Newsy

Marcin Gątarz, Pekao Investment Banking: Nowa Kompania Węglowa nie rozwiąże problemów polskiego górnictwa. Przy spadających cenach węgla trzeba ograniczać wydobycie

2015-08-26  |  10:00

Nowa Kompania Węglowa, która ma powstać, jak deklaruje resort skarbu, do końca sierpnia, nie przyniesie przełomu w kryzysie dotykającym polskie górnictwo węgla kamiennego – ocenia Marcin Gątarz z Pekao Banking. Przekształcona spółka dziedziczy bowiem największe problemy starej Kompanii Węglowej, czyli silne i roszczeniowe związki zawodowe oraz zbyt duże wydobycie. Przy niskich cenach węgla na świecie może to oznaczać, że firma nadal generować będzie straty.

Z większym optymizmem patrzą w przyszłość twórcy reformy. Biznesplan Kompanii Węglowej zakłada, że za dwa lata spółka stanie się rentowna i będzie miała 2 mld zł zysku EBITDA. Zapowiadana jest m.in. redukcja zatrudnienia oraz przekazanie czterech najgorszych kopalń do spółki restrukturyzacyjnej. Na trudnym rynku, gdzie ceny węgla systematycznie spadają, takie posunięcia mogą się okazać niewystarczające.  

– To, czego dziś mi brakuje w tym projekcie, to zmniejszenie mocy produkcyjnych, czyli tak naprawdę zamknięcie w krótkim czy ewentualnie w nieco dłuższym terminie kopalni, które mogą być w długim terminie nierentowne podkreśla  w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Marcin Gątarz, analityk Pekao Investment Banking. Natomiast Nowa Kompania Węglowa nie do końca daje nam to poczucie, że nastąpi racjonalizacja strony podażowej. Bardzo możliwe, że to raczej będzie się odbywało wciąż w ten sposób, że słabe kopalnie będą dotowane chociażby dzięki zastrzykom finansowym ze strony innych spółek, w których udziałowcem jest Skarb Państwa.

To oznacza, że dla Nowej Kompanii Węglowej rząd musi znaleźć pieniądze. W praktyce np. skłonić bogatsze spółki należące do skarbu państwa, by wsparły górnictwo, ograniczając własne zyski i nie przekazując ich do budżetu państwa.

Brak tego finansowania spowodowałby, że prawdopodobnie Nowej Kompanii Węglowej czy Kompanii Węglowej po prostu zabrakłoby w którymś momencie gotówki, bardzo możliwe, że już w najbliższych miesiącach zwraca uwagę Marcin Gątarz. Wydaje się, że to z kolei rodziłoby na tyle duże problemy społeczne, że rozwiązanie w ten czy inny sposób musi się znaleźć. Myślę, że przede wszystkim koniec końców inne spółki Skarbu Państwa będą zmuszone w pewien sposób kontrybuować w tym projekcie.

Jak ocenia analityk Pekao Investment Banking, Nowa Kompania Węglowa to projekt, który mógłby być uzasadniony, jeśli prowadziłby do racjonalizacji wydobycia. Gdy ceny są niskie, węgla powinno wydobywać się mniej, a gdy rosną zyski, powinny być inwestowane, a nie wydawane na podwyżki.

– Jeśli nie zostanie w jakiś sposób rozwiązana kwestia dużego wpływu związków zawodowych na działalność tej spółki, a na to na razie się nie zanosi, to myślę, że to będzie taki argument, który będzie przemawiał do każdego inwestora finansowego czy zagranicznego, żeby nie wchodzić do takiej spółki. Drugi element jest taki, że niełatwo sobie wyobrazić, szczególnie w okresie kolejnych 2-3 lat, jakieś istotne odbicie na rynku węgla energetycznego w Polsce i to wciąż będzie się przekładało na niechęć inwestorów do wchodzenia w tego typu przedsięwzięcia.

Na początku sierpnia cena węgla ARA, czyli kupowanego w portach Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia, spadła do najniższego poziom w tym roku. Tona kosztuje już mniej niż 57 dolarów, gdy jeszcze w grudniu płacono za niego ponad 70 dolarów. Zdaniem analityków nie ma szans na powrót do cen z 2011 roku, gdy za węgiel płacono dwa razy więcej niż dziś. Z czasem można jednak oczekiwać poprawy sytuacji.

 Jeśli nastąpi pewna poprawa wyników w Nowej Kompanii Węglowej dzięki działaniom restrukturyzacyjnym, to niestety nie można wykluczyć, że w tym lepszym środowisku pod względem wyników finansowych powrócą bardziej agresywne żądania pracownicze ubolewa Marcin Gątarz z Pekao Investment Banking. Niełatwo jest też powiedzieć, czy to będzie trwały efekt restrukturyzacji w tej spółce, zważywszy na kwestie pracownicze, które zawsze ciążyły na wynikach. 

Czytaj także