Newsy

Kryzys w górnictwie i konflikt na Wschodzie skłoniły Conbelts Bytom do postawienia na motoryzację i szukania zbytu na innych kontynentach

2015-05-08  |  08:00

Dostawy dla branży motoryzacyjnej oraz eksport na inne kontynenty to recepta Conbelts Bytom na przeczekanie kryzysu u tradycyjnych odbiorców grupy. Firma specjalizująca się w dostarczaniu wyrobów gumowych dla górnictwa z optymizmem ocenia swoją sytuację rynkową, choć nie dostrzega realnego wsparcia ze strony państwa.

Conbelts Bytom, produkujący m.in. taśmy gumowe do transporterów górniczych, zmaga się nie tylko z kryzysem w polskim przemyśle wydobywczym, lecz także ze skutkami wojny na Wschodzie. Odbiorcą wyrobów polskiej firmy były bowiem kopalnie na Ukrainie oraz w Rosji.

– Sytuacja wygląda zdecydowanie inaczej niż akurat ten fragment gospodarki mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Bogdan Fiszer, prezes zarządu Conbelts Bytom. – Na Śląsku, który jest kojarzony z górnictwem, jest to jeden z ważnych segmentów gospodarczych, ale niejedyny. Większość branży automotive w tej chwili się bardzo dynamicznie rozwija, my też jesteśmy partnerami branży automotive, więc widzimy, jak współpraca w tych obszarach dynamicznie się w obecnym czasie rozwija.

W rezultacie jeżeli chodzi o dynamikę rozwoju rynku wewnętrznego, krajowego, Bogdan Fiszer ocenia sytuację jako dobrą. Także  eksport firmy ma jego zdaniem bardzo dobre perspektywy. Zarówno dzięki rynkowi motoryzacyjnemu, jak i poszukiwaniu odbiorców dla wyrobów górniczych przedsiębiorstwa.

Patrzymy przede wszystkim przez pryzmat atrakcyjności innych rejonów i to są takie dosyć szerokie, odległe tereny od nas, jak np. Ameryka Południowa, kraje takie jak Argentyna, Peru, Kolumbia, Chile, które w tej chwili mocno eksplorujemy. I drugi skrajny kraniec świata to Australia z całym swoim potencjałem wydobywczym, która też przeżywa olbrzymie problemy restrukturyzacyjne związane z załamaniem gospodarki wydobywczej w tym kraju. Ale to otwiera ciekawe szanse, ponieważ oni też muszą się zmienić, dlatego oczekują nowych rozwiązań, nowych propozycji i to jest ciekawa szansa.

Spółka, myśląc o przyszłości, chce też zadbać o utrzymanie dobrych kontaktów z odbiorcami za wschodnią granicą. O ile Conbelts Bytom mimo występujących problemów zewnętrznych ocenia swoją sytuację pozytywnie, o tyle wsparcie państwa dla biznesu jej prezes komentuje z wyraźną rezerwą.

– W praktyce możliwość skorzystania z tej pomocy jest mocno ograniczona podkreśla prezes Conbelts Bytom. To trochę tak, jest jak jest z gospodarką. Jak jest monopol, a w tym wypadku mamy monopol państwa, to nie ma konkurencyjności. W związku z tym państwo samo sobie wymyśla bariery, które potem mówi, że są przeszkodami nie do pokonania. Najpierw stworzyło sobie jakieś regulacje, ustawy, przepisy, w ramach których chce działać, a potem mówi, że one są wymyślone. Ale jak z nich skorzystać? Świat już poszedł w innym kierunku, a ustawy zostały.

Skutek jest taki, że instytucje mają zbyt mało pracowników, by poradzić sobie z własnymi oczekiwaniami. Są zbyt mocno uwikłane w wewnętrzne procedury, mało konkurencyjne i mało elastyczne.

U nas decyzje podejmuje się z dnia na dzień, tam, niestety, te procedury trwają tygodniami, miesiącami czy wręcz latami zwracał uwagę prezes Bogdan Fiszer z Conbelts Bytom podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Jeżeli coś można by było wnosić, sugerować, to jednak, żeby szybciej uruchamiano procedury weryfikujące swoje decyzje, a nie czekano. Szybciej, po prostu szybciej.

Czytaj także