Mówi: | Dorota Jezierska |
Funkcja: | dyrektor ds. sprzedaży i marketingu |
Firma: | Danfoss Polska |
Danfoss chce zwiększać produkcję i przejmować inne firmy. Akwizycje mają zapewnić jedną czwartą wzrostu
Danfoss planuje, że będzie się rozwijał na świecie w tempie 10 proc. rocznie, przy czym nawet do 1/3 tego wzrostu mają generować akwizycje. Koncern szuka w Polsce firm, które mógłby przejąć. Zamierza też zwiększać produkcję w swych fabrykach we Wrocławiu, Grodzisku Mazowieckim oraz Tuchomiu.
Danfoss jest światowym potentatem w produkcji nowoczesnych systemów grzewczych i chłodniczych, automatyki i osprzętu instalatorskiego. Jako firma technologiczna sporo inwestuje w badania, które mają zwiększać efektywność energetyczną produkowanych urządzeń.
– Mamy takie swoje hasło Engineering Tomorrow (inżynieria jutra), czyli chcemy wybiegać w przyszłość i dostarczać coraz to nowych urządzeń – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Dorota Jezierska, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Danfoss Polska. – Dla mnie jest bardzo dużą satysfakcją to, że bardzo duże inwestycje są ponoszone w Polsce. Mamy tu cztery zakłady produkcyjne, a całkowite nakłady inwestycyjne wynoszą ponad 200 mln zł. Duża część to są też działy rozwoju.
Zgodnie ze strategią koncernu Danfoss w najbliższych latach zamierza na ogólnoświatowym rynku wzrastać o 10 proc. rocznie.
– Gros to jest jednak rozwój organiczny, natomiast wzrost rzędu 2–3 proc. będą generowały akwizycje – informuje Dorota Jezierska. – I przyglądamy się również polskim firmom. Jednym z ostatnich zakupów jest akurat fińska firma Vacon, ale z dosyć dużym oddziałem tutaj w Polsce. 2–3 proc. przychodów ma pochodzić właśnie z przejęć lub zakupu nowych przedsiębiorstw.
Za rozwój organiczny Danfossa po części mają także odpowiadać polskie fabryki firmy.
– Mamy w tej chwili cztery fabryki, dwie zlokalizowane we Wrocławiu, jedna w Grodzisku Mazowieckim i w Tuchomiu niedaleko Gdańska – mówi dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Danfoss Polska. – W ramach tych fabryk będziemy produkowali więcej urządzeń. Mamy taką strategię, że fabryki specjalizują się w poszczególnych grupach urządzeń. Urządzenia, które produkujemy tutaj w Polsce, poprzez nasz centralny magazyn rozchodzą się po całym świecie.
Fabryki Danfossa w Polsce zatrudniają ok. 1,4 tys. osób i produkują systemy grzewcze oraz chłodnicze, elementy automatyki i systemy zasilania.
– Obecnie wprowadzamy inteligentny system sterowania ogrzewaniem, zarówno w mieszkaniach, jak i w domach jednorodzinnych – zapowiada Dorota Jezierska z Danfoss Polska. – Umożliwia on obniżenie kosztów ogrzewania nawet o 30 proc., jeżeli wcześniej nie mieliśmy regulacji. Jednocześnie taką wygodną nowinką technologiczną to jest, że można nim sterować również za pomocą smartfona.
Czytaj także
- 2024-04-11: Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
- 2024-03-13: K. Gawkowski: Cyfryzacja powinna być głównym tematem polskiej prezydencji w UE. Chcemy być liderem cyfrowych przemian
- 2024-04-10: Miliardowe wydatki operatorów na infrastrukturę telekomunikacyjną. Barierą inwestycyjną wciąż pozostają formalności
- 2024-03-11: A. Kwaśniewski: Polska jest jednym z ważniejszych krajów NATO. Kolejnym członkiem Sojuszu powinna zostać Ukraina
- 2024-03-22: Coraz gorsza sytuacja humanitarna w Sudanie Południowym. Głodem zagrożonych jest ponad 7 mln ludzi
- 2024-03-15: Na blokadzie przejść towarowych z Ukrainą Polska może stracić więcej niż nasz wschodni sąsiad. Rolnicy potrzebują pomocy ze strony rządu i unijnych instytucji
- 2024-03-08: Auta elektryczne nie są już wykorzystywane tylko jako typowe pojazdy miejskie. Kierowcy przemierzają nimi coraz więcej długich dystansów
- 2024-02-14: Kwestie klimatyczne coraz bardziej obecne w strategiach firm. Część z nich wyprzedza nawet unijne regulacje
- 2024-02-06: Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe coraz bardziej zainteresowane inwestycjami we własne źródła OZE. Nowe przepisy pozwalają im na tym zarabiać
- 2024-02-05: Olej palmowy znajduje się w połowie produktów na sklepowych półkach. Wbrew powszechnemu przekonaniu jego produkcja nie musi szkodzić środowisku