Mówi: | Mateusz Kierepka |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | MedApp |
Wartość światowego rynku telemedycznego za 5 lat się podwoi. Nowoczesne rozwiązania wchodzą w kolejne dziedziny ochrony zdrowia
Globalny rynek telemedycyny powinien osiągnąć w tym roku wartość 23,8 mld dolarów – wynika z raportu BCC Research. Do 2021 roku będzie ona rosła średnio w tempie 16 proc. rocznie, do poziomu 55,1 mld dol. Również w Polsce telemedycyna rozwija się bardzo dynamicznie. Usługi zdalne rozwijane są m.in. w kardiologii, a także w diabetologii czy alergologii. Na tym rynku szans szuka coraz więcej krajowych przedsiębiorstw.
Od kilku lat rynek e-usług medycznych na świecie rozwija się w tempie dwucyfrowym. Szacunki cytowane przez GE w raporcie z 2012 roku mówiły o tym, że w ciągu kolejnych 15 lat wydatki na sprzęt szpitalny zmniejszą się nawet o 30 proc. w wyniku zastosowania telemedycznych technologii w diagnostyce i leczeniu w warunkach domowych. W Polsce udział w rynku usług telemedycznych kształtuje się na poziomie poniżej 1 proc. Jedną z pierwszych dziedzin, które zaczęły stosować tego typu urządzenia, była kardiologia, ale dochodzą nowe obszary medyczne jak diabetologia, audiologia czy alergologia i geriatria.
Z obszarem kardiologii swój rozwój wiąże firma MedApp, twórca EKG Lite. To urządzenie do rejestrowania ewentualnych zmian w funkcji serca do użytku domowego. Dostarcza ono uproszczone wyniki EKG, które mogą być punktem wyjścia dla lekarzy do dokonania oceny wyników.
– System jest przeznaczony dla pacjentów – wykonany jest w ten sposób, że pacjent w bardzo prosty sposób może wykonać badania telemedyczne, dla lekarzy, którzy w prosty sposób mogą zdiagnozować badania otrzymane od pacjenta, a sam szpital w czasie rzeczywistym jest w stanie sprawdzić i wykonać większe i znacznie mocniejsze analizy na tych samych danych – mówi agencji Newseria Biznes Mateusz Kierepka, prezes MedApp SA.
Jak podkreśla, firma wiąże duże nadzieje z polskim rynkiem, jednak planuje także ekspansję zagraniczną, m.in. w Stanach Zjednoczonych.
– Uruchamiamy nasz system na rynku polskim z końcem tego roku. Wtedy będziemy mieć już wszystkie certyfikaty, a rynek amerykański to I kwartał 2017 roku – wyjaśnia Kierepka. – Potencjał rynku polskiego jest nieporównywalny do rynku amerykańskiego, co jest dość zrozumiałe ze względu na wielkość obu rynków, ale też ze względu na poszczególne regulacje, które są znacznie łagodniejsze i łatwiejsze do przejścia na rynku amerykańskim.
MedApp inwestuje przede wszystkim w dalszy rozwój. Kardiologia to pierwszy krok. Kolejne planowane są m.in. w obszarze diabetologii.
Telemedycyna umożliwia świadczenie na odległość usług w zakresie opieki zdrowotnej, bez konieczności bezpośredniego kontaktu z pacjentem. Jak wskazuje raport Krajowej Izby Gospodarczej z maja tego roku, niektóre podmioty lecznicze w Polsce korzystają rutynowo z rozwiązań telemedycznych i są to głównie ośrodki akademickie, kliniki czy instytuty medyczne. Rozwój telemedycyny uwzględniają także przepisy prawne, m.in. znowelizowana ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia, która weszła w życie w grudniu 2015 roku.
Czytaj także
- 2024-05-15: Za blisko 80 proc. produkcji półprzewodników odpowiada Azja. Planowana inwestycja Intela w Polsce to jeden z kroków do zwiększenia autonomii UE w zakresie dostaw [DEPESZA]
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-05-14: Wykorzystanie technologii znacznie skraca prace nad nowymi lekami. Sektor biotechnologiczny nadrabia zaległości i mocno inwestuje w innowacje
- 2024-04-15: Zmiany klimatu coraz mocniej uderzają w polskie rolnictwo. W adaptacji wspierają rolników nowe technologie
- 2024-03-28: Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
- 2024-04-02: Wiedza Polaków o wodorze zatrzymała się na etapie podstawówki. Większość nie zna zastosowań tego pierwiastka w energetyce
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-05-10: Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
- 2024-03-15: Polscy seniorzy w ogonie UE pod względem umiejętności cyfrowych. Rząd chce zaangażować w edukację media publiczne
- 2024-03-13: Sterowany światłem rozrusznik pomoże pacjentom z niewydolnością serca. Urządzenie jest ultralekkie i biodegradowalne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.