiu przyjdzie czas na Poznań. W polu widzenia zarządu spółki jest też Trójmiasto.

– Od pewnego czasu przyglądamy się rynkom poznańskiemu oraz trójmiejskiemu – deklaruje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Piotr Dziedzic z PageGroup w Polsce. – Szacujemy, że w Poznaniu naszymi klientami mogą być przede wszystkim firmy, które poszukują pracowników z obszaru finansów, produkcji lub inżynierii, a także Centrów Usług Wspólnych (SSC/BPO). Natomiast w Gdańsku analizujemy rynek stanowisk finansowych, a także rekrutacje kandydatów do sektora IT.

W styczniu bezrobocie w Polsce wynosiło 12 proc. i było o 2 pkt. proc. niższe niż rok wcześniej. Jednocześnie zdaniem ekonomistów w kolejnych miesiącach pracy w Polsce będzie coraz więcej i w tym roku stopa bezrobocia może spaść do poziomu jednocyfrowego. To zaś oznacza, że na rynku może zacząć brakować wykwalifikowanych specjalistów. Dla PageGroup to szansa na nowe zlecenia od firm, które mają problem z pozyskaniem odpowiednich pracowników, a co za tym idzie – rozwój w Polsce.

– Otwarcia nowych oddziałów planujemy w kolejnych latach, jednak dzisiaj trudno jest jeszcze powiedzieć, kiedy dokładnie – zapowiada dyrektor PageGroup w Polsce. – Uważam, że w ciągu najbliższych 24 miesięcy otworzymy jeden z nich.

Wraz z rozwojem polskiej gospodarki i spadkiem bezrobocia firmy zajmujące się rekrutacją pracowników mogą liczyć na więcej zleceń od klientów, którzy zwiększają zatrudnienie.

Dla nas najważniejsze jest to, żeby w danym regionie istniał rynek kandydata – mówi Piotr Dziedzic z PageGroup w Polsce. – Jeżeli mamy kandydatów do pracy, możemy prowadzić rekrutacje i zdobywać klientów. A to znaczy, że dany oddział ma rację bytu. I tak właśnie stało się z Wrocławiem. Każdy kolejny oddział otwieramy po dokładnej analizie danego rynku. Poznań, któremu przyglądamy się obecnie, jest dla nas atrakcyjny, ponieważ działa w nim dużo firm międzynarodowych, a także istnieje dosyć mocny rynek kandydata i niskie bezrobocie.

Uruchomiony ostatnio oddział we Wrocławiu będzie zatrudniać docelowo 4-5 razy więcej pracowników niż obecnie.

Oddział we Wrocławiu otworzyliśmy dzięki wzrostowi organicznemu – informuje Piotr Dziedzic. – Aktualnie pracują w nim trzy osoby, jest zatem niewielki. Planujemy jednak, że docelowo będziemy tam zatrudniać 12-15 osób. Tak na ten moment szacujemy nasze możliwości i wymogi lokalnego rynku pracy.

Na polski rynek pracy wpływ mają nie tylko czynniki gospodarcze, które tworzą miejsca pracy, lecz także demografia. W 2000 roku w wieku produkcyjnym było niepełna 61 proc. Polaków, a przedprodukcyjnym – ponad 24 proc. W 2008 roku aktywnych na rynku pracy było aż 64,5 proc., do wejścia na rynek szykowało się jednak już tylko nieco ponad 19 proc. Dziś pracę podejmują młodzi z ostatnich roczników demograficznego wyżu, a wkrótce będzie ich trafiać na rynek o ok. 30 proc. mniej niż dotąd. Będzie to odczuwalne szczególnie w rejonach dużych miast, gdzie już dziś bezrobocie utrzymuje się na poziomie 5 proc. a nowe firmy cały czas powstają.

Czytaj także