Newsy

Grupa Mzuri uruchamia kolejną spółkę, celując w 7-8 proc. zwrotu rocznie. Spodziewa się średniego wkładu na poziomie wyższym niż 25 tys. zł

2015-06-19  |  09:00
Mówi:Sławek Muturi
Funkcja:założyciel Grupy Mzuri, przewodniczący rady nadzorczej Mzuri CFI 2
  • MP4
  • Rusza spółka celowa Mzuri CFI 2, specjalizująca się w grupowych inwestycjach w nieruchomości. Właśnie rozpoczęła nabór środków. Liczy na średnie wpłaty przekraczające 25 tys. zł. Drobnym inwestorom ma to otworzyć drogę do najatrakcyjniejszych segmentów rynku. Obecnie średnia rentowność najmu w Polsce wynosi nieco ponad 4 proc. Szef rady nadzorczej spółki oczekuje zysku na poziomi 7-8 proc. brutto.

    – Mzuri CFI 2, czyli spółka crowdfundingowa, będzie kupować mieszkania, domy, poddasza, strychy do adaptacji, ale też kamienice, po to, żeby je później wyremontować, wynająć i przychody z najmu dzielić wśród udziałowców w proporcji do objętych udziałów – wyjaśnia Sławek Muturi.

    Mzuri CFI 2 to druga z crowdfundingowych spółek celowych Grupy Mzuri, która specjalizuje się w grupowych inwestycjach w nieruchomości. Kapitał pozyskany od udziałowców przeznaczony będzie na długoterminową inwestycję w zdywersyfikowany portfel nieruchomości na wynajem.

    Zarząd spółki zakłada, że kolejne podwyższenia kapitału będą realizowane mniej więcej raz na miesiąc, aż do 30 września 2015 roku. Późniejsze nabycie udziałów również będzie możliwe, choć już po cenie wyższej niż nominalna.

    – Sporo zależy od tego, ile kapitału uda nam się zebrać, bo to będzie spółka z o.o., która będzie ponosić normalne koszty funkcjonowania spółki, ale przy założeniu, że będzie to przynajmniej 3-5 mln zł, to spodziewamy się, że zwrot powinien być w granicach 7-8 proc. już po uwzględnieniu podatku CIT, ale przed opodatkowaniem PIT-u – prognozuje przewodniczący rady nadzorczej crowdfundingowej spółki.

    Według danych firmy Home Broker przeciętna rentowność wynajmu mieszkań w głównych miastach Polski na początku 2015 roku rzadko kiedy przekraczała 4 proc. netto rocznie. Na najwyższe stopy zwrotu mogli liczyć mieszkańcy stolicy (4,8 proc.) oraz Łodzi (4,4 proc.). Najmniej opłacalny najem był w Gdyni, gdzie średnia rentowność wynosiła zaledwie 3,1 proc. rocznie. Grupowe inwestycje w nieruchomości mają być receptą, na osiągnięcia znacznie lepszych stóp zwrotu.

    Ideą powołania spółki jest umożliwienie inwestycji w nieruchomości nawet osobom z ograniczonym kapitałem. W przypadku Mzuri CFI 2 minimalna kwota wkładu wynosi zaledwie 10 tys. zł. Dzięki grupowemu inwestowaniu udziałowcy będą mogli lokować swoje środki w najbardziej rentowne segmenty rynku, takie jak m.in. kamienice na wynajem.

    – To już kolejna inwestycja, którą realizujemy w formule crowdfundingowej. W przypadku poprzednich kształtowało się to na poziomie 20-25 tys. zł od każdej osoby, natomiast mieliśmy górne limity: minimalny próg był 10 tys., maksymalny wtedy ustawiliśmy na 80 tysięcy. Teraz maksymalnego praktycznie nie ma, bo powiedzmy, jest to pół miliona, jest dużo większy, więc też spodziewamy się, że może to będą większe kwoty – wyjaśnia założyciel Grupy Muturi.

    W planach funduszu są inwestycje w nieruchomości położone we wszystkich największych miastach w Polsce. Sławek Muturi wymienia tu ośrodki liczące powyżej 200 tys. mieszkańców. Inwestycje realizowane będą także w mniejszych miastach, od 100 tys. mieszkańców, choć ich udział w portfelu nieruchomości spółki będzie odpowiednio niższy.

    Od 1 lipca 2014 roku obowiązują nowe zapisy w Rekomendacji S, wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego. Mówią one, że bank powinien udzielić klientom detalicznym kredytów hipotecznych wyłącznie w walucie, w jakiej uzyskują swoje dochody. Zmiany znacznie ograniczają dostęp do kredytów osobom pracującym za granicą. Zdaniem założyciela Grupy Mzuri powinno to zwiększyć zainteresowanie Polaków za granicą inwestycjami takimi jak Mzuri CFI 2.

    – To jest taki dosyć niefortunny skutek uboczny, niezamierzony, ale ograniczając tę możliwość Polonii, więc my mamy duże zainteresowanie Polonii, spodziewamy się też sporego zainteresowania ze strony inwestorów zza naszej wschodniej granicy – wyjaśnia Muturi.

    Czytaj także