Mówi: | prof. Wojciech Suchorzewski |
Funkcja: | specjalista z zakresu inżynierii ruchu i polityki transportowej |
Firma: | Politechnika Warszawska |
Elektroniczny pobór opłat rozwiązałby problem zatorów przed autostradowymi bramkami. Nowy system pojawi się na A4
Od 20 lipca za przejazd autostradą A4 między Krakowem a Katowicami kierowcy nie będą musieli płacić na bramkach. Dzięki urządzeniu A4Go będą mogli uiścić opłatę elektronicznie. To dobra inicjatywa, ale nowy system powinien być zgodny z działającym na autostradach zarządzanych przez GDDKiA systemem viaAUTO – podkreśla prof. Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej. Ze strony rządu i koncesjonariuszy autostrad potrzebne są działania, które zachęcą wszystkich kierowców do korzystania z automatycznego systemu poboru opłat.
– Dla mnie najlepszym rozwiązaniem na rozładowanie zatorów na autostradach byłoby jak najszybsze doprowadzenie do sytuacji, w której większość albo wszyscy użytkownicy samochodów osobowych płacą za pomocą takiego czy innego urządzenia pokładowego. Skoro dało się to zrobić dla samochodów ciężarowych, nie tylko krajowych, lecz także zagranicznych, bo ok. 40 proc. używających urządzeń viaBOX to kierowcy przejeżdżający tranzytem przez Polskę, to dlaczego nie iść w tym kierunku? – mówi agencji Newseria Biznes Prof. Wojciech Suchorzewski, specjalista z zakresu inżynierii ruchu i polityki transportowej z Politechniki Warszawskiej.
System viaTOLL obejmuje ponad 3,1 tys. km dróg krajowych i autostrad. Kierowcy pojazdów o masie powyżej 3,5 ton mają obowiązek zainstalowania urządzenia viaBOX, które pozwala płacić za przejazd zarówno na płatnych drogach krajowych, jak i na autostradach, bez konieczności zatrzymywania się. Obecnie zarejestrowanych w systemie jest 960 tys. pojazdów. Równolegle rozwijany jest system viaAUTO, który umożliwia samochodom osobowym przejazd autostradami zarządzanymi przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, czyli A4 (z Gliwic do Wrocławia) oraz A2 (ze Strykowa do Konina), bez konieczności manualnego uiszczania opłat przy bramkach. Do końca czerwca bieżącego roku sprzedano ponad 54 tys. takich urządzeń. Dzięki viaAUTO za przejazd autostradą można płacić bez zatrzymywania się, wystarczy zwolnić i podjechać pod szlaban. Korzystający z takich płatności kierowcy pokonują place poboru pięć razy szybciej niż płacący tradycyjnie.
– Od 20 lipca będziemy mieli także na odcinku autostrady A4 Kraków–Katowice system z elektronicznym poborem opłat, z urządzeniem pokładowym A4Go – tłumaczy prof. Suchorzewski.
Urządzenia A4Go, rozwiązanie Stalexport Autostrada Małopolska (SAM), będą działały we wszystkich bramkach w punktach poboru opłat, początkowo w systemie „stop&go”, czyli zatrzymaj się i jedź, a docelowo „slow&go”, czyli zwolnij i jedź. Każdorazowo za przejazd przez bramkę ma być pobierana opłata z konta przedpłaconego.
– Istotne jest zapewnienie interoperacyjności dwóch systemów dla samochodów osobowych, tak żeby ktoś, kto ma urządzenie viaAUTO mógł wjeżdżać także na autostradę A4 i odwrotnie, żeby z A4Go mógł jeździć po drogach Generalnej Dyrekcji, gdzie działa system viaAUTO – podkreśla prof. Suchorzewski.
Jak podkreśla, z technicznego punktu widzenia nie ma ku temu przeciwwskazań. Potrzebne jest tylko porozumienie między zainteresowanymi stronami, czyli GDDKiA i spółki Stalexport przy kooperacji operatorów systemów.
Ekspert wskazuje, że interoperacyjność będzie dopiero pierwszym, ale istotnym krokiem, żeby te rozwiązania upowszechniać. Istotne jest to, by objąć elektronicznym systemem poboru opłat wszystkich kierowców samochodów osobowych.
– W tej chwili to jest na zasadzie dobrowolności. Niewielki procent kierowców się decyduje na to, żeby ponieść koszt wynajęcia czy kupna urządzenia, mimo że jest on niewielki – mówi prof. Suchorzewski.
Kierowców skusić mają akcje promocyjne. 8 lipca Kapsch Telematic Services rozpoczął promocję pod hasłem „Szerokiej Polski!”, w ramach której zaoferuje 70 tys. urządzeń w cenie 25 zł, przeszło cztery razy taniej. Z kolei w systemie A4Go, kupując impulsy, kierowcy mogą liczyć na 15-proc. rabatu.
– Mam nadzieję, że skusi to jak najwięcej użytkowników samochodów osobowych do zainwestowania kilkudziesięciu złotych w urządzenie, ale to dopiero początek. Wydaje mi się, że jednak trzeba zrobić coś więcej, żeby jak najszybciej prawie wszyscy, jeżeli nie wszyscy użytkownicy byli objęci system automatycznego poboru opłat – przekonuje prof. Suchorzewski.
Elektroniczny system poboru opłat zwiększa przepustowość. Na pasach, na których opłata pobierana jest manualnie, przepustowość wynosi ok. 120 pojazdów na godzinę. W przypadku korzystania z urządzeń pokładowych w ciągu godziny może przejechać nawet 500. Pomysł sprawdził się też w Gliwicach, gdzie mieszkańcy miasta otrzymali od Kapsch 10 tys. urządzeń viaAUTO. Tam średni czas zatoru skrócił się z 34 do 12 minut.
Czytaj także
- 2024-05-15: Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać
- 2024-04-23: Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
- 2024-05-06: Wojciech „Łozo” Łozowski: Ruszam z moim solowym projektem, ale nie mam już potrzeby bycia gwiazdorem jak kiedyś. Nowe utwory tworzyłem w różnych stanach emocjonalnych
- 2024-03-06: Dopłaty do używanych aut elektrycznych mogłyby pobudzić rynek elektromobilności. Więcej takich pojazdów przyjeżdżałoby z zagranicy
- 2024-01-31: A. Bodnar: Bez naprawy sądownictwa nie będzie inwestycji. Trzeba przywrócić zaufanie przedsiębiorców do sądów i prokuratury
- 2023-11-28: Leszek Lichota: Spotkanie się z postacią Znachora jest jednym z najprzyjemniejszych przeżyć aktorskich w mojej karierze. On ma w sobie wiele pozytywnych cech, które każdy z nas chciałby mieć
- 2023-09-12: ZUS coraz szybciej się cyfryzuje. Większość funkcji jest już dostępna nie tylko przez PUE, ale też aplikacje mobilne
- 2023-10-27: Producenci elektroniki poprawiają parametry swoich produktów. Mają być wygodne, energooszczędne i z korzyścią dla zdrowia
- 2023-09-04: Spada liczba włamań do domów i rośnie wykrywalność takich przestępstw. Może na to wpływać popularyzacja systemów zabezpieczających
- 2023-08-14: Kierowcy nie do końca radzą sobie z systemami wspomagania jazdy. Część się ich obawia, inni ufają im zbyt mocno
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
IT i technologie
Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować
Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.
Konsument
Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo
W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.
Transport
Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową
Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.